autor: Krzysztof Mielnik
Medieval II: Total War - zapowiedź - Strona 3
Fabuła przenosi nas do roku 1080. Tutaj, tuż przed pierwszą krucjatą, rozpoczyna się ciemny okres historii naszego kontynentu, w grze mający potrwać kolejne 450 lat, a w pamięci potomnych zapaść jako jeden z najkrwawszych w historii ludzkości.
Przeczytaj recenzję Medieval II: Total War - recenzja gry
Jak kształtuje się kwestia zarządzania tym, co przyjdzie nam zdobywać podczas gry? Otóż panowanie nad swoimi włościami odbywać będzie się w systemie turowym. Same miasta i wioski mają być dużo atrakcyjniejsze, niźli w pierwszej części. Nie będzie to aż takie trudne, jeśli przypomnimy sobie chociażby Rome straszący troszkę jednakowością uliczek i budynków. Jeśli zabudowania nie spodobają nam się, być może pocieszeniem okaże się, że ich struktura podatna będzie na zniszczenie – głównie za sprawą wzniecanych pożarów. W kwestii miast nowy Medieval zagwarantować ma nam możliwość stawiania dwóch rodzajów budynków. Pierwszymi będą wszelkiego rodzaju fortyfikacje obronne, zamki i mury wraz z katapultami czy armatami. Drugimi z kolei miasta, które brak właściwości defensywnych zrekompensują wpływami z podatków i ogólnym rozwojem. Ten ostatni możliwy będzie w wielkiej mierze dzięki dbającym o nasze interesy kupcom, którzy stanowią swoistą nowość w serii.

Główna kampania zostanie uzupełniona o cztery pomniejsze, składające się z historycznych bitew. Póki co możemy sobie tylko wyobrażać, czyje armie będzie nam dane poprowadzić. Z pewnością jednak nie zabraknie najwybitniejszych postaci tamtych czasów.
Co do rozgrywki sieciowej, wciąż mamy do czynienia z większą liczbą spekulacji niż konkretów. Wydaje się, że jak na teraz jest to w oczach producentów jedna z najbardziej zajmujących spraw. Wiadomo, że dobra rozgrywka przez Internet to w obecnych czasach podstawa sukcesu, stąd pewnie nie dziwna powinna być nam zachowawczość w twierdzeniach Creative Assembly.
Nie udostępniono również konkretnych danych w zakresie wymagań sprzętowych. Producenci krasząc swe wypowiedzi dość dwuznacznymi uśmiechami zapewniają nas, że do uruchomienia Medieval 2 nie trzeba będzie zaopatrzyć się w sprzęt wybijający się ponad obecne standardy, niemniej – na chłopski rozum, moi drodzy – musimy zdawać sobie sprawę, że działać będzie tu zasada „coś za coś”. Nie ma jakości bez inwestycji. Dla tak dobrego tytułu, na jaki już zapowiada się nowe dziecko Australijczyków, warto jednak poświęcić trochę grosza. Tym bardziej, że na uzbieranie tegoż mamy jeszcze dobre pół roku!
Krzysztof „Bakterria” Mielnik
NADZIEJE:
- gra tworzona jest przez doświadczony zespół; pokładane w niej nadzieje opierają się na solidnych podstawach, które stanowią poprzednie odsłony serii;
- rozmach produkcji.
OBAWY:
- niewiadomo, czy dostaniemy możliwość rozegrania pełnej kampanii w sieci.