Pathologic - testujemy przed premierą - Strona 3
„Pathologic” sprawia przyjemne wrażenie. Całkowita swoboda działań, fantastyczny klimat, ciekawy scenariusz, dodatkowe zadania oraz konieczność ciągłego dbania o swojego bohatera rokują nadzieję na wiele godzin dobrej zabawy.
Przeczytaj recenzję Pathologic - recenzja gry
Nasz bohater
W trakcie gry niezmiernie istotną sprawą jest zadbanie o utrzymanie dobrej kondycji naszego podopiecznego. Wspomniałem powyżej o infekcjach, które mogą zaatakować nas podczas pobytu w skażonej dzielnicy. Oprócz tego gracz będzie musiał martwić się o zaspokojenie głodu, zmęczenie wynikające z długich wędrówek po mieście oraz ogólną żywotność, na którą wpływają wszystkie wymienione wyżej czynniki, plus rany odniesione wskutek walk z bandytami. W tym ostatnim przypadku trzeba naprawdę uważać, gdyż podrzędny kryminalista zdolny jest nas zabić kilkoma ciosami nożem. Bez broni palnej nie ma co marzyć o wizycie w opanowanych przez gangi częściach miasta, chyba że chcemy oglądać świat z innej perspektywy.

Aby odzyskać sprawność fizyczną, należy się przespać. Można to zrobić w każdym łóżku, najlepiej jednak w swoim. Gracz samodzielnie ustala ilość czasu przeznaczonego na odpoczynek. Jak w życiu – im dłuższy sen, tym jego lepsze oddziaływanie na organizm. Trzeba jednak pamiętać o bezpowrotnie straconych godzinach, które można wykorzystać do prowadzenia efektywnego śledztwa.
Konkluzja
Pathologic sprawia przyjemne wrażenie. Mimo narzuconych przez wydawcę ograniczeń, miło spędziłem czas podczas eksploracji dotkniętego zarazą miasteczka. Całkowita swoboda działań, fantastyczny klimat, ciekawy scenariusz, dodatkowe zadania oraz konieczność ciągłego dbania o swojego bohatera liczą się na plus. Gorzej prezentuje się strona graficzna programu, co zresztą widać na zamieszczonych tu i ówdzie screenshotach. W dołączonym do wersji beta dokumencie pisze co prawda, że projekt miasta jest niekompletny, ale programiści będą musieli naprawdę nieźle się postarać, aby urozmaicić drażniącą monotonią osadę. Dużo do życzenia pozostawiają również efekty dźwiękowe, zwłaszcza odgłosy wystrzału z broni palnej. Muzyka jest natomiast wyśmienita i ładnie komponuje się z ponurym klimatem gry.

Pathologic nie jest skazany na komercyjny sukces, ale jestem skłonny zaryzykować stwierdzenie, że gra zbierze po premierze pochlebne recenzje. Dobre pomysły są więcej warte niż nawet najbardziej szałowa oprawa audiowizualna, a tych pierwszych w produkcie Ice-Pick Lodge przecież nie brakuje.
Krystian „U.V. Impaler” Smoszna