Powrót kultowych The Warriors

W bieżącym roku mija trzydziesta rocznica powstania filmu The Warriors. W związku z tym, firma Paramount Digital Entertainment zdecydowała się na wyprodukowanie kolejnej gry opartej na tymże kultowym obrazie. Tym razem jednak, w przeciwieństwie do wydanego w 2005 roku The Warriors, ukaże się ona wyłącznie na konsolę Xbox 360 za pośrednictwem serwisu Xbox Live Arcade.

Produkcja będzie chodzoną bijatyką. Wskazują na to pierwsze zrzuty ekranowe, opublikowane ekskluzywnie przez serwis Multiplayer MTV. Gracze odwiedzą oczywiście słynne lokacje, a także zmierzą się z przedstawicielami fikcyjnych gangów (np. Baseball Furies). W akcji uczestniczyć będzie mogło nawet czterech graczy jednocześnie. Najprawdopodobniej gra obsługiwać będzie opcję sieciową, choć możliwe ma być również zebranie kolegów i spędzenie kilku chwil przed jedną konsolą. Można również zakładać, że zabawa nie będzie zbyt długa, co jest jedną z cech charakterystycznych zdecydowanej większości gier należących do gatunku chodzonych bijatyk.

Za deweloping dzieła odpowiedzialne jest studio CTXM, które zasłynęło ze stworzenia kilku pozycji wydanych w ramach XBLA – w tym m.in. Heavy Weapon oraz Feeding Frenzy. W proces nie będzie zaangażowana firma Rockstar Games, producent wspomnianego już wyżej The Warriors wydanego na PlayStation 2, pierwszego Xboxa i PSP. Premiera odbędzie się w połowie lata bieżącego roku. Czekamy oczywiście na kolejne informacje, dzięki którym poznamy nie tylko dokładną datę debiutu, ale także szczegóły na temat rozgrywki, cenę oraz tytuł dzieła.

Obchody trzydziestej rocznicy powstania The Warriors to jednak nie tylko zapowiedź gry, ale również komiksu, nad którym pracuje firma Dabel Bros., a także wielu innych interesujących przedsięwzięć. Można oczekiwać, że wśród nich znajdzie się również specjalne wydanie kultowego filmu, w którym główne role zagrali Brian Tyler, Thomas Waites oraz Dorsey Wright. Ta niskobudżetowa próba ukazania sytuacji wśród nowojorskich gangów końcówki lat 70. do dzisiaj budzi wiele emocji i zaskakuje kolejne pokolenia kinomaniaków.