Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 29 marca 2001, 13:58

autor: Kacper Kieja

America - zapowiedź - Strona 2

Amerykanie mają hopla na punkcie przedstawiania własnej historii i ciągle dręczą nas na przykład perypetiami wojny secesyjnej. Tym razem jednak, w grze America, mamy do czynienia z produktem opisującym historię Dzikiego Zachodu ale powstałym w Europie.

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Amerykanie mają hopla na punkcie przedstawiania własnej historii (może dlatego, że taka ona krótka) i ciągle dręczą nas perypetiami wojny secesyjnej, która głównie polegała na tym, że gromady oberwańców pałętały się to tu to tam po terenie USA. Tym razem jednak, w grze America: No Peace Beyond The Line, mamy do czynienia z produktem powstałym w Europie i opisującym historię Dzikiego Zachodu. Dodajmy: opisująca ją w sposób typowy dla RTS-ów. America została przygotowana przez firmę Data Becker, która na rynku okołokomputerowym jest bardzo dobrze znana, ale stworzeniem jakiś growych hitów nie zasłynęła. No cóż, Niemcy, jak to Niemcy, chcą widać kontynuować tradycję Karola Maya oraz enerdowskich filmów o Winnetou i jego czerwonym bracie Leninie :-)

W Ameryce gracz może stanąć na czele jednej z czterech stron konfliktu. Są nimi Osadnicy, Indianie, Meksykanie i Outlaws (czyli ludzie wyjęci z pod prawa). Ponieważ akcja gry toczy się w czasie kolonizacji Dzikiego Zachodu, więc zrozumiałe, że pojedynków, bitew i potyczek będzie tu całe mnóstwo. A wszystko to w scenerii znanej z westernów: dzikie lasy, przeogromne prerie, rwące potoki, porośnięte kaktusami pustynie, szarżujące stada bizonów. A w tle tej scenerii ludzie, którzy walczą o kawałek ziemi lub majątek, ściskając w dłoniach wiernego winchestera, czy colta. Ale America nie jest tylko RTS-em, w którym uwaga gracza ma się skupić na bitwach. Przypomina ona ma raczej serię Age of Empires, gdyż podobnie jak w hicie Microsoftu będziemy mieć do czynienia z opcjami gospodarczymi. Aby poradzić sobie w wojnie militarnej i ekonomicznej trzeba będzie wydobywać złoto, gromadzić drewno i zdobywać żywność. Rozwój gospodarczy i technologiczny postępować będzie w miarę odkrywania nowych wynalazków. Z nim będzie się też wiązać możliwość wznoszenia budowli nowego typu.

Cztery strony konfliktu nie są zbyt mocno zróżnicowane i na pewno nie będzie tu mowy o tak wyraźnym zaznaczeniu różnic jak na przykład w sztandarowym pod tym względem StarCrafcie. Jedynym wyjątkiem są Outlaws. Grupa ta składa się z samych mężczyzn (hmmm... a rozmnażanie? :-), polujących na bizony, okupujących zdobyte miasteczka i chlejących na umór naprędce sporządzaną "księżycówkę". Z kolei Indianie potrafią stosować techniki kamuflażu, a wszystkie grupy toczą ciągłe walki o konie (co też było przecież charakterystyczne dla Dzikiego Zachodu).

Gracz będzie mógł wykonywać misje po stronie każdej z czterech grup, a misje te nawet na niższym poziomie trudności mają postawić przed nim spore wyzwania, zwłaszcza że sterowani przez komputer przeciwnicy będą po pierwsze liczniejsi, a po drugie ich poziom rozwoju technologicznego będzie znacznie wyższy. Spore znaczenie dla pomyślnego zakończenia konfliktu mieć będzie morale jednostek, gdyż to od niego w dużej mierze ma zależeć ich sprawność bojowa.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi
Graliśmy w Escape from Tarkov – to nie jest gra dla słabych ludzi

Przed premierą

Escape from Tarkov zapowiada się na najbardziej realistyczny symulator przebywania na nieprzyjaznym terenie. Mechanizmy zabawy są bardzo proste – największe przeszkody czają się zupełnie gdzie indziej.