Battlefield 2 - zapowiedź - Strona 2

Czy to jednak wystarczy, aby BF2 konkurował z innymi tytułami sieciowymi? Zdecydowanie nie i twórcy gry doskonale o tym wiedzą. Przygotowali więc niespodziankę w postaci trybu Commander. Polegać on będzie na tym, iż jeden z graczy (dla każdej ze stron) zostaje mianowany na dowódcę, co daje mu dostęp do specjalnego interfejsu. Przy użyciu dostępnych środków, będzie on miał możliwość spojrzenia na pole bitwy z lotu ptaka, oraz będzie posiadać wgląd na komunikację radiową pomiędzy członkami drużyny. Jego zadaniem jest pomagać swoim ludziom w odnalezieniu się w chaosie bitewnym i dzierżeniu odpowiedzialności za strategiczne inicjowanie działań. Co więcej, Commander będzie mógł przyznawać ordery i punkty swoim ludziom za ich heroiczne czyny. Jak jednak wybrać lidera zespołu? W przypadku rozgrywek pomiędzy zorganizowanymi grupami (klany) nie będzie z pewnością problemu z doborem osoby na tę funkcję, w innych jednak wypadkach będzie o tym decydować doświadczenie danego gracza w rozgrywkach BF2. W tym momencie, ponownie wkraczamy w temat innowacji. Wszelki wkład w starcie, medale i nasze dokonania podczas sieciowych rozgrywek (nagradzane wojskowymi odznaczeniami na pagonach) będą dokładnie zapisywane w międzynarodowej bazie graczy BF2. Każdy będzie mieć także do niej dostęp i tak też, nie będzie problemu np. z odnalezieniem informacji o najlepszym graczu z Polski, który najlepiej radzi sobie w niszczeniu czołgów M1-A1; baza danych i jej możliwości mają być imponujące. Kolejne awanse będą zaś furtką do nowych umiejętności i broni. No właśnie, umiejętności. W BF2 będzie oczywiście podział żołnierzy na kilka klas takich jak: medyk, inżynier czy snajper. Większe doświadczenie dla każdego z nich będzie wiec oznaczać odpowiednio: sprawniejsze leczenie rannych, szybsze serwisowanie pojazdów i mniej trzęsąca się ręka przy celowaniu z broni snajperskiej. Koło zamyka się zaś, gdyż to właśnie za sprawne wykonywanie należących do nas obowiązków zdobywamy punkty i odznaczenia.

Czas przyjrzeć się oprawie graficznej programu, która będzie bazować na stworzonym od podstaw silniku (obsługującym takie nowości jak Pixel Shader 3.0), fenomenalnie prezentującym się choćby na dostępnych obecnie screenach i filmikach. Sam zaś świat gry ma być bardzo plastyczny, wszelkie więc odstające od ziemi elementy będą ulegać deformacji. Oczywiście zostaną zachowane pewne granice, gdyż całkowita destrukcja plansz spowodowałaby kończenie starć na totalnym pustkowiu. Z ciekawiej zaś zapowiadających się aspektów można wymienić np. możliwość odbudowania zniszczonych mostów. Wszystko stworzone będzie oczywiście na takiej podstawie aby bawić, a nie symulować rzeczywistość (w stosunku do pierwszej części gry, w BF2 zostanie np. ułatwiona obsługa sterowania maszyn latających). Dość rzetelnie będzie natomiast przedstawiona fizyka w świecie gry, a także zróżnicowanie materiałów z jakich składać się będzie plansza. Drewno, stal, czy kamień nie będą jednakowo podatne na działanie sił zewnętrznych, a ich wytrzymałość będzie ściśle określona. Bardzo dobrze zapowiada się także oprawa audio, która ma obsługiwać system nagłośnienia 7.1 (brzmi nieźle, ale kto ma takie cudo?), który pozwoli przeżyć niezapomniane chwile na wirtualnym polu bitwy. Prócz wymienionych tutaj ciekawostek, engine gry pozwala na jeszcze jedną bardzo ciekawą możliwość. Nosi ona nazwę Battlefield TV i polega na możliwości nagrywania naszych poczynań na polu walki do pliku video. Niby nic w tym nadzwyczajnego, do czasu gdy usłyszy się, iż plik taki będzie zajmować kilka MB (mówi się o niecałym jednym MB!) i będzie umożliwiać podczas jego odtwarzania swobodne manewrowanie kamerą. Daje to oczywiście nowe możliwości w walce z oszustami i weryfikacją klanowych starć.

Wydaje się więc, iż Battlefield 2 udźwignie pokładane w nim nadzieje. Co więcej twórcy przychylnie patrzą na fanów gry chcących samemu podłubać w kodzie programu i udostępnią narzędzia ułatwiające tworzenie modów do BF2.

Daniel „KULL” Sodkiewicz