Wiedźmin 3: Krew i wino na PAX East - Gwint wzbogaci się o talię Wysp Skellige - Strona 2
Przedstawiciele studia CD Projekt Red przywieźli na imprezę PAX East nowe informacje dotyczące dodatku Krew i wino do gry Wiedźmin 3: Dziki Gon, choć usatysfakcjonują one przede wszystkim fanów karcianego Gwinta.
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Wiedźmin 3: Krew i wino - wszystko, czego pragniesz od dodatku


Twórcy nie udzielili żadnych informacji na temat mobilnej wersji Gwinta, choć byli o to pytani. Rafał Jaki nagrał jedynie entuzjastyczną reakcję publiczności i obiecał pokazać ją kolegom z Warszawy. Nie jest wykluczone, że już wkrótce zagramy w karciankę na telefonach, ale na razie są to jedynie pobożne życzenia.
Jeśli zaś chodzi o zawartość nowego zestawu, to na tę chwilę nie wiadomo o nim zbyt wiele. Monnier i Jaki zaprezentowali w Bostonie tylko cztery karty z talii Skellige, przy czym szerzej wypowiedzieli się tylko na temat jednej z nich. Chodzi o słynne już grzyby (ang. mushrooms), za pomocą których berserkowie w Wiedźminie 3 przemieniali się w budzące grozę niedźwiedzie. Zagadnieniu poświęcono jeden z pobocznych questów w Dzikim Gonie o nazwie “Królewski gambit”, więc wszyscy zainteresowani powinni wiedzieć dokładnie, o jaki proces chodzi i jaki wpływ odgrywają w nim wspomniane fungi. Karta grzybów będzie pełnić funkcję pomocniczą – po rzuceniu jej na stół, wszystkie jednostki wykazujące zdolność przemiany zyskają po konwersji więcej punktów ataku, prawdopodobnie na identycznej zasadzie, jak ma to miejsce w przypadku klasycznego rogu bojowego.

Co ciekawe, wspomniana talia Wysp Skellige, jak i sama karta grzybów zostały już ujawnione blisko dwa miesiące temu, gdy studio CD Projekt Red zaktualizowało Wiedźmina 3 do wersji 1.12. Wówczas to jeden z fanów dobrał się do plików tekstowych i wyciągnął z nich wiele interesujących faktów na temat nadchodzącego dodatku, które prawdopodobnie nigdy nie miały się w nim znaleźć. Choć przez długi czas rewelacje dotyczące rozszerzenia były konsekwentnie duszone w zarodku, teraz nabierają one zupełnie innej wagi. Nie będziemy w tym miejscu przytaczać konkretnych przykładów atrakcji, jakie wówczas wyciekły, gdyż wszyscy zainteresowani bez trudu odnajdą je sobie sami. Wspomnimy jedynie, że wśród opublikowanych wówczas informacji znalazła się jedna szalenie interesująca – Geralt ma dostać swój dom, a konkretnie winnicę Corvo Bianco, słynącą z produkcji wina w całym Toussaint. Ile w tym jest prawdy, wciąż nie wiadomo, ale pokrywające się przecieki o nowej talii z wczorajszym ogłoszeniem pozwalają przypuszczać, że coś jest na rzeczy.

Wspomniany panel na PAX East okazał się bardzo interesujący z punktu widzenia fanów, choć de facto dotyczył samego Gwinta, a karcianka nie cieszy się równym zainteresowaniem u wszystkich fanów serii. Niestety, deweloperzy po raz kolejny powtórzyli, że Krew i wino będzie ostatnim epizodem przygód Geralta z Rivii i nowym rozszerzeniem warszawiacy definitywnie zamkną całą trylogię. Nie wiadomo jak potoczą się losy marki Wiedźmin w przyszłości, ale osobiście wyrażam nadzieję, że CD Projekt Red zmieni zdanie w tej kwestii i pokusi się jeszcze o trzecie rozszerzenie. Bo o jakość dodatków raczej nie ma się co martwić, pamiętając wyczyny autorów w Sercach z kamienia. Prawda?