autor: Luc
Jaki będzie Saints Row 4: Gat Out of Hell? Absurdalny sandboks, który nie chce być GTA - Strona 2
Liczba absurdów w czwartej odsłonie Saints Row biła wszystko, co do tej pory widzieliśmy, ale nadchodzący dodatek zapowiada się na jeszcze bardziej szalony. Czy to możliwe?
Przeczytaj recenzję Recenzja gry Saints Row: Gat Out of Hell - Święci w piekle
Będąc przy temacie samych misji, należy również wspomnieć o tym, że całkowicie zmieni się ich fabularna struktura. Twórcy zapowiedzieli, że w przypadku rozszerzenia, rezygnują z klasycznego podziału i stawiają na model bardziej zachęcający do eksplorowania świata. Zamiast tradycyjnego odbierania i wykonywania questów od wyznaczonych postaci niezależnych, w Gat out of Hell, aby popchnąć historię do przodu, będziemy musieli wpierw odpowiednio wypełnić pasek tzw. „Wkurzenia Szatana”. Punkty potrzebne do tego celu zdobędziemy wykonując rozrzucone po mapie różnorodne, luźne zadania – od wyścigów na czas, poprzez wybijanie przeciwników i zdobywanie piekielnych twierdz, a na rozjeżdżaniu przechodniów kończąc (pamiętajcie, jesteśmy przecież w piekle!). W momencie, w którym dobijemy do wymaganego pułapu punktów „wkurzenia” – odblokujemy nowy, filmowy przerywnik bądź też misję fabularną.

Gdzie diabeł nie może, tam …
Aby sprawnie poradzić sobie z poszczególnymi questami oraz piekielnymi pomiotami dzielącymi nas od Szatana i uprowadzonego prezydenta, zostaniemy oczywiście wyposażeni w odpowiedni arsenał. Ostatnie odsłony Saints Row przyzwyczaiły nas do niezwykle wymyślnych oraz zabawnych pukawek i w przypadku rozszerzenia nie będzie inaczej. Całego arsenału wciąż nie znamy, ale ujawniono już takie cuda jak pistolet strzelający biblijną szarańczą, zabójczy młot przypominający swoją dmuchaną wersję czy choćby … jeżdżący fotel z wmontowanymi dwoma minigunami. Gat będzie dzierżył dodatkowo swoje dwa, charakterystyczne noże, przy których pomocy wykonamy mnóstwo efektownych kombosów oraz egzekucji. Co istotne – każdą z broni będziemy ulepszymy przy pomocy zdobywanych pieniędzy. Tyczy się to także i umiejętności bohaterów, choć jak do tej pory ujawniono niestety tylko dwie spośród nich – wspomniane już latanie oraz tzw. „aurę posłuszeństwa”, zmuszającą demony do oddania nam pokłonu.
Zakazany Broadway
Gat out of Hell, jak żadna wcześniejsza odsłona, będzie wyjątkowo „artystyczny”. Twórcy jawnie przyznali, że pisząc historię wzorowali się na bajkach Disney’a, a aby dodać całej tej parodii odrobiny smaku, planują umieścić w grze całą masę śpiewanych fragmentów i przerywników, czego próbkę zresztą widzieliśmy już w jednym z udostępnionych niedawno trailerów.
Na żadne szalone i zwariowane kroki nie zdecydowano się za to w kwestii oprawy graficznej – dodatek będzie naturalnie oparty o ten sam silnik co Saints Row 4, dziedzicząc po poprzedniej odsłonie wszystkie jego wady i zalety. Spektakularnych efektów oczekiwać więc nie należy, animacje chwilami będą odrobinę drętwe i sztuczne, ale Piekło oraz inne lokacje, powinny wyrównać ten estetyczny niedosyt. Na zaprezentowanych do tej pory materiałach gra wygląda pod tym względem ciekawie i oryginalnie, miejmy więc nadzieję, że chociaż w ten sposób da się zamaskować niedoskonałości silnika.

Autostrada do piekła
Zbierając to wszystko w całość, przyznać trzeba, że zabawa przy udziale Johnny’ego i Kinzie zapowiada się całkiem nieźle. Rewolucji nie będzie, ale trudno się jej spodziewać po dodatku, nawet jeżeli zostanie on wydany jako samodzielny produkt. Ci, którym odpowiada humorystyczna ścieżka jaką jakiś czas temu obrali twórcy, będą prawdopodobnie Gat out of Hell zachwyceni – wszystkie znaki na niebie (piekle?) i ziemi wskazują bowiem na to, że w tej odsłonie nastąpi absolutne apogeum absurdu.