autor: Piotr Szczerbowski
Star Trek: Elite Force II - zapowiedź - Strona 2
Star Trek: Elite Force II to kontynuacja gry akcji/FPS „Star Trek: Voyager Elite Force”, osadzonej w realiach słynnej gwiezdnej sagi Star Trek. Tym razem gra bazuje na serii odcinków Star Trek: The Next Generation.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
To dopiero początek czekających nas niespodzianek. Walcząc przeciwko znanym od dawna wrogom Federacji (Klingonom, Romulanom czy Borgom), jak również nowym, do tej pory niespotykanym gatunkom zamieszkującym bezkres kosmosu, gracz zwiedzi poza statkiem Enterprise również wąskie korytarze stacji kosmicznej czy otwarte przestrzenie na obcej planecie. Ta ostatnia ma oferować ciekawe możliwości, dzięki praktycznie zerowej grawitacji. Enterprise zaoferuje natomiast ciekawe lokacje, niespotykane wcześniej, a dla fanów sagi – bardzo ważne. Z zapowiedzi wynika, iż będzie można się do nich dostać otwierając sekretne przejścia i wypełniając dodatkowe zadania.
N o w a j a k o ś ć r o z g r y w k i – p r a w d a c z y
p r z e d p r e m i e r o w e p r z e c h w a ł k i?
Największym novum będzie najprawdopodobniej możliwość ukończenia misji na wiele sposobów. Teraz gracz zdecyduje, jak przejść daną misję – a od tego niejednokrotnie będzie zależeć jej dalsza część (a może i nawet zakończenie samej gry, jednak na razie nie ujawniono szczegółów). Takie rozwiązanie zapewne zwiększy swobodę rozgrywki, ale czy przypadnie każdemu do gustu, już niewątpliwie za jakiś czas będzie nam dane rozstrzygnąć. Sama gra ma być znacznie dłuższa niż jej pierwsza część, a całość będzie się zawierać w dwunastu wielkich misjach, czasami dzielących się nawet na siedem mocno rozbudowanych poziomów! Wszystkie te ulepszenia mają na celu przede wszystkim wydłużyć czas spędzony na obcowaniu ze światem ST – autorzy zapewniają, że całość będzie nawet do dwóch razy dłuższa niż pierwowzór (który notabene do najkrótszych z pewnością nie należał).
Kolejna nowość to znani bohaterowie serii Star Trek, z wspomnianym wcześniej Jean-Luc Picardem na czele. Grając w pierwszej części można było ponarzekać na brak możliwości interakcji z otoczeniem i innymi ludźmi na statku. Co prawda, napotkani po drodze mechanicy czasami odwdzięczali się za pomoc otwierając jakieś przejście, ale główną zasadą było parcie do przodu przez cały czas, nie bacząc na nikogo i na nic. Jak się zapewne domyślacie, autorzy w drugiej części postanowili diametralnie zmienić sytuację. Teraz, między innymi, będzie można porozmawiać z załogą Enterprise pomiędzy misjami a szare komórki będą znacznie częściej i intensywniej wykorzystywane. Zaś pomocnicy z oddziału teraz mają być inteligentniejsi i bardziej przydatni aniżeli przysłowiowe dotychczas mięso armatnie.
W a l k a – s z c z y p t a n o w o ś c i p l u s
o d g r z a n e m o ż l i w o ś c i
Anihilacja przeciwników to nieodłączny element shooterów, dlatego do naszej dyspozycji oddanych zostanie aż trzynaście śmiercionośnych urządzeń (12 broni plus trikoder – wielozadaniowe urządzenie, nie przeznaczone do walki). W większości będą to znane z poprzedniej części (oraz dodatku) fazery, disruptory, granatnik czy karabin snajperski, ale nie zabraknie również nowych i niebezpiecznych zabawek, nawet tych zapożyczonych od obcych ras. Pod tym względem na nudę narzekać z pewnością nie będziemy.
Nie zapomniano oczywiście o trybie gry wieloosobowej. Poza standardowymi trybami oferowanymi przez pierwszy Elite Force oraz dodanymi w rozszerzeniu (Holomatch, Team Holomatch, Capture the Flag) ma pojawić się coś jeszcze. Jednak na razie autorzy nie puszczają pary z ust. Najprawdopodobniej jest to spowodowane chęcią rywalizacji z takimi mega-hitami, jak nadchodzący Unreal Tournament 2003. Czy w ogóle będzie można mówić o rywalizacji, dopiero się przekonamy.
O d l i c z a n i e d o p r e m i e r y
Niestety, premiera drugiej części Elite Force zapowiadana jest dopiero na przełom 2002/2003 roku. Aktualnie prace są mocno zaawansowane, wprawdzie jeszcze wiele elementów może ulec zmianie, niemniej jednak na dzień dzisiejszy można bez wątpienia powiedzieć, iż szykuje się nam niezły hit. Jeśli mające się ukazać na dniach nowe gry FPP znudzą się nam do zimy, to nie musimy martwić się o brak zajęcia w długie, mroźne noce. A więc, Drogi Czytelniku, przestaw fazer na gotowość bojową – niedługo będzie trzeba go użyć. A do tego czasu pozostaje tylko przeglądanie jakże ciekawych screenów oraz oczekiwanie na nowe wieści z Ritual Entertainment.
Zodiac