Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 13 lutego 2013, 18:00

autor: Asmodeusz

Graliśmy w Silent Hunter Online! Przeglądarki dla podwodniaków! - Strona 2

Silent Hunter Online jest następną inkarnacją znanego cyklu, która zostanie wydana w formie przeglądarkowej gry free-to-play. Tym razem przyjdzie nam wcielić się w kapitana niemieckiego u-boota i wraz z innymi chętnymi zapolować na alianckie okręty.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Nowością, która pojawi się w Silent Hunter Online, jest opcja gry wspólnie ze znajomymi. Nie tylko będziemy mieć okazję obserwowania poczynań naszych kolegów – twórcy dadzą nam też możliwość zaproszenia maksymalnie trzech innych graczy i stworzenia własnego wilczego stada, a tym samym podjęcia się znacznie bardziej skomplikowanych wyzwań; wszak co cztery u-booty, to nie jeden. Wspólne manewry w czasie rzeczywistym oraz zgranie wszystkich podwodniaków umożliwią atakowanie trudniejszych celów i zwiększą szansę na sukces, zredukują również ryzyko straty okrętu. Dodatkowo dostępne staną się zupełnie nowe zagrania – np. odciągnięcie eskorty od konwoju przez jedną łódź podwodną, co pozwoli trzem pozostałym graczom na zatopienie kilku transportowców.

Ekwipunek w grze ma być mocno zróżnicowany. Otrzymamy do dyspozycji aż dziesięć typów u-bootów, będziemy mogli także skorzystać z pięciu różnych typów torped. Każdy z okrętów dostosujemy do własnych wymagań: po wybraniu odpowiedniego kadłuba nic nie stanie na przeszkodzie, by zainstalować potężniejszy silnik bądź zwiększyć pojemność baków paliwa. Część ekwipunku będzie oczywiście niezbędna, aby u-boot mógł opuścić dok, inne elementy (takie jak np. działo 88 mm) pozostaną opcjonalne. Nowy sprzęt odblokujemy za punkty zdobywane za wykonywanie kolejnych misji.

Silent Hunter Online umożliwi tworzenie wilczych stad składających się nawet z czterech okrętów.

Przeglądarki dla podwodniaków - graliśmy w Silent Hunter Online! - ilustracja #3

Pierwszy Silent Hunter zadebiutował na rynku w 1996 roku, dzięki staraniom firmy Strategic Simulations Inc. Kolejne odsłony cyklu były już jednak wydawane przez koncern Ubisoft, który w 2001 roku całkowicie przejął kontrolę nad SSI. Do tej pory ukazało się pięć dużych gier z serii oraz kilka dodatków.

Twórcy na każdym kroku nieustannie podkreślają współpracę prowadzoną z fanami serii Silent Hunter – zależy im, aby gra była przystępna dla nowych osób, ale posiadała przy tym odpowiednią głębię, jakiej oczekują sympatycy gatunku. To właśnie dzięki ich interwencji w ostatniej wersji tytułu można było skorzystać z odpowiednich narzędzi ułatwiających sterowanie okrętem i wytyczanie kursu – pozwalają one na uniezależnienie się od oficerów i własnoręczne przygotowanie każdej akcji, co ma niebagatelne znaczenie podczas ustalania zadań dla poszczególnych członków wilczego stada.

Gra jako produkcja free-to-play skorzysta z dobrodziejstw mikrotransakcji i podobnie jak w przypadku Anno Online najważniejszym zasobem, jaki nabędziemy za pieniądze, będzie czas. Poruszanie się u-bootami po Atlantyku zmniejszy bowiem pasek energii, który odnowi się dopiero po jakimś czasie – odpowiedni zakup pozwoli go zresetować i natychmiast przystąpić do akcji.

Każdy u-boot może być wyekwipowany na setki różnych sposobów.

Silent Hunter Online to doskonała pozycja dla graczy, którzy chcieliby wcielić się w dowódcę okrętu podwodnego, lecz zawsze bali się takiego wyzwania. Jako że gra jest darmowa, wystarczy otworzyć okno przeglądarki i zarejestrować się, by rozpocząć przygodę – a nuż wciągnie nas ona na tyle, że sięgniemy po pozostałe tytuły z serii. Otwarta beta Silent Hunter Online wystartuje już niedługo.

Asmodeusz | GRYOnline.pl

Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych
Graliśmy w My Summer Car – samochodowy survival dla wytrwałych

Przed premierą

Lato, urlop, własna bryka – My Summer Car brzmi jak lekka, wakacyjna przygoda, ale w rzeczywistości to hardkorowy symulator dla wytrwałych.

Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?
Wielkie oczekiwania i zawirowania wokół Star Citizen - na co poszło 95 milionów dolarów?

Przed premierą

Star Citizen to bardzo obiecujący projekt - zebrał w końcu w formie crowdfundingu 95 milionów dolarów. Na jakim etapie są prace? Czy zawirowania wokół tytułu odbiją się na jakości gry?

Star Citizen -  spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?
Star Citizen - spełnienie marzeń fanów kosmicznych symulatorów?

Przed premierą

Chris Roberts ma prawie 30 milionów dolarów na wprowadzenie w życie nowoczesnej mieszanki Wing Commandera, Privateera i Freelancera. Rozmach Star Citizena jest ogromny, ale równie wielkie są oczekiwania fanów.