autor: Marek Czajor
Virtua Fighter 5 - przed premierą - Strona 3
Debiut serii Virtua Fighter na PS3 zapowiada się obiecująco. „Piątka” zaoferuje większą liczbę wojowników, więcej ciosów i ładniejszą grafikę. Czy to wystarczy? Fanom cyklu na pewno!
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Wspomniane już wyżej, zaprezentowane na TGS demo współdziała z nową wersją Virtua Sticka Segi. Pierwowzór owego kontrolera ginie w mrokach dziejów – wyprodukowano go wiele lat temu jeszcze dla konsoli Saturn. Później były wersje dla PSX-a, PS2 i PC. Rozważana jest możliwość, by najnowszy, dedykowany PS3 model sprzedawać razem z Virtua Fighter 5. Z jednej strony to dobrze – Virtua Stick jest wręcz stworzony do bijatyk (fajna wajcha, duże przyciski), z drugiej jednak strony zwiększy to niewątpliwie cenę gry. Takim Japończykom czy Jankesom pewnie to będzie obojętne, ale nam już raczej nie (przypomina mi się właśnie cena Guitar Hero, która razem z kontrolerem kosztuje ponad 300 zł!).

Każda kolejna gra z serii Virtua Fighter wnosi coś nowego do oprawy graficznej. Nie inaczej będzie i tym razem. Oczywistym jest wzrost jakości obrazu, choćby ze względu na przeskok ze słabszej na mocniejszą, bardziej zaawansowaną platformę sprzętową (Virtua Fighter 4: Evolution „chodziła” na PS2). Druga sprawa to wierność wersji konsolowej z automatową, co daje gwarancję, że gra będzie wyglądała oszałamiająco. No i po trzecie: możliwość obsługi telewizorów HDTV i trybu ekranowego 720p to kolejna cegiełka na drodze osiągnięcia wizualnej perfekcji. Zresztą co ja się będę tu rozpisywał o grafice, zerknijcie na screeny.
Debiut jednej z najlepszych bijatyk wszechczasów (o ile nie najlepszej) na konsoli nowej generacji nastąpi wiosną 2007 roku i już dzisiaj zapowiada się niezwykle obiecująco. Dwie nowe postaci, zwiększony wachlarz ciosów, całkiem nowy atak z boku oraz ulepszona oprawa graficzna to atrakcje nie do pogardzenia dla miłośników rozbijania nosów. Nie można jednak zapomnieć, że gdzieś tam w tle czai się Tekken 6, którego zwiastun wygląda na tyle apetycznie, by nie skreślać go z walki o palmę pierwszeństwa wśród bijatyk. Który tytuł fani wybiorą? To się okaże, choć całkiem możliwe, że jeden i drugi, bowiem obie gry pojawią się na tej samej platformie sprzętowej. Saturn i Dreamcast przewracają się w grobie...
Marek „Fulko de Lorche” Czajor
NADZIEJE:
- dwie nowe postaci;
- rozszerzony wachlarz ruchów i ciosów;
- atak z boku.
OBAWY:
- nic nie wiadomo o nowych trybach zabawy, a stare mogą się w końcu znudzić;
- jeśli to exclusive, to trzeba będzie kupić PS3.