autor: Maciej Hajnrich
Beach Life - przed premierą - Strona 2
Beach Life to nowa gra zespołu Deep Red Games, twórców takich hitów jak Risk II czy Monopoly Tycoon. Tym razem jest to symulacja zarządzania ekskluzywnym kompleksem wypoczynkowym w nadmorskim kurorcie, pełnym słońca, piasku, bogatych turystów...
Przeczytaj recenzję Beach Life - recenzja gry
No właśnie – co jest dla kogo i jak spełnić wymagania klienteli? Goście mają przeróżne gusta i chociaż nie sposób zachwycić każdego, to warto spróbować. A możliwości będzie naprawdę wiele. Najważniejszą rzeczą jest kontrola cen zarówno wynajęcia pokojów jak i wszystkich przyjemności na procentach zawartych w drinkach skończywszy, a także nadzorowanie nad zdrową żywnością. Otrucie nie należy do przyjemności, szczególnie na wakacjach. Ale to nie wszystko. Duże, a nawet bardzo duże znaczenie mają wszelakiego rodzaju rozrywki. Także w tym wypadku wachlarz dostępnych atrakcji zapowiada się interesująco. Wybory na miss mokrego podkoszulka, występy didżejów, dyskoteki, rejsy wycieczkowe to tylko niektóre z nich. Nie zabraknie napalonych flirciarzy oraz pijaczków lubiących bijatyki. Nad tym wszystkim kontrolę obejmuje nikt inny tylko gracz, a liczba klientów nie jest ograniczona.
Pomocnym okaże się personel składający się z kilku, a z czasem i kilkunastu pracowników. Ktoś przecież musi zająć się gośćmi, naprawą maszyn, ochroną plażowiczów, obsługą w restauracji, zebraniem opinii i tak dalej. Chyba nie trzeba dodawać, kto zajmie się zatrudnieniem? A to cały czas nie wszystko. Bo cóż zrobić ze słonecznym oparzeniem, wspomnianym już zatruciem nieświeżą żywnością, ukąszeniami komarów czy też skutkami sztormu? Na wszystko znajdzie się sposób i to wszystko leży na głowie gracza. I wbrew pozorom jest to jak najbardziej optymistyczna wiadomość. Im więcej możliwości tym lepsza zabawa, i to zapewne nie tylko w moim mniemaniu.
Od strony graficznej Beach Life zapowiada się równie atrakcyjnie. Fotki, które zostały opublikowane do tej pory wyglądają wyśmienicie. Wszystkie lokacje prezentują wysoki poziom pracy grafików, co z pewnością nie zostanie pominięte przez recenzentów. Jak nietrudno zauważyć, każda z wysp, jak i turyści czy budynki zostały ręcznie narysowane. Wszystko to we wspólnym zestawieniu jest bardzo realistyczne i, przede wszystkim, pasuje do siebie. Obecna w grze kamera zawieszona jest pod izometrycznym kątem i umożliwi przybliżenia oraz oddalenia widoku. Do tego dochodzi „złapanie” obiektu który cały czas będzie widoczny w części ekranu, oraz możliwość robienia fotek (które później powędrują do znajomych). Coraz częściej spotykany w grach odtwarzacz plików mp3 zapewni graczom ich ulubioną muzykę, o ile nie przypadnie im do gustu soundtrack z gry. Dopełnieniem będą niskie wymagania sprzętowe umożliwiające zabawę nawet na średniej klasy laptopach.
Czy to się komuś podoba, czy nie, The Sims górują nad wszystkimi grami tego typu, a nie wiem czy wszystkimi w ogóle. W końcu ich sprzedawalność na całym świecie non stop trzyma się w pierwszej dziesiątce, a wciąż wydawane dodatki zapewniają jej jeszcze dłuższą żywotność. Ale Beach Life, choć pozornie podobna do The Sims – Wakacje, zapowiada się równie dobrze i zdobycie fanów nie przyjdzie jej z trudem. No, jednego już ma zagwarantowanego :).
Maciej „Valpurgius” Hajnrich