autor: Maciej Myrcha
Harry Potter i Czara Ognia - przed premierą - Strona 2
Przed czwartym rokiem nauki w Hogwarcie ma miejsce finał mistrzostw świata w Quidditchu. W trakcie jego trwania nie zabraknie mrożących krew w żyłach sytuacji. Jednak chyba najważniejszym wątkiem „Czary Ognia” jest Turniej Trójmagiczny.
Przeczytaj recenzję Harry Potter i Czara Ognia - recenzja gry
Nasza kreatywność w rzucaniu zaklęć zostanie wynagrodzona – jeśli pozbędziemy się przeciwnika w efektowny sposób bądź też skorzystamy przy tym z „drużynowych” czarów, obejrzymy inne niż standardowe sceny unicestwienia wroga. Developerzy przygotowali znaczną ich liczbę, więc odkrycie wszystkich będzie dla graczy dodatkowym wyzwaniem. W warstwie wizualnej także doczekamy się liftingu – teraz magia będzie wyglądać jak magia a nie jak sztuczne ognie dla dzieci – wokół rzucającego czar pojawią się różnorodne efekty w zależności od rodzaju zaklęcia, np. strzelające błyskawice. Wraz z rozwojem akcji nasze czary będą stawać się coraz potężniejsze, jeśli więc nie radzimy sobie z jakimś zadaniem, zawsze możemy do niego powrócić po nabraniu mocy. Nowo poznane techniki mogą się również przydać do odkrywania lokacji i sekretnych miejsc.
Fabuła gry będzie ściśle związana ze swoim ekranowym protoplastą. Zobaczymy więc 11 poziomów rozmieszczonych w lokacjach znanych z filmu (i książki przy okazji) m.in. arenę do gry w Quidditcha, Zakazany Las czy Hogwart. W każdym z poziomów napotkamy różne zadania, zarówno główne jak i poboczne. Również nasi przeciwnicy zostaną przeniesieni z kliszy do pamięci komputera, szczególnie będzie to zauważalne podczas Turnieju Trójmagicznego gdzie zmierzymy się ze smokiem, którego jajo należy ukraść, czy stoczymy walki z trytonami w toni mrocznego i lodowatego jeziora.
Rozbudowaniu ulegnie system kart znany z poprzednich produkcji cyklu. Gracz będzie mógł wyposażyć Harry’ego, Rona i Hermionę w dowolne 3 karty, różniące się efektami, które powodują. Niektóre z nich zwiększają moc magiczną posiadacza, inne zaś ulepszają siłę czy dodają punkty zdrowia. Czasami w nagrodę za pomysłowe czy efektowne wykonanie jakiejś czynności możemy otrzymać karty o specjalnych właściwościach, niedostępne podczas normalnej rozgrywki.
Oprawa dźwiękowa zostanie stworzona również na prawdziwie filmowym poziomie. Mimo, iż aktorzy odtwarzający główne role w filmie nie zgodzili się (bądź nie mogli tego zrobić) na wzięcie udziału w nagraniach kwestii mówionych do gry, twórcy zatrudnili człowieka odpowiedzialnego za casting do filmowej adaptacji Harry’ego Pottera, który znalazł osoby o barwie głosu zbliżonej do kinowych bohaterów. Dynamicznie zmieniająca się muzyka ma być dopasowana do widzianych na ekranie sytuacji a co najważniejsze mniej powtarzalna niż w poprzednich częściach, dzięki czemu nie będzie powodować nerwowego odruchu ściszania głośników.
Jednym słowem zapowiada się najlepsza jak dotąd elektroniczna adaptacja przygód małego (choć już nieco podrośniętego) czarodzieja, po którą śmiało mogą sięgać zarówno młodsi jak i starsi wiekiem oraz stażem, gracze.
Maciej „Elrond” Myrcha