autor: Mariusz Janas
Kingdom Under Fire: Circle of Doom - zapowiedź - Strona 2
KUF: CoD zapowiada się na świetną grę akcji z elementami RPG – osadzoną w świecie fantasy. Produkcja ma być raczej luźno związana ze swoimi strategicznymi poprzednikami.
Przeczytaj recenzję Kingdom Under Fire: Circle of Doom - recenzja gry
Bohaterowie posługujący się magią do dyspozycji otrzymają kilkadziesiąt różnych zaklęć i czarów, z różnych szkół wiedzy tajemnej. Ciekawie zapowiada się system rozwoju prowadzonego przez nas bohatera. Otóż, powszechnie znane zdobywanie kolejnych poziomów w miarę postępu w rozgrywce opierać się będzie o system rozdziału zdobytych punktów doświadczenia. Będzie można je wykorzystać w trzech obszarach. Pierwszym jest wytrzymałość postaci. Drugim jest szczęście, które pozwoli znajdywać szczególnie cenne przedmioty. Znaczącej poprawie ulegną szanse na zdobycie magicznych przedmiotów i skuteczne ich używanie. Trzecim i ostatnim obszarem są ogólnie pojęte umiejętności postaci.

Czas na krótką prezentację głównych postaci. Kendall – niezłomny wojownik, który walczy ze złem w każdej postaci. Curian – błędny rycerz, pełny ideałów złożonych na ołtarzu walki o ocalenie swojej rasy. Regnier – mroczny legionista, który pozbawiony atrybutu nieśmiertelności w chwili zniszczenia Starożytnego Serca – artefaktu wielkiej mocy – walczy o ocalenie pozostałości po nim. I na koniec piękna Celine – elfka, mająca za sprzymierzeńca Wielkiego Maga Księżycowego Światła. Właśnie z nimi zanurzysz się, graczu, w świat Królestwa Podziemnego Ognia, aby poznać Krąg Przeznaczenia.

Gra już na tym etapie prezentuje się bardzo ładnie. Niestety, szczelna ochrona informacji dotyczących wymagań sprzętowych została ustalona na poziomie ochrony danych o zasobach uranu. Tajne łamane przez supertajne i dzielone przez poufne – przed przeczytaniem połknąć meldunek! Pozostaje nadzieja, by autorzy z Blueside poprzestali na rozsądnych wymaganiach sprzętowych, gdyż doświadczenie z ostatniego czasu – przywołam chociażby Gothika 3 – nie nastraja optymistycznie. Oczekuję, że efekt finalny Kingdom Under Fire: Circle of Doom będzie na poziomie dorównującym Dark Messiah of Might & Magic, jako że akurat z tym tytułem opisywana gra najbardziej mi się kojarzy. Zostaje jeszcze jeden element – dźwięk. Fragment zamieszczony na demie w formie niemal monumentalnej muzyki klasycznej, momentami przywodzący na myśl działa Huberta Wagnera mnie powalił na kolana. Tak po prostu. Klimatycznie wypełnił do ostatniego piksela obraz widziany na ekranie monitora.

Kingdom Under Fire: Circle of Doom zapowiada się przednio. Mam nadzieję, że spełni oczekiwania moje oraz wszystkich fanów tego typu rozrywki i stanie się godną rywalką dla przygód Saretha. Premiera przewidziana jest na czerwiec tego roku.
Mariusz „PIRX” Janas