Need for Speed: Hot Pursuit 2 - przed premierą - Strona 2
Need for Speed: Hot Pursuit 2 to kolejna odsłona samochodowej serii z powodzeniem kontynuowanej już od 1995 roku. Podobnie jak w poprzedniczce Need for Speed III: Hot Pursuit, tak i tu możemy ścigać się po otwartych drogach...
Przeczytaj recenzję Need for Speed: Hot Pursuit 2 - recenzja gry
Trasa ta najbardziej przypomina Dolphin Cove oraz Atlanticę znane z poprzednich części NFS. Odcinek tropikalny poza długimi prostymi ma w zamierzeniach zaskoczyć nas czarującym efektem buchającej lawy z wulkanu, koło którego będziemy się ścigać. Trasa śródziemnomorska z kolei przypomina wiele odcinków z „NFS: Porsche 2000” (np. Cote d’Azur). Pełno będzie na niej zdradliwych prostych kończących się ostrymi zakrętami czy też wszechobecnych tunelów. I wreszcie odcinek górski. Na pierwszych screenach wygląda on prawie tak dobrze jak trasa leśna. Będzie on również prawdopodobnie jednym z trudniejszych jakie pojawią się w finalnym produkcie. Podobnie jak miało to miejsce w poprzednich częściach serii, trasy będą wypełnione licznymi skrótami. Każdy odcinek ukończymy na kilka sposobów w zależności od wybranej wcześniej drogi. W misjach z policją pojawi się również dość intensywny ruch uliczny. Nie może także zabraknąć tak znanych z gier EA efektów pogodowych. Autorzy obiecują realistyczne ulewy, burze czy śnieżyce. Co ciekawe, pojawią się też zupełnie nowe efekty. Odcinki piaszczyste zostaną „wzbogacone” na przykład specjalnymi burzami piaskowymi!
Skoro mówimy o najnowszej odsłonie NFS to nie może zabraknąć wzmianki o licencjonowanych samochodach, które zostaną oddane do dyspozycji gracza. W końcowym produkcie pojawi się około 25 wozów cywilnych oraz 10 policyjnych. Niestety, większość z tych aut to modele, które już świetnie znamy z NFS 3 czy 4. Po raz kolejny zasiądziemy więc za kierownicą Ferrari F50, Lamborghini Diablo, Chevroleta Corvette, BMW M5, Porsche 911 Turbo, Mercedesa CLK-GTR, McLarena F1 czy Jaguara XKR. Na szczęście nie zabraknie również zupełnie świeżych pojazdów, jak np. Astona Martina Vanquisha, Opla Speedstera, Forda Mustanga Cobra, Vauxhalla VX220, Mercedesa CL55 AMG, Ferrari 360 Modena Spider BMW Z8 czy najnowsze włoskie cacko Lamborghini Murcielago. Miłośników amerykańskiej motoryzacji ucieszy z pewnością również powrót niezwykle kultowego Dodge’a Vipera (do tej pory pojawił się on tylko w NFS1). Nowych pojazdów jest więc dość dużo chociaż nadal brakuje kilku świetnych marek jak chociażby Masserati a także większego wyboru modeli spośród firm, które udostępniły swoje pojazdy (przydałoby się na przykład więcej amerykańskich samochodów Forda). Nie podano jeszcze pełnej listy pojazdów policyjnych, na pewno jednak wśród nich zobaczymy specjalne odmiany Chevroleta Corvette, Porsche 911 Turbo oraz Forda Crown Victorii.
Jednym z mocniejszych punktów drugiej odsłony Hot Pursuit będzie z pewnością gruntownie odświeżona grafika. Po „eksperymencie” w „NFS: Porsche” najnowsza gra EA wyglądem będzie przypominała pierwszego Hot Pursuita i Road Challenge. Możemy więc liczyć na bardzo dokładne efekty świetlne, w tym tak doskonale znane wielu fanom „odbijanie się” otoczenia na lakierze pojazdu. Oczywiście wszystko to będzie dostosowane do obecnych standardów tak żeby nikt nie mógł narzekać, że w porównaniu z „NFS: Porsche” dokonano jakiegoś regresu w jakości grafiki. Prawdziwy przełom szykuje się natomiast jeśli pod uwagę weźmiemy otoczenie tras. W najnowszej odsłonie NFS pojawi się zdecydowanie więcej obiektów trójwymiarowych a sprite’y odejdą w zapomnienie. Po raz pierwszy jadąc lasem będziemy mogli delektować się rzucanymi w czasie rzeczywistym cieniami. Zwiększy się także liczba animowanych obiektów, które nie wpływają co prawda na samą jazdę ale z pewnością ją uatrakcyjniają. Nic jeszcze nie wiadomo na temat ewentualnego modelu uszkodzeń pojazdów. Co prawda na pewno się one pojawią aczkolwiek do tej pory nie pokazano ich ani na screenach ani w filmikach reklamowych. Możemy to więc spróbować zrozumieć na dwa sposoby: albo będzie to przełom dorównujący grafice albo w tej kwestii nie poczyniono żadnych postępów... Modele pojazdów, oprócz wspomnianego już efektu odbijania otoczenia, będą bardziej obfite w detale niż miało to miejsce w poprzednich częściach serii. Screeny z pojazdami nie wywołują co prawda tak piorunującego wrażenia jak porównywalne z równolegle produkowanego „Midtown Madness 3” ale i tak uważam, iż gra EA nie będzie się raczej miała czego wstydzić... Oprawa muzyczna najnowszej odsłony „The Need For Speed” zostanie skomponowana w sposób bardzo zbliżony do swoich poprzedników (czyli trochę techno, popu, rocka...). Autorzy udostępnili już nawet kilka próbnych utworów do odsłuchania.
Wstępne informacje na temat prawdopodobnych wymagań sprzętowych prezentują się na zbliżonym poziomie do innych produkowanych obecnie ścigałek (jak np. „TOCA Race Driver” czy „Colin McRae Rally 3.0”) – okolice Pentium III 700MHz, 128MB RAM i dobry GeForce...
„The Need For Speed: Hot Pursuit 2” po raz kolejny ma udowodnić, że EA nie zapomniała jak robi się dobre, grywalne wyścigi. Powrót do sprawdzonego pomysłu na zręcznościową ścigałkę jest prawdopodobnie najlepszym prezentem jaki firma mogła zafundować spragnionym wyścigów graczom. Niestety pomimo ogromnej Żądzy Prędkości jaka wielu z nas już zapewne ogarnia będziemy musieli na nią zaczekać mniej więcej do końca tego roku.
Jacek „Stranger” Hałas