Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM
Recenzja gry 18 listopada 2008, 14:07

autor: Krzysztof Gonciarz

Resistance 2 - recenzja gry

Playstation 3 coraz bardziej się rozpędza - Resistance 2 to kolejny mocny exclusive na te konsole. Konserwatywna strzelanka o zagładzie ludzkości? Jesteśmy na tak!

Recenzja powstała na bazie wersji PS3.

Resistance 2 według mnie nie zapowiadał się szczególnie rewelacyjnie. Niby widziało się jakieś filmiki, jakieś prezentacje wzbogacone tradycyjnym mesjańskim przekazem związanym z każdą oryginalną produkcją Sony na PS3 – ale i tak pozostawał obraz „generycznej” strzelaniny. Co się jednak okazało? Ostatecznie gra prezentuje całkiem wysoki, zgrabny poziom. Chociaż nie odchodzi od schematów gatunku, pozostaje miłym przeżyciem i zasadniczo wyróżnia się w tłumie. W końcu się udało? Chyba tak.

Atakujące w wielkich grupach zombiaki wprowadzają nowy typ bitew.

Tę grę trzeba rozpatrywać na dwóch odrębnych płaszczyznach: single i multi. Choć oczywiście mechanizmy rządzące rozgrywką są w obu przypadkach identyczne, to proporcje pomiędzy ich jakością są już tematem do dyskusji.

Kampania dla pojedynczego gracza rozpoczyna się dokładnie w momencie, w którym skończył się pierwszy Resistance. Dla niewtajemniczonych: seria wprowadza nas w alternatywny bieg historii, według którego w latach 40-tych Europa została zaatakowana i później opanowana przez tajemnicze istoty zwane Chimerami. Armia tych mutantów w większości składała się z ludzi zarażonych czymś w rodzaju wirusa. Pierwsza część gry prezentowała losy bitwy o Wielką Brytanię, w której uczestniczyły oddziały Amerykanów. Z całej jankeskiej odsieczy ocalał tylko jeden żołnierz, a zarazem główny bohater, Nathan Hale – okazało się bowiem, że jest on odporny na mutacje. To w niego też wcielamy się w sequelu, gdzie akcja przenosi się już na terytorium oblężonych i zrujnowanych Stanów Zjednoczonych. Sytuacja ludzkości wisi na włosku – ale jak zwykle w grach o przetrwanie naszego gatunku walczyć będzie oddział dzielnych mięśniaków.

Autorzy zrezygnowali z drętwej narracji jedynki, w której to zamiast cut-scenek mieliśmy tylko serię statycznych obrazków i nieciekawy komentarz. Tym razem historia prowadzona jest już przez pełnoprawne przerywniki i dialogi, poznajemy też kilka nowych postaci. W sumie mamy tu 7 rozdziałów, których przejście zajmuje trochę ponad 10 godzin. Opowieść o zmierzającym ku autodestrukcji Nathanie nie jest zbyt angażująca, ale ma swoje momenty. W docenieniu jej na pewno pomagają znajdowane tu i ówdzie dzienniki, ale wciąż mam wrażenie, że odrobina więcej fabularnego mięsa by tu nie zaszkodziła. Ach, no i muszę przyznać, że samo zakończenie jest fajne. Niesztampowe, coby Was zaciekawić.

Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y
Recenzja gry Alone in the Dark - tu straszy klimat, nie jumpscare'y

Recenzja gry

Alone in the Dark to powrót nieco zapomnianej dziś marki, która 32 lata temu położyła fundamenty pod serie Resident Evil, Silent Hill i cały gatunek survival horrorów. I jest to powrót całkiem udany, przywołujący ducha oryginału we współczesnej formie.

Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności
Recenzja gry Outcast: A New Beginning. Dobrze zagrać w grę z otwartym światem bez zbędnych aktywności

Recenzja gry

Outcast: A New Beginning jest produkcją „bezpieczną”. Nie jest wybitny, ale też nie ma w nim nic, co by mnie odpychało. Problemy techniczne rzucają się jednak w oczy, a największą wadą tej gry okazuje się wysoka cena.

Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami
Recenzja gry Helldivers 2 - to jedna z najlepszych pozycji w historii do grania z kolegami

Recenzja gry

Helldivers 2 pokazuje, co może zrobić doświadczony zespół specjalizujący się w określonym gatunku gier, mając wsparcie dużego wydawcy pokroju Sony. Zdecydowanie nie sprawi, że serwery będą działać stabilnie po 14 dniach po premierze.