autor: Piotr Szczerbowski
Medal of Honor: Allied Assault - Spearhead - przed premierą - Strona 2
Medal of Honor: Spearhead to oficjalny dodatek do znanej gry akcji Medal of Honor: Allied Assault. W trybie single player autorzy przygotowali trzy nowe, główne misje podzielone, każda na trzy poziomy (łącznie dziewięć poziomów)...
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Jeszcze przed zakończeniem pierwszej misji natkniesz się na brytyjski oddział SAS, by już od tej pory walczyć razem z nimi przeciwko okupantom. Zastosowany w Spearhead moduł sztucznej inteligencji ma znacznie różnić się od tego z MOHAA. Przede wszystkim Twoi pomocnicy będą w stanie samodzielnie odpierać wrogie ataki, prowadzić walkę pozycyjną i wykonywać akcje dywersyjne. Przeciwnicy natomiast zostaną znacznie osłabieni – wszystko oczywiście w granicach zdrowego rozsądku.
Na pewno wszyscy dobrze pamiętają piąty scenariusz, zatytułowany „Sniper’s Last Stand”. Zniszczone atakami miasto, pełne ukrywających się po zakamarkach budynków snajperów – czyli po prostu „mission impossible” w MOHAA. Sterowny komputerowo przeciwnik zawsze miał gracza jak na widelcu i przeważnie nie pudłował. Wielu posyłając pod adresem programistów co bardziej śmiałe słowa, dziękowało im za umieszczenie opcji zapisu gry. Bez niej przejście tej misji byłoby naprawdę niemożliwe.
Sfrustrowanych wersją podstawową graczy śpieszę uspokoić – nie będzie podobnych wpadek w dodatku. Przede wszystkim usprawniono kod odpowiedzialny za czas reakcji przeciwnika. Według panów z EALA przed ewentualna możliwością śmierci z rąk snajpera dostaniemy kilka setnych sekundy na ucieczkę... Skróceniu ulegnie również zasięg „wzroku” komputerowych żołnierzy. Miejmy nadzieję, iż takie zmiany nie ułatwią zbytnio gry. W przeciwnym razie te 9 misji okaże się kroplą w morzu potrzeb.
W drugiej kampanii zostaniemy rzuceni w wir walki w południowej Belgii. U stóp Ardenów dane będzie rozegrać kolejne trzy misje, odpierając zmasowany kontratak Niemców. W bitwie szerzej znanej jako „Battle of the Bulge” razem z oddziałami amerykańskimi koniecznym okaże się odparcie sporych siły przeciwnika.
Nie zabraknie okazji do wypróbowania zmechanizowanego sprzętu. Do naszych rączek zostanie oddany czołg T-34. Wprowadzona możliwość samodzielnego kierowania opancerzonym pojazdem oraz używania przez gracza zarówno karabinu maszynowego, jak i działa dużego kalibru na pewno spodoba się graczom mającym już spore doświadczenia z Battlefield 1942.
Trzecia i zarazem ostatnia kampania będzie się rozgrywać pod Berlinem, gdzie z pomocą sowieckich oddziałów będziemy musieli zmiażdżyć broniące się jeszcze hitlerowskie siły. Wykonując szereg wywiadowczych oraz ofensywnych zadań, zakończymy przygodę z opisywanym tu dodatkiem.
Do znanego z MOHAA arsenału dojdzie kilka typów broni, związanych z korzystaniem z sił sprzymierzonych. I tak będzie można skorzystać z brytyjskiego karabinu maszynowego Sten Mark 2, włoskiego Modello MAB, niemieckiego FG42 oraz rosyjskiego PPSh 41 – czyli sławnej „pepeszy”. Dojdą również dwa karabiny snajperskie - Gewehr 43 po stronie niemieckiej oraz Tokarev SVT40 po stronie rosyjskiej. Jednak największym novum według zapowiedzi autorów będą granaty dymne M-18. Dzięki zastosowaniu w Spearhead prawdziwego, trójwymiarowego (wolumerycznego) dymu zyskamy w pełni sprawną osłonę dla atakujących żołnierzy. Jak bardzo taki szczegół wpływa na prowadzenie walki, mogliśmy się przekonać podczas prowadzenia potyczek w America’s Army.