Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 26 lutego 2010, 10:12

autor: Michał Basta

L.A. Noire - zapowiedź - Strona 2

Rockstar Games przygotowuje prawdziwą ucztę dla fanów kryminałów i filmów noir. Jednak L.A. Noire zaoferuje znacznie więcej również pod względem samej rozgrywki.

Przeczytaj recenzję L.A. Noire - recenzja gry

Warto zaznaczyć, że autorzy stanowczo odcinają się od nazywania L.A. Noire klonem Grand Theft Auto umiejscowionym w latach 40. To zupełnie unikalna produkcja z nowymi rozwiązaniami, których próżno szukać we flagowej serii Rockstara. Główną nowością są prowadzone przez Phelpsa detektywistyczne śledztwa. W czasie nich trzeba będzie wykazać się nie lada spostrzegawczością oraz umiejętnym rozmawianiem ze świadkami. Przykładowo, kiedy dotrzemy na miejsce zbrodni, warto będzie przepytać zabezpieczających teren policjantów na okoliczność posiadania przez nich jakichś ciekawych informacji. Następnie przystąpimy do zbierania dowodów, które mogą okazać się przydatne w dalszej części śledztwa. Nie chodzi tu jednak o bezmyślnie klikanie na wszystko, co jest widoczne na ekranie, tylko o dokładne badanie znalezionych przedmiotów. I tak podniesiony przez nas portfel sam z siebie nie wniesie do sprawy niczego nowego. Jednak kiedy zajrzymy do środka, to możemy znaleźć interesujące materiały (na przykład zdjęcia, rachunki), rozwijające akcję. Dlatego ważne będzie dokładne analizowanie każdego śladu i poszlaki. Wszystkie odkryte przez nas informacje zostaną automatycznie zapisane w notesie, do którego w każdej chwili będziemy mieli dostęp. Warto przyłożyć się do tej części śledztwa, ponieważ zdobyte dowody mogą posłużyć nam w trakcie rozmów ze świadkami

Śledztwa będą jednym z najważniejszych elementów rozgrywki(źródło: Game Informer).

Samo prowadzenie przesłuchań przypomina nieco rozmowy ze wspomnianego już Mass Effect tzn. zamiast dosłownych wypowiedzi bohatera otrzymamy do wyboru opcje o różnym zabarwieniu emocjonalnym. Możemy zatem przeprowadzić dialog w sposób łagodny, oskarżający lub wręcz słownie zaatakować daną osobę. Warto zaznaczyć, że z każdym świadkiem trzeba będzie rozmawiać w odmienny sposób. Sporo ma zależeć też od przytoczonych dowodów i charakteru danej postaci. Właśnie w tym miejscu praktyczne rozwiązanie znajdzie dopracowana mimika osób, która może nam zdradzić o wiele więcej niż słowa wypowiadane przez przesłuchiwanych. Czasem wystarczy bowiem, że poruszymy jakiś błahy z pozoru temat, aby uśmiech naszego rozmówcy zamienił się w zakłopotanie lub wściekłość. Jak więc widać śledztwa zapowiadają się naprawdę ciekawie, chociaż nie będzie to jedyny element rozgrywki. W grze nie zabraknie też trzymających w napięciu strzelanin, a nawet ogromnych, efektownych eksplozji.

Abyśmy mogli jak najlepiej wczuć się w grę, autorzy postanowili oddać klimat Los Angeles z lat 40. Zgromadzili oni ponad 180 tysięcy fotografii, na podstawie których chcą odtworzyć amerykańską metropolię. Chodzi tu nie tylko o rozmieszczenie poszczególnych ulic czy dzielnic, ale również o wygląd budynków i mieszkańców. W tym celu postanowiono nawiązać współpracę z hollywoodzkimi firmami, zajmującymi się dostarczaniem na plany filmowe rekwizytów i strojów z różnych epok. Jako ciekawostkę można też przytoczyć fakt, że grafikom pracującym nad modelami zabytkowych aut przyszła z pomocą kolekcja komika Jaya Leno, który posiada cały garaż pojazdów z tego okresu. Co do samych kryminalnych zagadek - większość z nich została oparta na autentycznych wydarzeniach. Materiały źródłowe okazały się na tyle interesujące, że znalazły miejsce w scenariuszu. Niektóre z nich, jak na przykład historia o pastorze biegającym po ulicach z batem i bijącym niewiernych, zaskoczyły i rozśmieszyły autorów, ale aby nie psuć mrocznego klimatu, postanowiono nie dodawać ich do gry.

Los Angeles z lat 40 zostanie odwzorowane na podstawiewielu tysięcy fotografii (źródło: Game Informer).

L.A. Noire zapowiada się zatem na przepełnioną mrocznym klimatem grę akcji z kilkoma świetnymi rozwiązaniami. Jeśli zachwalana przez autorów warstwa detektywistyczna rzeczywiście okaże się tak wciągająca, a pozostałe elementy rozgrywki staną na równie wysokim poziomie, to już we wrześniu tego roku posiadacze Xboksa 360 i PlayStation 3 otrzymają kolejną, świetną pozycję od Rockstara.

Michał „Wolfen” Basta

NADZIEJE:

  • nowy system opracowywania mimiki bohaterów;
  • interesujące śledztwa i przesłuchania;
  • mroczny klimat.

OBAWY:

  • na razie nic nie wiadomo o fabule;
  • czy śledztwa rzeczywiście będą takie wciągające?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.