Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 20 maja 2009, 13:30

autor: Radosław Grabowski

Prototype - już graliśmy! - Strona 3

Alex Mercer działa bez pardonu. Pomaga mu w tym jego zmutowane ciało, potrafiące przybierać niezwykłe formy. Jak prezentuje się długo oczekiwana gra studia Radical Entertainment na krótko przed swoją premierą?

Przeczytaj recenzję Prototype - recenzja gry

Jeśli wystarczająco dobrze opanuje się system sterowania, który obowiązuje w Prototype, to opisany powyżej ciąg zdarzeń zachodzi niezwykle płynnie. Poszczególne umiejętności bohatera można bowiem wiązać w widowiskowe kombinacje. W momencie przełączania zdolności za pomocą wywoływanego jednym przyciskiem kolistego menu następuje chwilowe spowolnienie czasu z obowiązkowym filtrem rozmywającym obraz. Mocno ułatwia to całą procedurę i zapobiega niepotrzebnym zgrzytom w biegu akcji. Naturalnie Alex nie od razu ma pełną moc – wraz z upływem czasu rozwija się, powoli odkrywając swój nadprzyrodzony potencjał. Gdy już osiągnie się najwyższy poziom umiejętności, to – zręcznie kontrolując postać – można uzyskać „flow” niczym w Mirror's Edge. Duża w tym także zasługa dynamicznej kamery, pokazującej akcję z perspektywy trzeciej osoby.

Jakby to powiedział komisarz Halski:„Z przodu robi małą dziurkę, a z tyłu wywala pół pleców”.

Płynności rozgrywce dodaje też nienaganna animacja. Wszystko rusza się bez najmniejszych zacięć, a przecież oprawa wizualna nie należy do ubogich. Zagęszczenie budynków, pojazdów i ludzi, jak to na Manhattanie, spore – każdy obiekt wykonano z dużą dbałością o szczegóły. Wrażenie robią eksplozje oraz efekty fizyczne, na przykład przy rzucaniu podniesionym przed sekundą czołgiem w tłum mutantów. Zmieniające się pory dnia i nocy może nie prezentują się tak wspaniale, jak w Grand Theft Auto IV, ale mimo wszystko wyglądają bardzo dobrze. Nie brakuje również typowych, ale jakże miłych dla oka, filtrów graficznych w rodzaju głębi ostrości, rozmycia w ruchu itd. Generalnie napędzający grę engine Titanium radzi sobie znakomicie. Deweloperom z Radical Entertainment należy się za to uznanie, ponieważ ów silnik to ich własne dzieło.

Aby zagrać w wersję Prototype bliską finalnej, musiałem czekać niespełna dwa lata od momentu pojawienia się pierwszych wzmianek na temat tej produkcji. W międzyczasie autorzy zdążyli ją nieco okroić w stosunku do pierwotnych planów. Zrezygnowano m.in. z opcji kooperacji dla dwóch osób oraz z multiplayera w ogóle. Przez chwilę przyszłość gry mogła wydawać się niepewna, gdy doszło do fuzji Activision i Vivendi Games. Ostatecznie jednak Prototype jest już zaledwie o krok od wejścia do sklepów i w przedpremierowej wersji sprawia bardzo dobre wrażenie. Produkt studia Radical Entertainment już na starcie będzie mieć solidnego konkurenta w postaci inFamous, ale w odróżnieniu od niego zostanie udostępniony nie tylko posiadaczom jednej konsoli. Poza tym dla mnie ta druga gra jest zbyt ugrzeczniona. Alex Mercer ze swoimi mutacjami to prawdziwy kozak z kategorii 18+ w stosunku do mało charyzmatycznego Cole`a i jego elektrycznych mocy. Jednakże czas pokaże, czy Prototype da się przekuć w liczącą się na rynku markę, obejmującą więcej niż jedną grę. Potencjał w każdym razie jest.

Radosław „eLKaeR” Grabowski

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.

Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a
Escape from Tarkov – oszałamiające graficznie połączenie The Division z Destiny w klimatach S.T.A.L.K.E.R.-a

Przed premierą

Połączenie The Division z Destiny, gry MMO z RPG. Najbardziej realistyczny i bezkompromisowy symulator strzelania i walk, jaki powstał. Obietnice twórców nowej gry Escape from Tarkov brzmią rewelacyjnie!

Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock
Szok w systemie - trudna walka o przetrwanie serii gier System Shock

Przed premierą

Choć obie części System Shock zyskały uznanie krytyków, żadna z nich nie okazała się komercyjnym hitem. Trudno więc dziwić się, że niewielu chciało zainwestować w jej kontynuację. Teraz, po kilkunastu latach, zapomniany cykl wreszcie powraca do życia.