autor: Asmodeusz
Graliśmy w Silent Hunter Online! Przeglądarki dla podwodniaków! - Strona 2
Silent Hunter Online jest następną inkarnacją znanego cyklu, która zostanie wydana w formie przeglądarkowej gry free-to-play. Tym razem przyjdzie nam wcielić się w kapitana niemieckiego u-boota i wraz z innymi chętnymi zapolować na alianckie okręty.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Nowością, która pojawi się w Silent Hunter Online, jest opcja gry wspólnie ze znajomymi. Nie tylko będziemy mieć okazję obserwowania poczynań naszych kolegów – twórcy dadzą nam też możliwość zaproszenia maksymalnie trzech innych graczy i stworzenia własnego wilczego stada, a tym samym podjęcia się znacznie bardziej skomplikowanych wyzwań; wszak co cztery u-booty, to nie jeden. Wspólne manewry w czasie rzeczywistym oraz zgranie wszystkich podwodniaków umożliwią atakowanie trudniejszych celów i zwiększą szansę na sukces, zredukują również ryzyko straty okrętu. Dodatkowo dostępne staną się zupełnie nowe zagrania – np. odciągnięcie eskorty od konwoju przez jedną łódź podwodną, co pozwoli trzem pozostałym graczom na zatopienie kilku transportowców.
Ekwipunek w grze ma być mocno zróżnicowany. Otrzymamy do dyspozycji aż dziesięć typów u-bootów, będziemy mogli także skorzystać z pięciu różnych typów torped. Każdy z okrętów dostosujemy do własnych wymagań: po wybraniu odpowiedniego kadłuba nic nie stanie na przeszkodzie, by zainstalować potężniejszy silnik bądź zwiększyć pojemność baków paliwa. Część ekwipunku będzie oczywiście niezbędna, aby u-boot mógł opuścić dok, inne elementy (takie jak np. działo 88 mm) pozostaną opcjonalne. Nowy sprzęt odblokujemy za punkty zdobywane za wykonywanie kolejnych misji.

Pierwszy Silent Hunter zadebiutował na rynku w 1996 roku, dzięki staraniom firmy Strategic Simulations Inc. Kolejne odsłony cyklu były już jednak wydawane przez koncern Ubisoft, który w 2001 roku całkowicie przejął kontrolę nad SSI. Do tej pory ukazało się pięć dużych gier z serii oraz kilka dodatków.
Twórcy na każdym kroku nieustannie podkreślają współpracę prowadzoną z fanami serii Silent Hunter – zależy im, aby gra była przystępna dla nowych osób, ale posiadała przy tym odpowiednią głębię, jakiej oczekują sympatycy gatunku. To właśnie dzięki ich interwencji w ostatniej wersji tytułu można było skorzystać z odpowiednich narzędzi ułatwiających sterowanie okrętem i wytyczanie kursu – pozwalają one na uniezależnienie się od oficerów i własnoręczne przygotowanie każdej akcji, co ma niebagatelne znaczenie podczas ustalania zadań dla poszczególnych członków wilczego stada.
Gra jako produkcja free-to-play skorzysta z dobrodziejstw mikrotransakcji i podobnie jak w przypadku Anno Online najważniejszym zasobem, jaki nabędziemy za pieniądze, będzie czas. Poruszanie się u-bootami po Atlantyku zmniejszy bowiem pasek energii, który odnowi się dopiero po jakimś czasie – odpowiedni zakup pozwoli go zresetować i natychmiast przystąpić do akcji.
Silent Hunter Online to doskonała pozycja dla graczy, którzy chcieliby wcielić się w dowódcę okrętu podwodnego, lecz zawsze bali się takiego wyzwania. Jako że gra jest darmowa, wystarczy otworzyć okno przeglądarki i zarejestrować się, by rozpocząć przygodę – a nuż wciągnie nas ona na tyle, że sięgniemy po pozostałe tytuły z serii. Otwarta beta Silent Hunter Online wystartuje już niedługo.