Tom Clancy's Splinter Cell: Double Agent - przed premierą - Strona 3
Akcja osadzona została w 2008 roku, 12 miesięcy po wydarzeniach z Chaos Theory. W wypadku samochodowym ginie córka Sama Fishera. Nie mający nic do stracenia, decyduje się na wykonanie zadania, dla którego musi stać się podwójnym agentem...
Przeczytaj recenzję Tom Clancy's Splinter Cell: Double Agent - recenzja gry
Podobnie jak w poprzednich grach z serii, Fisher w trakcie zabawy odwiedzi wiele ciekawych miejsc rozrzuconych po całym globie. Wspomniany agent rozegra misje między innymi na terenie Stanów Zjednoczonych, w Azji czy w Afryce. Ciekawie zapowiadają się poziomy, które mają być rozgrywane pod wodą (zapewne będzie to jakaś tajna baza), w trakcie burzy piaskowej, w więzieniu, czy... w powietrzu. W tym ostatnim przypadku będziemy zapewne mieli do czynienia ze zbliżoną formą prezentacji do jednej z misji z gry No One Lives Forever. Informacje na temat możliwości trybu multiplayer zapowiadanej czwartej części Splinter Cella są jak na razie skrzętnie ukrywane. Wiadomo już, iż na każdej z docelowych platform sprzętowych tryb ten będzie prezentował się w nieco inny sposób. W moim osobistym przekonaniu jest to świetne posunięcie, gdyż PeCetowcom niekoniecznie muszą przypaść do gustu uwielbiane przez posiadaczy konsol formy wieloosobowej zabawy. W grze znajdziemy zapewne niektóre tryby znane z Chaos Theory, autorzy zamierzają też jednak dodać bardziej klasyczne formy pojedynków – Deathmatch czy Capture the Flag.

Poprzednie odsłony serii prezentowały się zazwyczaj przepięknie. Co ciekawe, Double Agent ma podnieść poprzeczkę ustanowioną przez Chaos Theory. Zmiany z całą pewnością nie będzie można określić mianem rewolucyjnych, aczkolwiek na publikowanych co pewien czas nowych materiałach prasowych gra wygląda olśniewająco. Podstawowa różnica będzie dotyczyła wspomnianego już wcześniej ograniczonego wyposażenia głównego bohatera. Fisher w wielu misjach zapewne nie będzie mógł korzystać z trybu noktowizji czy innych gadżetów. Tego typu rozwiązania wymuszą zapewne na producentach nieco inne podejście do tematu konstrukcji i oświetlenia poszczególnych map. Sądzę jednak, iż nie ma się czego obawiać. Splinter Cell od samego początku swojego istnienia prezentował wysoki poziom wykonania i nie inaczej powinno być w tym przypadku.
Double Agent zapowiada się na dość ciekawą kontynuację kultowej serii. Niektórym osobom pomysł zastąpienia klasycznie rozgrywanych misji zupełnie nowym wątkiem może nie przypaść do gustu. W moim przekonaniu jest to dobre posunięcie, gdyż znane z poprzednich odsłon sagi motywy mogły się już trochę znudzić. Do premiery Double Agent pozostało jeszcze kilka miesięcy, tak więc teoretycznie dużo może się jeszcze zmienić. O wysoki poziom wykonania tej produkcji jestem raczej spokojny, tym bardziej iż w ostatnią odsłonę serii Splinter Cell grało mi się bardzo przyjemnie. Nie pozostaje nam już nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i wypatrywać finalnej wersji.
Jacek „Stranger” Hałas
NADZIEJE:
- zupełnie nowy pomysł na fabułę gry może pomóc odświeżyć wizerunek całej serii, tym bardziej iż trzy poprzednie tytuły wykonano w bardzo zbliżony do siebie sposób.
OBAWY:
- miłośnikom „klasycznego” wizerunku Fishera nowe motywy niekoniecznie muszą przypaść do gustu.