autor: Marcin Łukański
Aliens vs Predator - już graliśmy! - Strona 3
Deweloperzy z firmy Rebellion postanowili zaprezentować nam tryb multiplayer w swojej najnowszej grze o konfrontacji Obcych, Predatorów i Marines. Szykuje się naprawdę niezła sieciowa zabawa.
Przeczytaj recenzję Aliens vs Predator - recenzja gry
Kolejna rasa, którą przetestowałem, to Obcy. Muszę przyznać, że satysfakcja z gry Ksenomorfem jest olbrzymia. Autorzy stanęli na wysokości zadania i stworzyli bardzo solidny i wygodny system sterowania. Oglądając na targach trailery i pokazy rozgrywki, miałem wrażenie, że Obcy zostali znacznie spowolnieni w stosunku do poprzedniej części Aliens vs Predator. Nic bardziej mylnego. Grając Ksenomorfem, poruszamy się powoli, ale tylko do momentu naciśnięcia klawisza sprintu. Wtedy Obcy rozpędza się do niesamowitych prędkości i czasami trudno zręcznie pokonać niektóre zakręty, nie mówiąc już o zorientowaniu się, gdzie jest sufit, a gdzie podłoga. Warto jednak zaznaczyć, że miałem mniejsze problemy z odnalezieniem się w przestrzeni niż w poprzedniej części gry. Jest to o tyle ciekawe, że system sterowania jest dość podobny. Dopóki nie wciśniemy odpowiedniego guzika na padzie, Obcy porusza się jak na humanoida przystało. Dopiero po wduszeniu X możemy biegać radośnie po ścianach, sufitach, drzewach i innych elementach otoczenia. Jeśli stracimy orientację, wystarczy, że szybko naciśniemy spust, a nasz pupilek gładko opadnie na ziemię. Dodatkowo – podobnie jak Predator – mamy możliwość skakania do odległych miejsc, z tą jednak różnicą, że Obcy robi to znacznie szybciej, co pozwala bardzo dynamicznie zaskoczyć przeciwnika.

Do walki w zwarciu używamy pazurów oraz ogona, jednak nie ma co ukrywać, że siłą Obcego są ataki z zaskoczenia. Ogromna szybkość pozwala dopaść ofiarę od tyłu, a możliwość przyczepiania się do ścian kryje nas przed niechcianym spojrzeniem. Jeśli przeciwnik jest nieświadomy naszej obecności możemy wykonać zabójstwo z ukrycia i jednym ciosem zlikwidować niczego niespodziewającą się ofiarę (podobną umiejętność posiada Predator). Osobiście odczuwałem największą satysfakcję właśnie z gry Obcym. Predator oczywiście jest bardziej potężny, ale przez to, że zabijanie jego zabawkami przychodzi z taką łatwością, miałem wrażenie, że gra nie stawia przede mną żadnego wyzwania. Co innego w przypadku Obcego. Grając Ksenomorfem, musimy wykorzystywać jego główne atuty, czyli ogromną prędkość poruszania się oraz możliwość zaskoczenia przeciwnika z dowolnego miejsca na mapie. Widok uciekającego, strzelającego na ślepo Marine i dopadnięcie go w ciemnym korytarzu po prostu musi wywołać uśmiech na twarzy. Ponadto na Obcego nie działają sztuczki Predatora z kamuflażem, gdyż i tak widzimy czerwoną obwódkę wokół postaci Łowcy. System zabawy Alienem jest z jednej strony bardzo podobny do tego, co mieliśmy okazję doświadczyć w poprzedniej odsłonie serii, ale z drugiej – twórcom udało się dodać do rozgrywki to „coś”, co powoduje, że bieganie po mapie, przyklejanie się do ścian i likwidowanie nieświadomych ofiar jest o wiele bardziej wygodne i sprawia o wiele więcej frajdy.