Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 kwietnia 2011, 08:53

autor: Marcin Serkies

Jurassic Park - przed premierą - Strona 2

Kolejną wycieczkę do Parku Jurajskiego zafundują nam ludzie z Telltale Games. Nie należy jednak spodziewać się klasycznej przygodówki. Wprost przeciwnie.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Rozgrywka pełna będzie sytuacji, w których w odpowiednim momencie należy wcisnąć wskazany przycisk. Niepowodzenie to konieczność powtórzenia całej operacji raz jeszcze. Jako przykład niech posłuży fragment z początku gry, gdzie drogę blokuje nam pokojowo nastawiony triceratops. Aby rozwinąć akcję, musimy usunąć gadzinę z trasy – przeprowadzamy to, wciskając pokazane na ekranie klawisze. O tym, że pchanie wielkiego roślinożernego dinozaura jest dość mozolne, nikogo chyba nie trzeba przekonywać. Za to tempo akcji wzrośnie parę chwil później, kiedy ten sam gad postanowi stoczyć pojedynek z przeciwnikiem z najwyższej półki – tyranozaurem. Tu nasza rola będzie dość pasywna, nie da się bowiem nic zrobić, żeby przechylić szalę zwycięstwa na którąkolwiek stronę, ale za to wypada zadbać, by rozjuszone wielkie jaszczury nas nie rozdeptały. I tak będzie toczyć się nasza przygoda, raz trochę myślenia, innym razem odrobina szybkiej akcji.

Co ciekawe i mocno odróżniające tę produkcję od pozostałych przygodówek firmy Telltale Games, w grze nie znajdziemy ekwipunku. Odpadnie więc całkowicie zabawa związana ze zbieraniem wszystkiego, co zmieści się do plecaka, i kombinowaniem, gdzie i jak to wykorzystać. Prawdopodobnie uczyni to nowy Park Jurajski bardziej interaktywnym filmem niż grą. Są zwolennicy rozrywki tego typu, są też przeciwnicy. Sami twórcy są natomiast zdania, że wszystkie rozwiązania, z których skorzystali, tworząc ten tytuł, mają na celu utrzymanie i podtrzymanie klimatu znanego z filmów. Jak dla mnie fajnym motywem byłoby udostępnienie chociaż kilku przedmiotów potrzebnych lub przydatnych w trakcie rozgrywki. Ich ograniczona ilość, konieczność zastanawiania się, czy użyć ich już teraz, czy może jednak za chwilę, dodałaby całości głębi i elementu survivalowego, który nieodłącznie kojarzy mi się z uciekaniem przed dinozaurami.

Dziwni jacyś ci autostopowicze, gęby jakieś takie gadzie.

Wizualnie Jurassic Park prezentuje się całkiem przyzwoicie. Graficy postarali się, aby wszystko, co dzieje się na ekranie, wyglądało maksymalnie realistycznie. I chociaż chciałoby się już zobaczyć scenę stratowania przez diplodoka (o ile jakiegoś spotkamy), to na razie możemy jedynie cieszyć oczy obrazkami. Widać na nich solidnie wykonane modele dinozaurów, ładne otoczenie i postacie bohaterów, które nie są w najmniejszym stopniu karykaturalne. Wszystko po to, by gra była jak najbliższa filmowemu pierwowzorowi. Nad wyglądem i animacją gadów popracowano szczególnie dokładnie. Osoby odpowiedzialne za to nie tylko obejrzały mnóstwo filmów i godzinami przyglądały się zachowaniom współcześnie żyjących zwierząt. Konsultowano się również z paleontologiem, który dostarczył wielu informacji na temat tych prehistorycznych olbrzymów – dzięki temu to, co ujrzymy na ekranie, ma być jak najbliższe rzeczywistości. Autorzy obiecują przy tym, że na pewno oprócz znanych już gadzin zobaczymy kilka nowych, a jedno z żyjątek spotkanych na wyspie, nazywane w wywiadach „tajemniczym zagrożeniem”, ma być sporą niespodzianką.

Udane zakończenie opowieści to tak naprawdę początek przygody z Jurassic Parkiem w wydaniu Telltale, grę pomyślano bowiem jako pięcioodcinkową serię – co jest normą dla dzieł tej firmy – więc jeśli polubimy bohaterów i sposób rozgrywki, będziemy mogli do nich wracać w kolejnych odsłonach. Może trochę niepokoić fakt, że nowa produkcja studia jest kierowana do wszystkich bez wyjątku. Założenia są takie, by trafiła i do graczy niemających żadnego doświadczenia, i do tych, którzy chcą oderwać się od poważniejszych tytułów i zanurzyć w świecie znanym dzięki filmom i książkom. Założenie o tyle odważne, że jak wiadomo, jeśli coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. Można jednak wierzyć – nawet należy – że autorzy zaserwują po prostu solidną wizytę na Isla Nublar i że bawić będziemy się doskonale nie dzięki poziomowi trudności gry, tylko dzięki otoczeniu, w którym rozgrywa się akcja, a przede wszystkim dzięki dinozaurom.

Marcin „yasiu” Serkies

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.