Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 19 października 2009, 13:16

autor: Filip Grabski

Blur - przed premierą - Strona 2

Twórcy Project Gotham Racing już od ponad dwóch lat znajdują się w obozie Activision. Za kilka miesięcy powinniśmy ujrzeć ich zupełnie nową grę wyścigową, adresowaną do fanów arcade'owych klimatów.

Przeczytaj recenzję Blur - recenzja gry

Co jeszcze musicie wiedzieć o Blur? Jest to pozycja nowoczesna, która podąża za trendami. A w jaki sposób? Gdy użyję takich nazw, jak Twitter czy Facebook, to będziecie zdziwieni? Po pierwsze, gra posiada coś w stylu fabuły, która jest opowiadana poprzez mechanikę serwisów społecznościowych. To na blurowym profilu facebookowym postacie umawiają się na kolejne wyścigi, to tam komentują nawzajem swoje zwycięstwa i porażki. Tam też widzimy, ilu mamy fanów i wyznawców, a ilu wrogów. Fani zresztą są bardzo ważnym elementem zabawy – znane z PGR punkty Kudos zostały tutaj zamienione na liczbę fanów – im lepszym jesteśmy kierowcą i im efektowniej wygrywamy, tym więcej osób jest nami zainteresowanych i tym więcej datków na poczet naszej kwitnącej kariery znajdziemy w swym wirtualnym portfelu. Fani są też przyznawani dodatkowo za specjalne, określone czynności. Mam tu na myśli miniwyzwania w stylu – znajdź skrót na trasie, oddal się na określoną odległość od jadącego za Tobą kierowcy, użyj pocisku w danym momencie itp. Zaś dopełnieniem „społecznej” funkcji Blura jest połączenie z prawdziwym Twitterem – osiągnięciami będzie można chwalić się w Internecie. Umieszczony w grze pretekst do ścigania się (czyli owa fabuła) podobno nie będzie tak wypełniony „uliczną poetyką” jak ostatnie, mocno wyluzowane, odsłony Need for Speed. Żadnych cut-scenek z podrzędnymi aktorami i słabymi dialogami. Po prostu – jest sobie grupa znajomych, ścigających się po ulicach Los Angeles, których wyczyny wywołują coraz większe zainteresowanie otoczenia. W miarę przenoszenia się do kolejnych miast (będą to m.in. Nowy Jork, Londyn, Barcelona i Tokio), imprezy stają się coraz większe, nagrody wyższe, samochody szybsze, a fani bardziej oddani. I już. Wystarczy.

Sauron też chce się ścigać, a co!

A jak jest z opcjami sieciowymi? Konsolowe edycje na pewno będą posiadały tryb gry na podzielonym ekranie nawet dla czterech osób („Patrzcie! Nasza gra też jest imprezowa!” - zdają się mówić twórcy), oprócz tego będzie istniał tryb online dla dwudziestu graczy. A co na pecetach? O online nie powinniśmy się martwić, ale już split screen byłby wydarzeniem. Tak czy siak – multiplayerowe zabawy będzie można w pewnym stopniu dostosowywać do siebie: ilość zawodników, liczba wyścigów pod rząd, zasady zwyciężania, dostępność power-upów etc. Do wyboru do koloru, a to wszystko nadal przy użyciu wbudowanego w grę „portalu społecznościowego”.

Jakiś czas temu okazało się, że Blur dołączył do grona gier, których debiut został przesunięty na 2010 rok. Z jednej strony – może i dobrze, bo ekipa z Bizarre Creations będzie miała więcej czasu na dopracowanie swojego dzieła. Z drugiej zaś – wtedy też na rynku pojawi się wiele głośnych tytułów, które – mimo że nie stanowią bezpośredniej konkurencji dla Blura (nie licząc Split/Second, plasującego się praktycznie dokładnie w tej samej kategorii), mogą odebrać mu potencjalnych zainteresowanych. Miejmy jednak nadzieję, że decyzja jest przemyślana i za kilka miesięcy otrzymamy dopracowany tytuł z hektolitrami grywalności, który przypomni nam stare dobre czasy, gdy wysadzanie przeciwników na torze było naszym ulubionym zajęciem. Na pewno nie będzie to rewolucja, ale jest szansa na kawał porządnej gry.

Filip „fsm” Grabski

NADZIEJE:

  • staroszkolne wyścigi w nowej oprawie,
  • potencjalne tony grywalności,
  • wybuchy!

OBAWY:

  • mimo szumnych zapowiedzi może wyjść przeciętniak.

Filip Grabski

Filip Grabski

Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).

więcej

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.