autor: Paweł Fronczak
Beowulf - przed premierą - Strona 2
Beowulf - Czyżby nadchodziła jedna z najbardziej porywających „egranizacji”? Godny następca ostatniego „Księcia Persji: Dwa Trony”? Przekonamy się już 8 listopada, jeszcze przed premierą filmu.
Przeczytaj recenzję Beowulf - recenzja gry
Większość czasu wypełni nam pacyfikowanie plugastwa, za co zostaniemy nagradzani punktami doświadczenia. Aby walkę urozmaicić autorzy zapowiadają dwa style gry. Pierwszym jest „Heroic”. Polega to na posługiwaniu się bronią białą (tarcze, miecze, włócznie) i ścisłej współpracy ze szlachcicami. Oprócz tego mamy możliwość blokowania i parowania ciosów przeciwników. Dzięki takiemu „cywilizowanemu” podejściu do gry zdobywamy pozytywną reputację, a pośród naszych sługusów rośnie morale. Zyskujemy pewność, że zawsze wykonają nasze rozkazy i przyjdą nam z pomocą. Jest to ważne, ponieważ współpraca z nimi będzie miała tu kluczową rolę.

Drugi styl to tzw. „Carnal Power”, czyli bitewny szał. Beowulf potrafi przeistoczyć się w bezlitosnego wojownika, wyrywającego monstrom kończyny i zdolnego podnosić bardzo ciężkie elementy terenu (głazy, kolumny). „Carnal” sprowadza się do walki na bardzo krótki dystans i pozwala między innymi na rzucanie przeciwnikami niczym szmacianymi lalkami.
Na jednym ze zwiastunów widać, jak bohater wdrapuje się na ogromnego trolla i rozrywa mu pysk gołymi rękami. Takie zachowanie wpłynie negatywnie na morale, przez co nasi podwładni niechętnie będą nam pomagać w walce. Czemu? Ze strachu, że sami padną ofiarą naszej ślepej furii. Podczas bestialskiego szału sojusznicy przestaną być rozpoznawalni w tłumie i każdy cios będzie mieć szansę powalić jednego z naszych szlachciców. Po wyjściu z berserkera Beowulf będzie przez jakiś czas zdezorientowany i podatny na ataki.
Żeby nie było sielankowo, na starcie wcale nie otrzymujemy postaci niewiadomo jak potężnej. Zaczynamy grę nie mając możliwości używać żadnej z powyżej opisanych technik walki. Dopiero w trakcie rozwoju fabuły bohater zyskuje dostęp do rozmaitych, śmiercionośnych ruchów. Ciosy „heroic” i „carnal” obrazują wewnętrzną walkę natury bohatera. Ten dualizm będzie głównym wątkiem w grze, co sprawi, że każdy gracz znajdzie tu dla siebie coś odpowiedniego.
Gra zapowiada się na produkcję bardzo krwawą. Czerwona maź ma się przelewać całymi litrami, a kończyny będą fruwać w powietrzu. „Beowulf” dostał oznaczenie PEGI 18+, więc nie będzie to zabawa dla młodszych odbiorców. Dziwna to taktyka, gdyż Robert Zemeckis swój film adresuje również do młodszej części widowni. Można wysnuć wniosek, że gra komputerowa faktycznie została potraktowana poważnie i zostanie utrzymana w mroczniejszym klimacie, niż jej filmowy pierwowzór.
