autor: Paweł Ambroszkiewicz
Traffic Giant - przed premierą - Strona 2
Zanim zasiądziecie w wygodnym fotelu prezesa prawdziwej firmy transportowej warto byłoby „na sucho” przekonać się czy rzeczywiście posiadacie odpowiednie predyspozycje. Możecie to uczynić dzięki najnowszej produkcji firmy JoWooD pod tytułem Traffic Giant.
Przeczytaj recenzję Traffic Giant - recenzja gry
By podnieść jakość naszych usług będziemy mogli odpowiednio szkolić naszych pracowników i ustalać ich zarobki na takim poziomie by uśmiech nie schodził z ich twarzy i żeby nie zamykali złośliwie drzwi przed nosem podróżnych, przez co pozyskamy więcej klientów. Stare powiedzenie „reklama jest dźwignią handlu” obowiązuje również w świecie wirtualnym i jeżeli bilety nie znajdą zbyt wielu nabywców możemy poprawić notowania naszej firmy wśród lokalnej społeczności poprzez reklamy w radiu lub telewizji.
Do wyboru będziemy mieli dwa tryby gry, w jednym jesteśmy przedsiębiorcą, któremu zależy na jak największych zyskach, w drugim pełnimy rolę urzędnika zajmującego się transportem publicznym miasta, który planuje trasy, rozmieszczenie przystanków oraz ceny biletów mając na uwadze przede wszystkim zadowolenie ludzi (czyt. głosy w zbliżających się wyborach). Będziemy mogli grać w „nieskończoność” lub starać się osiągnąć pewne określone na początku cele. Takim celem może być na przykład uzyskanie odpowiedniej wartości przedsiębiorstwa, objęcie zasięgiem usług odpowiedniej powierzchni miasta lub spowodowanie, że poprzez odpowiedni rozwój sieci transportowej spadnie użycie prywatnych samochodów w mieście o określony procent. Jeżeli poznamy już większość tajników gry i okaże się, że komputerowy przeciwnik nie dorasta nam do pięt będziemy mogli zmienić poziom trudności na bardziej wymagający. Gdy mimo tego gra nie sprawi nam większego problemu – będziemy nieźle prosperować i znudzi się nam bycie szefem najlepszej firmy transportowej w mieście – będziemy mieli możliwość sprawdzenia nabytych umiejętności w przygotowanych przez autorów kampaniach i scenariuszach.
Grafika raczej nie będzie odbiegać od obecnych standardów. W grze znajdzie się ponad 25 środków transportu, które – tak jak w realnym świecie – od czasu do czasu będą ulegać uszkodzeniu i trzeba będzie je serwisować. Akcję będziemy obserwować w rzucie izometrycznym w rozdzielczości od 800x600 do 1280x1024. Na ekranie zobaczymy około 500 budynków, które będzie można pomniejszyć by uzyskać pełny obraz zaprojektowanych przez nas linii komunikacyjnych. Taka różnorodność budynków powinna spowodować, że grafika zbyt szybko nam się nie „opatrzy”. W odróżnieniu do wspomnianego już „Transport Tycoon”, gdzie obserwowaliśmy tylko ruch własnych pojazdów oraz konkurencji w „Traffic Giant” na ekranie będziemy oglądać miasta tętniące życiem, po chodnikach będą chodzić przechodnie, a po ulicach poruszać się będą pojazdy – maksymalnie 1000 jednocześnie. Wszystko to – jak zapewnia producent – bez problemu powinno działać na komputerze wyposażonym w zwykłe Pentium II 266 MHz z 32 MB RAMu, co jak na dzisiejsze realia jest konfiguracją zadziwiająco niską.
Gra ukaże się w Polsce w wersji Gold – wzbogaconej o nowe scenariusze i kampanie – i zostanie wydana w pełnej polskiej wersji językowej opracowanej przez dobrze znaną graczom firmę CD Projekt. Mimo iż firma ta ma duże doświadczenie w lokalizacji gier i w znacznej mierze przyczyniła się do rozwoju rynku gier w Polsce nie da się ukryć, że niektóre jej dokonania na tym polu nie były najwyższej jakości dlatego miejmy nadzieję, że w przypadku tej pozycji CDP potwierdzi swój profesjonalizm. Podsumowując „Traffic Giant” zapowiada się na ciekawą grę decyzyjno – ekonomiczną, która powinna zadowolić zarówno nowicjuszy jak i starych wyjadaczy. Jaka będzie w rzeczywistości przekonamy się już niedługo.
Paweł „Prestidigitator” Ambroszkiewicz