autor: Wojciech "Juju" Szajdak
Poznań Game Arena - dzień trzeci
Impreza Poznań Game Arena powoli dobiega końca. Minął trzeci dzień, a dziś ostatnia okazja, by osobiście przekonać się co oferuje największe, tegoroczne wydarzenie poświęcone grom komputerowym i wideo w Polsce.
Poznań Game Arena (dzień trzeci)
Impreza Poznań Game Arena powoli dobiega końca. Minął trzeci dzień, a dziś ostatnia okazja, by osobiście przekonać się co oferuje największe, tegoroczne wydarzenie poświęcone grom komputerowym i wideo w Polsce. Pogoda w Poznaniu ponownie dopisała, było bardzo ciepło i słonecznie. Atmosfera imprezy może nie uległa drastycznej zmianie, ale zainteresowanie z pewnością nie było najgorsze. Chwilami odnieść można było wrażenie, że w porównaniu z poprzednimi dniami działo się trochę więcej. Przede wszystkim pokazywano ciekawsze zapowiedzi i co najważniejsze zaprezentowano ich wyraźnie więcej. Tłoku na hali jednak nie było, co tak naprawdę należałoby jednak uznać jako atut Poznań Game Arena. W końcu nic nie potrafi zdenerwować bardziej niż oczekiwanie w ogromnej kolejce! Tym bardziej jeśli chce się rozkoszować tym, co tygrysy lubią najbardziej.

Na projektorach zawieszonych nad główną sceną Poznań Game Arena pokazywano wczoraj m.in. Painkillera. Wizualnie jest to (bez dwóch zdań panowie i panie!) jedna z najbardziej zaawansowanych gier jakie kiedykolwiek ujrzały światło dzienne. W przypadku tej produkcji należy koniecznie zaznaczyć, że gra komputerowa jeszcze nigdy nie oferowała tak perfekcyjnie wykonanych bossów końcowych. W Painkiller są oni po prostu mega ogromni, bardzo źli i poruszają się szalenie realistycznie. Całość napędzana jest profesjonalną fizyką Havoc, z której korzystają m.in. takie gry jak Max Payne 2, Medal of Honor: Pacific Assault oraz Half-Life 2. A co chyba najważniejsze - to tak naprawdę pierwsza profesjonalna polska produkcja, mogąca śmiało konkurować z najlepszymi zachodnimi strzelankami FPP. Przypomnijmy, że Painkiller została stworzona przez naszych rodaków z niewątpliwie utalentowanej grupy People Can Fly (respect się należy!!!) i jest już dostępna w sprzedaży w niesamowicie niskiej cenie. Polak jednak potrafi i to jest budujące.