Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Tom Clancy's Ghost Recon: Frontline Przed premierą

Przed premierą 5 października 2021, 19:30

Ghost Recon: Frontline - Ubisoft chce mieć swoje Warzone

Ghost Recon: Frontline to nowa, bardziej „taktyczna” wersja battle royale od Ubisoftu. Zapowiada się równie interesująco, co odtwórczo. Czy więc na rynku jest jeszcze miejsce na kolejną darmową strzelankę PvP dla 100 graczy?

Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.

Artykuł powstał na bazie wersji PC.

Jeszcze niedawno wydawało się, że w świecie gier opanowanym przez Fortnite’a i Playerunknown’s Battlegrounds nie ma miejsca na kolejne battle royale. Gracze stawali się coraz bardziej znudzeni następnymi marnymi klonami tych gier, a nawet pomysłami największych wydawców, czego przykładem jest porażka trybu Firestorm w Battlefieldzie. Tymczasem okazało się, że wystarczy dopracowany tytuł lub uznana marka dostępna za darmo, by złapać i utrzymać kolejne miliony fanów. Do grona największych dołączyły więc Apex Legends i Call of Duty: Warzone.

Posiadanie w swoim portfolio darmowej gry z opcjonalnymi mikrotransakcjami to dziś marzenie chyba każdego dużego wydawcy. Wystarczy wymyślić parę skórek, kostiumów, opakować to w marketingowe slogany kolejnego eventu, by małym kosztem, bez robienia całej gry od nowa, złowić kolejnych klientów na przepustki sezonowe i inne zakupy. Skoro więc Electronic Arts ma swoją grę tego typu, Epic ma swoją grę i Activision ma swoją grę, nie dziwi fakt, że i Ubisoft planuje zadziałać na tym polu.

GHOST RECON: FRONTLINE – FAQ

Co to w ogóle za gra? Ghost Recon: Frontline to darmowa strzelanka sieciowa PvP z bitwami na wielką skalę – ponad 100 graczy rywalizuje tu ze sobą na jednej mapie w 3-osobowych zespołach. Dostępne będą też inne tryby, z krótszymi starciami i mniejszą liczbą graczy.

Kiedy Frontline wyjdzie? Data premiery nie jest jeszcze znana. Gra ma powstawać w oparciu o komentarze i sugestie społeczności graczy.

Pierwsze zamknięte testy dla graczy pecetowych rozpoczną się 14 października. Można się na nie zapisywać na tej stronie.

Na jakie platformy Frontline wyjdzie? Gra ma ukazać się na sprzęcie poprzedniej i obecnej generacji, czyli konsolach: PS4, PS5, Xbox One, Xbox Series X/S, komputerach PC i w usłudze Google Stadia.

Co cieszy w grze? Dobrze zapowiada się nieco bardziej taktyczny wymiar rozgrywki, bez zawężania mapy w sztuczny sposób. Póki co gra ma bardzo surowy, militarny klimat, bez dziwnych dodatków.

A co martwi w grze? To kolejne battle royale na rynku i mimo paru zmian w rozgrywce wydaje się dość odtwórcze. Mapa nie wzbudza żadnych emocji, no i nie wiadomo, jak naprawdę będzie wyglądać końcowa faza bitwy z losowo dobieranymi graczami.

We flagowym trybie zagramy w 3

O Hyper Scapie z zeszłego roku chyba nikt już dziś nie pamięta, dlatego Francuzi wytaczają kolejne działo w postaci nowej odsłony Ghost Recona o podtytule Frontline. Jak można się domyślać, będzie to tytuł z rozgrywką wyłącznie PvP, darmowy, na dużej mapie dla ponad 100 graczy jednocześnie. Ubisoft unika tu jak ognia terminu „battle royale”, bo nieco zmienił zasady na takie bardziej „ghostreconowe”. Czy to jednak wystarczy, by zachęcić i utrzymać rzesze fanów przy kolejnym darmowym PvP na rynku?

Ghost Recon w trybie FPP

Ghost Recon: Frontline powstał na bazie trybów PvP w GR: Breakpoincie, ale niektóre pomysły sięgają jeszcze pierwszej części The Division i rozgrywek w Strefie Mroku. Nie znajdziemy tu sztucznego zawężania mapy przez trujące gazy, pożary czy magiczne bariery energetyczne. We flagowym trybie Expedition ponad setka graczy w 3-osobowych drużynach rywalizuje ze sobą o rozrzucone na mapie dane wywiadowcze. W odpowiednim momencie ekipa decyduje się na przywołanie śmigłowca, by ewakuować siebie i ładunek, tworząc w ten sposób „gorącą strefę” widoczną dla wszystkich na mapie. To właśnie tam będą koncentrować się największe wymiany ognia, podobnie jak miało to miejsce w The Division podczas odsyłania zdobytego sprzętu w Strefie Mroku oraz w dodatku Przetrwanie.

Frontline ma zdecydowanie bard

Alternatywą dla głównej formy zabawy będzie o wiele krótsza i bardziej dynamiczna rozgrywka w trybie Control dla dwóch zespołów 9-osobowych, z klasycznym przejmowaniem i utrzymywaniem punktów na mapie. Różnice dotyczą tylko skali potyczek i rodzaju celów do osiągnięcia – wszelkie zasady i gadżety pozostają takie same jak w Expedition.

Cechą odróżniającą Frontline’a od poprzednich odsłon Ghost Recona jest przejście wyłącznie na widok z perspektywy pierwszej osoby. Do tej pory włączał się on podczas celowania przez przyrządy, tworząc swego rodzaju hybrydę TPP i FPP. Teraz, podobnie jak Warzone, będzie to typowy first person shooter. Autorzy podkreślają, że dzięki temu chcą pogłębić immersję i dać lepsze wyczucie broni. Podczas bitew działać będzie pewien system ekonomii, pozwalający wymieniać zdobyte za wykonywanie zadań punkty na liczne gadżety – zależnie od klasy operatora. Przykładowo wsparcie będzie mogło stawiać różne barykady, wieżyczki strzelnicze, a zwiadowcy ambony obserwacyjne dla snajperów.

Mapa wygląda dość standardowo,

Jest taktycznie i militarnie, ale czy na długo?

Na krótkiej prezentacji Ghost Recona: Frontline’a najbardziej spodobał mi się militarny klimat całości. Malowania broni, mundury i wyposażenie operatorów wyglądają dość surowo, realistycznie i utrzymane są w wojskowym stylu. Nie ma tu dawania po oczach kolorami i błyskotkami. Oczywiście tak może być tylko na początku i z dalszymi sezonami gra może zmienić się w następny odpustowy festyn karnawałowych kostiumów. Póki co jednak zapowiada się całkiem „taktycznie”.

Mapa za to prezentuje się dość nijako i standardowo. Przeważające leśne rejony zostały nieco urozmaicone o inne biomy. Liczący 16 km2 obszar zawiera różne opuszczone budynki i lokacje, jak choćby widziany na zwiastunie wielki namiot cyrkowy. Wygląda na to, że zabraknie terenów stricte miejskich i walk w budynkach, a dominować będzie taktyka zielona. Twórcy generalnie bardzo podkreślali „taktyczność” rozgrywki i przeróżne sposoby osiągania celów. Umożliwią to odrębne klasy operatorów z własnym zestawem gadżetów i zdolności – ich liczba ma wzrosnąć z czasem. Ogólnie Frontline praktycznie niczym nie zaskakuje, nie wprowadza nic, czego byśmy już nie widzieli, co może być zarówno jego wadą, jak i zaletą.

Tylko od graczy zależy, jaką t

Mieszane uczucia budzi też zapowiedź, że nowy Ghost Recon ma być grą uwzględniającą oczekiwania graczy, dlatego większość elementów będzie dodawana z czasem, na podstawie opinii testerów. Oznacza to, że na start dostaniemy produkcję z prawdopodobnie niedużą zawartością, jeśli chodzi np. o liczbę klas postaci czy trybów rozgrywki. I nie wiadomo, jak długo potrwa balansowanie i uzupełnianie gry. A to rodzi pytanie, czy Frontline zdoła utrzymać bazę graczy aż do momentu, kiedy faktycznie się rozkręci?

Interesująco, ale czy będzie uzależniająco?

Odpowiedź na to pytanie nie jest łatwa. Z jednej strony mamy nieudanego Hyper Scape’a i porażkę przy GR: Breakpoincie, z drugiej – przykład niezwykłego uporu w naprawianiu i rozwijaniu Rainbow Six: Siege, które stało się jedną z popularniejszych strzelanin sieciowych. Ghost Recon: Frontline jako kolejny tytuł spod znaku Tom Clancy’s, a także ze względu na przeszłość marki, ma już o wiele więcej własnego charakteru na start w porównaniu z nijakim Hyper Space’em.

Wezwanie śmigłowca na miejsce

Mnie osobiście brakuje w tym projekcie czegoś naprawdę wyróżniającego rozgrywkę wśród innych tego typu produkcji. Takim pomysłem mogłoby być stworzenie mapy nocnej i granie z noktowizorami albo występowanie ekstremalnych zjawisk pogodowych, które ma zaserwować Battlefield 2042, co w zasadzie Ubisoft już kiedyś oferował w Przetrwaniu do The Division. Trochę niepokoi mnie fakt, że zwykłe DLC sprzed 5 lat nadal wydaje mi się bardziej oryginalne i interesujące niż najnowsza gra, tworzona w czasach następnej generacji sprzętu. Frontline będzie militarny, taktyczny i na pewno będę chciał go przetestować, tylko czy przekona mnie do siebie na dłużej? Na razie nie jestem tego pewien, ale życzę Ubisoftowi, by udało mu się stworzyć „swojego Warzone’a”.

O AUTORZE

Lubię wszelkie strzelaniny w militarnym klimacie, ale niekoniecznie, gdy rozgrywają się na zasadach w stylu battle royale. W Call of Duty: Warzone grałem na początku, gdy nie miała jeszcze za dużo dziwnej zawartości. Na nowe Ghost Recon czekam bardzo, ale w postaci gry singlowej i najlepiej bez otwartego świata. Zapowiedź Frontline wywołała we mnie umiarkowany entuzjazm. Sprawdzę z ciekawości na pewno, ale na wiele się nie nastawiam.

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Grywasz jeszcze w gry battle royale?

Tak
13,9%
Nie
35,6%
Nigdy nie grałem
50,5%
Zobacz inne ankiety
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?
STALKER 2 – jak może wyglądać powrót do Strefy?

Przed premierą

W jednym z „fałszywych” zakończeń gry S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla bohater wyraża życzenie: „Chcę, by Zona zniknęła”. I rzeczywiście, cykl, który dał nam Strefę, zaginął na lata – aż teraz nagle zapowiedziano jego kontynuację. Czy to może się udać?

Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni
Yandere Simulator – Postal ma siostrę, czyli niepokojący symulator morderczyni

Przed premierą

Yandere Simulator to jedna z najdziwniejszych i najbardziej niepokojących gier, jakie obecnie powstają. Symulator szkolnej morderczyni powstaje w USA, choć wygląda jak kolejne japońskie dziwactwo.

Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2
Widzieliśmy gameplay Beyond Good & Evil 2 – oto 5 najważniejszych cech BG&E2

Przed premierą

Drugi rok z rzędu Ubisoft pokazuje na E3 świetne trailery Beyond Good & Evil 2. Problem polega na tym, że to czyste CGI, na podstawie którego nie da się niczego powiedzieć o samej grze. My mieliśmy możliwość zobaczenia gameplaya z BG&E2.