autor: Emil Ronda
Guitar Hero III: Legends of Rock - przed premierą - Strona 3
Guitar Hero III zapowiada się doskonale, choć nie oferuje żadnych przełomowych rozwiązań. Poprzednie części na łopatki kładzie rozbudowany tryb sieciowych potyczek oraz najmocniejszy dotychczas zestaw utworów.
Przeczytaj recenzję Guitar Hero III: Legends of Rock - recenzja gry
To właśnie granie w sieci ma być ważnym punktem programu. Kooperacja i pojedynki z graczami z całego świata – tym zapewne będziemy się pasjonować. Jest pewne, że pojawią się dodatki do ściągnięcia, być może nawet całe albumy piosenek. Nieznana jest niestety częstotliwość ukazywania się bonusowych materiałów; na razie największe wsparcie w tej dziedzinie otrzymywać będzie wydana wcześniej druga cześć gry, w którą nadal zagrywa się przecież multum graczy.
Grafikę w wersjach dla Xboksa 360 i PS3 podciągnięto do poziomu konsol nowej generacji. Znacznie bogatsze plansze (8 zupełnie nowych) oraz – co rzuca się od razu w oczy – doskonale animowane postacie, do pracy nad którymi użyto techniki motion-capture (zadbano nawet o doskonałą synchronizację ust frontmanów z wyśpiewywanym tekstem). Niektóre postaci powracają: Axel Steel, Judy Nails, Johnny Napalm, Casey Lynch, Izzy Sparks i Lars Umlaut. Nie zabraknie też kilku nowych, w tym uroczej Midori wzorowanej na japońskich gwiazdkach muzyki j-pop (dziewczyna ma minisukienkę tak skąpą, że niektóre ujęcia kamery zdecydowanie nie nadają się dla młodszych mistrzów gitary). Prawdopodobnie nie będzie można tworzyć własnej postaci, ale zakres wyboru strojów i różnych dodatków ma zapewnić fanom przebierania dość duże możliwości upiększania swych ulubionych gwiazdorów. Pewnej modyfikacji uległ licznik punktów; teraz pokazuje on także udanie zaliczone ciągi nut, więc jeśli bezbłędnie zaliczycie 100 czy 200, gra odpowiednio Wam to zakomunikuje. Tryb kariery umilą Wam krótkie filmiki obrazujące Wasze postępy w pięciu się na szczyty sławy.

Guitar Hero III zapowiada się doskonale, choć nie oferuje żadnych przełomowych rozwiązań. Poprzednie części na łopatki kładzie rozbudowany tryb sieciowych potyczek oraz najmocniejszy dotychczas zestaw utworów, zawierający olbrzymią dawkę rockowych hitów. Wszyscy czekają na Rock Band i to na tamtą grę już zwrócone są światła reflektorów, ale jeśli nie masz szans na zebranie garażowej ekipy do wspólnego grania, to Guitar Hero III powinien już teraz zacząć rozgrzewać Cię do czerwoności.
Emil „Samuraai” Ronda
NADZIEJE:
- zestaw hitów, jakiego jeszcze w serii nie było!
- mnogość rozgrywek dedykowanych zabawie w Internecie.
OBAWY:
- żadnych; doskonała zabawa we wspaniałej formie; to nic, że po raz trzeci.