Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Przed premierą 18 sierpnia 2005, 10:34

autor: Krzysztof Gonciarz

Okami - przed premierą

Prawdziwie baśniowy klimat należy w świecie gier wideo do rzadkości. Okami, produkcja doceniona na Game Critics Awards 2005, ma szanse wycisnąć z posiadaczy PS2 pierwsze łzy od czasów Final Fantasy X.

Przeczytaj recenzję Okami - recenzja gry

Artykuł powstał na bazie wersji PS2.

W tegorocznej edycji Game Critics Awards nie brakowało wyrazów uznania wobec gier nie tyle doskonałych technicznie, co przede wszystkim oryginalnych. Zwycięzca aż czterech kategorii, Spore, zaszokował przecież grono jurorów głównie rewolucyjnym podejściem do po części nowego, po części istniejącego już w grach wideo tematu ewolucji. Okami, dzieło znanego z dwóch części przygód Viewtiful Joe’a studia Clover (pod skrzydłami baczność – Capcomu – spocznij), nominowane było do trzech nagród w tym prestiżowym plebiscycie: Best original game, Best console game oraz Best action/adventure game. W pierwszej kategorii przegrało z „Zarodnikiem”, w pozostałych dwóch – z nadchodzącą na NGC najnowszą częścią Zeldy. Z nimi przegrać, to jak wygrać? Właśnie tak. Okami zapowiada się na niezwykle rześki i pachnący kwiatami powiew wiosny w stronę zamkniętego w schematach sztywnej specyfiki gatunkowej rynku gier.

Zwróćcie uwagę na „chropowaty” filtr obrazu.

Sumi-e to jedna z tradycyjnych, japońskich form sztuki, z tej samej „półki”, co bonsai (miniaturyzacja drzew) czy suminagashi (zdobnictwo papieru). Zawiera w sobie połączenie malarstwa i kaligrafii, wyróżnia się jedynym w swoim rodzaju, łatwo rozpoznawalnym stylem graficznym, pełnym nieuchwytnej delikatności i właściwego Krajowi Kwitnącej Wiśni mistycyzmu. Okami jest grą, której konwencja wizualna oparta została właśnie na tej starożytnej technice malunku. Popatrzcie tylko na screeny, a od razu zrozumiecie, o co chodzi. Trudno jest porównać wciąż dopieszczane dzieło „Koniczynki” do czegokolwiek, co zostało do tej pory stworzone w branży gier. Charakterystyczne barwy, wzorowane na japońskich atramentach, poparte cell-shadingowymi, pogrubionymi konturami i naśladującymi papier ryżowy teksturami doskonale wykorzystane zostały do stworzenia produkcji o iście transcendentnym klimacie.

STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?
The Elder Scrolls VI - jaki powinien być następca Skyrima?

Przed premierą

Bethesda Softworks nie pozostawia nam złudzeń – upłynie jeszcze dużo czasu, zanim The Elder Scrolls VI trafi do naszych rąk. Jednak od premiery Skyrima minęło już prawie pięć lat, więc to pytanie samo ciśnie się na usta: czego oczekujemy od jego następcy?

Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest
Po co komu nowe Heroes of Might and Magic, skoro nadchodzi Songs of Conquest

Przed premierą

W niszy, która powstała po porzuceniu przez Ubisoft serii Heroes of Might and Magic sukcesy odnosić mogą mniejsi twórcy, tacy jak Lavapotion. Ich Songs of Conquest może być najlepszą grą w stylu „hirołsów” od czasów kultowej trójki.