autor: Bartosz Sidzina
Sword of the New World - test przed premierą - Strona 3
SotNW to pozycja godna polecenia. Może nie będzie to produkt godny konkurowania z WoW-em, ale na pewno znajdzie wielu zwolenników. MMC w połączeniu z oprawą audio-wizualną i efekciarstwem sprawia, że gra jest niesamowicie grywalna.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Autorzy gry umożliwili rozgrywkę PvE (Player vs. Enviorment) oraz PvP (Player vs. Player). Pierwsza, polega na bieganiu po lasach, komnatach i innych otwartych lokalizacjach, uśmiercając mniej lub bardziej zmutowane zwierzątka tudzież różnego rodzaju stwory i duchy. Różnorodność jest naprawdę przeogromna, a po wygranej walce każdy przeciwnik (no, może prawie każdy) zostawia jakieś dobra, w postaci przedmiotów czy nawet rzadkich artefaktów, które możemy potem wykorzystać lub sprzedać na targu. Prawdziwa zabawa zaczyna się w momencie, gdy zechcemy stanąć w szranki z innymi graczami. Możliwe są walki całych rodzin, pojedynki na specjalnej arenie, a nawet walki klanowe (możemy zakładać własne klany w grze). Dostępna jest także opcja toczenia bojów opowiadając się za jedną ze stron: republikanów lub rojalistów. Ciekawym urozmaiceniem są także turnieje, w których można wygrać wartościowe nagrody.

Oprawa graficzna to bardzo mocna strona gry. Szczegółowość postaci stoi na wysokim poziomie. Już przy samym wyborze kostiumu dla nowego członka rodziny oczy miałem wybałuszone z wrażenia. Ponadto spotkamy klasyczne budowle barokowe czy wielkie okręty wierne realiom swoich czasów. Animacja postaci została zrobiona z dużym, typowo japońskim rozmachem – dużo błysków, magii, huku i ogólnego efekciarstwa. Sama walka jest bardzo dynamiczna i stawia na szybkie i brutalne załatwienie sprawy, a w połączeniu ze wspomnianymi efektami daje niesamowitą frajdę z rozgrywki.
Również oprawa audio zasługuje na słowa uznania. Standardowym dźwiękom typu tupanie, odgłos ciętego metalu, towarzyszy bardzo klimatyczna muzyka, którą możemy obsługiwać poprzez jukeboksa. Poszczególne lokacje posiadają swój zestaw utworów. Każdy znajdzie coś dla siebie (jest nawet trance!).
Podsumowując, SotNW to pozycja godna polecenia. Nawet bardzo. Może nie będzie to produkt godny konkurowania z WoW-em, ale na pewno znajdzie wielu zwolenników. MMC w połączeniu z oprawą audio-wizualną i efekciarstwem sprawia, że gra jest niesamowicie grywalna.
Bartosz „bartek” Sidzina