Monopoly Tycoon - test przed premierą - Strona 2
Monopoly City to ekonomiczna strategia wprowadzająca stare i sprawdzone pomysły z serii gier Monopoly w nowe trójwymiarowe komputerowe realia.
Przeczytaj recenzję Monopoly Tycoon - recenzja gry
Przejdźmy do konkretów. Jako dzielny przedsiębiorca-biznesmen mamy dostęp do szeregu funkcji, tabel i wskaźników pozwalającym nam działać oraz śledzić skuteczność naszych poczynań. W tym miejscu należy się pochwała za interfejs, który jest bardzo intuicyjny i odznacza się prostotą sterowania. W prawym dolnym rogu ekranu mamy małą mapkę sytuacyjną miasta podzielonego na kolorowe kwadraty, przycisk służący do przyspieszenia upływu czasu oraz przycisk dający dostęp do całego menu statystyk. Przy ich pomocy możemy zobaczyć, wielkość sprzedaży w różnych porach dnia, zarobek, ilość odwiedzających klientów i inne ważne parametry. W prawym górnym rogu umiejscowione zostało małe pole, na którym pokazana jest aktualna godzina i ilość gotówki. Znajduje się tam również przycisk „options”. Teraz przechodzimy na lewą stronę i tu znajdują się dwa ekrany pozwalające nam poczuć się prawdziwym panem własnego losu. Na dolnym ekranie mamy pokazanych wszystkich konkurentów (w tym nas) i ich poziom zaawansowania w wykonywaniu powierzonego zadania, górny zaś pełni główną rolę w grze. Pracuje w dwóch trybach nazwijmy je „działki budowlanej” i „posiadłości”. W trybie „działki budowlanej” znajdują się na nim trzy przyciski. Górny otwiera ekran z informacjami dotyczącymi wybranej obecnie działki budowlanej (m.in. cena, obecny właściciel), drugi pozwala nam na kupienie bądź sprzedanie ziemi (wiąże się to z licytacją w której uczestniczą wszyscy oponenci), a trzeci, najniższy pozwala na budowanie różnych budynków, między innymi apartamentów mieszkalnych, sklepów (kafejki, domy towarowe, sklepy z odzieżą, jubilerzy, itp.) i terenów wypoczynkowych. Przy każdym możemy wybrać ilość pięter, standard wyposażenia i wykonania oraz styl architektoniczny. Po wskazaniu danego budynku, ekran ten zmienia się (przechodzi w tryb „posiadłości”) i możemy uzyskać szczegółowe informacje o wybranej strukturze (rentowność, właściciel, stan, itp.), zwiększyć lub zmniejszyć cenę wynajmu mieszkań bądź sprzedaży towarów, sprzedać lub zburzyć posiadłość oraz, w przypadku sklepu, zmienić jego profil działalności: np. ze sklepu eklektycznego zrobić sklep rybny. No i tak na dobrą sprawę to wszystko czym dysponujemy i na czym możemy się wybić finansowo. Mamy całkowitą dowolność, możemy kupować działki budowlane i na nich budować różne sklepy i mieszkania, nie kupować działek i płacić miastu okresowo za wynajem, nie bawić się w ogóle w rozkręcanie interesu tylko w wykupywanie działek na których przeciwnicy mają swoje interesy (wtedy będą nam płacić za wynajem) lub też robić wszystko na raz. No i byłbym zapomniał – koleje, zakład wodociągowy, telekomunikacyjny, gazownia i elektrownia. Podobnie jak w starym stołowym Monopoly możemy wykupywać powyższe instytucje i czerpać z nich okresowe zyski. To cała gra - prawda, że fajna. Niby stare, znane wszystkim Monopoly, ale jednak dużo przyjemniejsze i dostosowane do dzisiejszych standardów.
No i słowa końcowe. Pomimo iż była to wersja beta i nie mogę jej jeszcze ocenić, już teraz wiem, że będzie to pozycja bardzo ciekawa i nowatorska jeśli chodzi o podejście do tematu. Umiejętnie zmodyfikowane zasady, czas rzeczywisty, przyjemna i kolorowa trójwymiarowa grafika, bardzo duża grywalność odziedziczona po starej Monopoly i tryb multiplayer, czynią z Monopoly Tycoon wymarzoną rodzinną pozycję na długie zimowe wieczory. Do tego gra zostanie wydana w polskiej wersji językowej. Wszystko super, tylko jest tu jeden mały szczegół – 99,90 PLN to jak dla mnie za dużo. Kwota o połowę mniejsza była by znacznie bardziej wskazana.
Łosiu