autor: Luc
Zapowiedź Guild Wars 2: Heart of Thorns – nowe życie popularnej gry MMO - Strona 3
Od premiery Guild Wars 2 niedługo miną równe trzy lat. Deweloperzy z ArenaNet na początku tego roku zapowiedzieli Heart of Thorns i wszystko wskazuje na to, że jedno z najlepszych MMO na rynku doczeka się niedługo przynajmniej kilku sporych zmian.
Ten tekst był przygotowany przed premierą gry.
Powiew świeżości w zmaganiach z innymi
Na tym lista większych zmian się kończy. Z oczywistych względów struktura walki czy misji pozostanie identyczna, choć doczekamy się także kilku nowych trybów. Jednym z nich jest świeżo zaprezentowana rozgrywka w ramach World versus World – sam typ zabawy obecny jest w Guild Wars 2 od dłuższego czasu, jednak całkowicie nowa mapa wprowadzi kilka interesujących usprawnień. Całość jak zawsze polegać będzie na starciach drużyn z trzech różnych serwerów, które walczą o dominację nad wskazanym terenem oraz specjalne bonusy i nagrody. Dodatek przeniesie te zmagania w pustynne klimaty – gracze rozkładając wieże i machiny oblężnicze, nie tylko postarają się zmiażdżyć fortyfikacje wrogich frakcji, ale także powalczą o znajdującą się w centrum mapy superbroń i inne, regularnie pojawiające się strategiczne punkty.
Członków gildii zapewne zainteresuje także fakt, że wraz z premierą Heart of Thorns zyskają możliwość rejestrowania specjalnych zespołów w trybie PvP. Rywalizując z przedstawicielami innych grup, będą nie tylko walczyć o tradycyjne, dostępne w meczach nagrody, ale także o pozycję w odrębnym rankingu. Zwycięzcy każdego sezonu mogą prawdopodobnie liczyć na dodatkowe bonusy.
Innym trybem, który ujrzymy w Heart of Thorns, jest Stronghold. Dwie przeciwne drużyny w formacie 5v5 (maksymalnie 10v10 w grach dowolnych) zmierzą się ze sobą na specjalnej mapie z dwoma kluczowymi miejscami – twierdzami chronionymi przez potężnych lordów. Każdy z zespołów musi nie tylko bronić własnych fortyfikacji, ale także dążyć do zniszczenia drugiej budowli, w czym pomagać mają pomniejsi żołnierze oraz specjalni herosi, których da się zrekrutować, jedynie spełniając określone warunki. Coś dla siebie powinni znaleźć także gracze preferujący starcia w ramach PvE – tytuł otrzyma tryb Adventure, w którym postacie muszą wykonywać konkretne zadania, takie jak np. zabicie 100 przeciwników w jak najkrótszym czasie. Lepszy wynik to więcej punktów, które zadecydują później o pozycji w specjalnym rankingu. Pojawi się też nowinka dla członków gildii – nie będzie to wprawdzie osobny model rozgrywki, ale społeczność graczy z pewnością przyjmie ową zmianę z otwartymi ramionami. Chodzi o tzw. Guild Halls, czyli siedziby poszczególnych grup. Każda gildia może zająć konkretną lokację (nie dowolną, lecz którąś z wyznaczonych do tego celu) „na własność” i przekształcać ją wedle swej woli. Do miejsca tego typu wejdą tylko członkowie danej frakcji.
Jak wiele nowego w nowym?
Trochę nowości w Heart of Thorns więc znajdziemy, podstawowe pytanie brzmi jednak następująco: czy po niemal trzech latach czekania usatysfakcjonuje to środowisko fanów? Z jednej strony pojawi się nowa klasa i zmiany w mechanice progresji oraz parę nowych trybów, z drugiej równie dobrze można było wprowadzić to wszystko w większej aktualizacji (co zresztą w przeszłości przecież już robiono). Część modyfikacji, które zyskają finalną postać w chwili premiery dodatku, została zapoczątkowana już wcześniej – proces przekształcania rozgrywki trwa bowiem od dłuższego czasu. Na aktywnie grających zapewne większość z nich nie wywrze więc zbyt wielkiego wrażenia. Niemniej całość powinna odświeżyć produkcję i choć rewolucji zapewne nie będzie, wypada się zastanowić, czy tak naprawdę w przypadku Guild Wars 2 jest ona potrzebna. Gra cały czas radzi sobie całkiem nieźle i chyba nie warto zbyt mocno mieszać w czymś, co zupełnie dobrze działa.
Luc | GRYOnline.pl