autor: Szymon Liebert
Transformers: Wojna o Cybertron - przed premierą - Strona 2
Dobrej gry o Transformerach oczekują już tylko najwięksi optymiści. Być może jednak firmie High Moon Studios uda się wreszcie stworzyć produkcję, idealnie trafiająca w potrzeby fanów Autobotów i Deceptikonów?
Przeczytaj recenzję Transformers: Wojna o Cybertron - recenzja gry
Spore zainteresowanie wzbudza naturalnie kwestia, które z robotów pojawią się w grze – na razie mamy pewność co do kilku z nich. Bez żadnych wątpliwości wcielimy się więc w Optimusa, Ratcheta, Bumblebee, a podczas zabawy zobaczymy też wiele innych Autobotów (mówi się o takich wojownikach, jak: Ironhide, Sideswipe, Prowl, Jazz, Red Alert, Jetfire, Silverbolt, Air Raid). Deceptikony otrzymają natomiast silne wsparcie Megatrona, Starscreama, Soundwave’a czy Thundercrackera (inne to: Skywarp, Breakdown, Brawl, Motormaster). Niektórzy bohaterowie będą dostępni tylko w trybie multiplayer lub w ofertach specjalnych wybranych sklepów – np. amerykański GameStop ma proponować Shockwave’a, a Amazon.com Demolishora (szczegóły polskich ofert zapewne poznamy wkrótce).

Tło fabularne zapowiada się więc soczyście, a jak z samą rozgrywką? Autorzy dokonali potencjalnie doskonałego wyboru i postawili na trzyosobowy tryb kooperacji (najprawdopodobniej tylko online), w którym przejdziemy wszystkie scenariusze z obu kampanii. Gracze będą mogli dołączać do zabawy w dowolnym momencie, a w przypadku braku partnerów robotami pokieruje sztuczna inteligencja. Scenariusze mają być mniej otwarte i przypominać raczej liniową wybuchową mieszankę rodem z Call of Duty. W każdej z misji otrzymamy bowiem zestaw trzech konkretnych robotów do wyboru (reprezentujących klasy: samochodów, ciężarówek, czołgów i odrzutowców), które po prostu będą do niej doskonale pasowały. Dzięki temu gracze dostaną potrzebne „narzędzia”, a twórcy będą mogli stworzyć odpowiednie wyzwania.

Jak dokładnie będą wyglądały same scenariusze? Często porównuje się nadchodzącą grę z serią Gears of War, chociaż nie chodzi tu o system chowania się za przeszkodami, ale o liniowo poprowadzony wątek fabularny i wartką, dynamiczną akcję. Wybuchów w Wojnie o Cybertron zobaczymy na pewno mnóstwo. Wspomniane przypisanie konkretnych robotów danym zadaniom pozwoli uporządkować rozgrywkę – podczas niektórych misji spędzimy więc dużo czasu na ziemi, a w trakcie innych – w powietrzu. Wiadomo, że pojawią się walki z dużymi bossami – po stronie Deceptikonów zmierzymy się przykładowo z kolosalnym Omega Supreme. Autoboty staną w obronie miasta Iacon i spróbują pokonać Trypticona. Nie obejdzie się też bez nawiązań do filmów animowanych. Jednym z nich będzie np. scena z Bumblebee, pędzącym po autostradzie pod ostrzałem wroga.
Podstawowym atutem robotów ze świata Transformers jest zdolność do przeistaczania się w pojazdy, broń i inne obiekty. Podobno ten proces ma być niemal natychmiastowy i w żaden sposób nieograniczony, więc przemieszczanie się po mapach nie będzie problemem. Warto dodać, że każdy z robotów będzie dysponował dwiema sztukami broni oraz specjalnymi umiejętnościami. Optimus Prime na przykład wesprze sprzymierzeńców zwiększającą obrażenia „aurą”, Air Raid wykorzysta samonaprowadzające się rakiety, a Breakdown zaatakuje wrogów falą uderzeniową. System życia ma natomiast przypominać rozwiązania z Kronik Riddicka, czyli operować kilkoma segmentami automatycznie regenerującego się zdrowia. W przypadku utraty danego segmentu, będziemy mogli odnowić go przedmiotami lub zdolnościami sprzymierzeńców (Ratchet).