Data wydania: 22 czerwca 2023
Szesnasta główna część bestsellerowej serii japońskich RPG-ów. W Final Fantasy XVI trafiamy do fantastycznego królestwa Valisthea, a głównym bohaterem gry jest Clive Rosfield. Pod względem mechaniki produkcja podąża ścieżką wytyczoną przez piętnastą odsłonę cyklu.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
Final Fantasy XVI to szesnasta główna odsłona bestsellerowej serii japońskich gier RPG, której wydawcą jest firma Square Enix. Omawiana produkcja powstawała pod okiem Naokiego Yoshidy (piastującego funkcję jej producenta; wcześniej czuwał on między innymi nad grami Final Fantasy XIV i Dragon Quest X), oraz Hiroshiego Takai (mającego w swoim portfolio zarówno czternastą odsłonę cyklu, jak i grę The Last Remnant).
Final Fantasy XVI zabiera nas w podróż do fantastycznego świata Valisthea. Kraina usiana jest wielkimi kryształami zapewniającymi magiczną substancję zwaną eterem. Z czasem wokół nich wyrosły wspaniałe królestwa (Wielkie Księstwo Rosarii, Święte Imperium Sanbreque, Królestwo Waloed, Republika Dhalmekian, Żelazne Królestwo, Zwierzchnictwo Crystalline) pomiędzy którymi panował względny pokój nawet gdy stały się one prawdziwymi potęgami. Pojawienie się tajemniczej Plagi zaburzyło jednak ową ciężko wypracowaną równowagę.
Głównym bohaterem gry jest Clive Rosfield, czyli pierworodny syn Arcyksięcia Rosarii. Jego młodszy brat – Joshua – został naznaczony znakiem Feniksa będącego jednym z Eikonów (najpotężniejszych i najbardziej śmiercionośnych stworzeń w całej Valisthei); w ten sposób wbrew swojej woli stał się narzędziem wojny mogącym korzystać z niewyobrażalnej mocy owego bytu. Protagonista tymczasem poświęcił się szermierce i już jako nastolatek stał się prawdziwym mistrzem miecza, przez co został obwołany Pierwszą Tarczą Rosarii; jego zadaniem stała się natomiast ochrona młodszego brata. Po tym jak mroczny Eikon – Ifrit – doprowadził do wielkiej tragedii, życie herosa zmieniło się diametralnie, a on sam wstąpił na niebezpieczną drogę zemsty.
W Final Fantasy XVI akcję obserwujemy z perspektywy trzeciej osoby (TPP). Gra oddaje nam do dyspozycji różnorodny świat, gdzie znajdziemy nie tylko malownicze trawiaste równiny oraz piękne miasta, lecz także znacznie mroczniejsze lokacje, jak choćby ponure bagna. Przemierzając je, realizujemy zadania popychające do przodu fabułę oraz wykonujemy rozmaite misje poboczne, w czym często przeszkadzają nam przeciwnicy.
Podobnie jak miało to miejsce w piętnastej części serii lub choćby Final Fantasy VII Remake, starcia są dynamiczne, a w ich trakcie musimy wykazać się zręcznością i refleksem oraz umiejętnie wykorzystywać zdolności bojowe protagonisty. Wrogów eliminujemy w zwarciu, robiąc użytek z broni białej, na dystans, a także korzystając z szerokiej gamy magicznych ataków. W miarę postępów rozwijamy bohatera, dzięki czemu z czasem możemy stawiać czoła coraz większym wyzwaniom.
Final Fantasy XVI działa w oparciu o autorski silnik. Produkcja może się pochwalić oprawą graficzną wysokiej jakości – wrażenie robią zwłaszcza projekty niektórych przeciwników oraz pełne detali lokacje.
Autor opisu gry: Krystian Pieniążek
Platformy:
PC Windows 17 września 2024Polskie napisy
PlayStation 5 22 czerwca 2023Polskie napisy
Xbox Series X/S 8 czerwca 2025Polskie napisy
Producent: Square Enix
Wydawca: Square Enix
Gry podobne:
81GIER
Seria gier jRPG, osadzonych w rozmaitych uniwersach łączących elementy fantasy i science fiction. Cykl został wykreowany przez japońskie studio Square i stanowi jedną z najważniejszych marek w portfolio koncernu wydawniczego Square Enix.
Recenzja GRYOnline
Ciągle nie potrafię wyjść ze świata Final Fantasy XVI, nadal myślę o wszystkich wydarzeniach, rozmyślam o zakończeniu i nie umiem zabrać się za kolejną grę. Takie uczucia wzbudzają we mnie najwspanialsze filmy, doskonałe książki czy właśnie wybitne gry. Brawo!
14 stycznia 2024
Czas na dobre zamknąć podsumowania minionych dwunastu miesięcy - oto przed Wami trzynaście najlepszych gier 2023 roku wybranych przez redakcję GRYOnline.pl. Jedziemy!
31 maja 2023
Czerwiec to początek wakacji, a wakacje to sezon ogórkowy. Na szczęście, zanim nadejdzie okres growej suszy, najbliższy miesiąc zapewni deszcz premier! Z niektórymi tytułami spędzimy prawdopodobnie całe lato. Jedno jest pewne, nuda nikomu nie zagrozi.
11 grudnia 2022
Zagrywając się jeszcze w produkcje z tego roku, myślami wybiegamy już do przyszłorocznych, potencjalnych przebojów. Już w pierwszym kwartale 2023 roku powinniśmy zobaczyć wiele z nich – oto więc ranking najbardziej oczekiwanych gier redakcji GRYOnline.pl.
17 grudnia 2021
Odliczanie czasu do największych premier 2022 roku można już chyba oficjalnie rozpocząć – zwłaszcza że ogromny wysp potencjalnych hitów nastąpi już za chwilę – w lutym! Oto więc redakcyjny ranking najbardziej oczekiwanych gier w 2022 roku.
27 lutego 2021
2021 rok to pierwszy pełny rok z nową generacją konsol. Dlatego postanowiliśmy się przyjrzeć najpiękniejszym grom, które wyjdą w najbliższych 12 miesiącach i spróbują spalić nasze pecety i konsole.
Square Enix coraz poważniej rozważa powrót do turowego systemu walki w Final Fantasy. Powodem są naciski inwestorów i sukces Clair Obscur: Expedition 33.
gry
Kamil Kleszyk
25 czerwca 2025 16:36
Posiadacze konsol XSX/S otrzymali niedawno port Final Fantasy XVI, ale jego wykonanie pozostawia nieco do życzenia. Digital Foundry wskazuje kilka problemów w tym m.in. niższą rozdzielczość.
gry
Marcin Bukowski
16 czerwca 2025 12:45
Final Fantasy wraca na Xboxa! FF16 zadebiutuje na XSX i XSS już dzisiaj, a Final Fantasy VII Remake Intergrade dołączy zimą tego roku.
gry
Adrian Werner
8 czerwca 2025 20:09
Raport grupy Epyllion pokazał, w jak szalonym tempie rosły koszty produkcji popularnych serii gier w ostatnich kilkunastu latach.
gry
Adrian Werner
24 stycznia 2025 10:43
Cena standardowej edycji Final Fantasy XVI w PS Store została permanentnie obniżona. W ten sposób twórcy chcą przyciągnąć graczy również do Edycji kompletnej dobrze ocenianego RPG-a.
gry
Maciej Gaffke
30 września 2024 17:54
Naoki „Yoshi-P” Yoshida dał do zrozumienia, że „obraźliwe lub niestosowne” mody nie są czymś, co chcą zobaczyć twórcy Final Fantasy XVI po dzisiejszym debiucie gry na PC.
gry
Jakub Błażewicz
17 września 2024 17:08
Studio Square Enix zapowiedziało pecetowy port gry Final Fantasy XVI. Produkcja zadebiutuje już we wrześniu. Udostępniono również wersję demo, a także podano cenę i wymagania sprzętowe.
gry
Marcin Bukowski
19 sierpnia 2024 18:31
Najnowsze informacje o The Rising Tide zdradzają szczegóły na temat fabuły drugiego dodatku do Final Fantasy XVI, a także nowego regionu oraz trybu. Wraz z rozszerzeniem zadebiutuje aktualizacja 1.30. Nadal nie wiemy, kiedy dokładnie Final Fantasy XVI ukaże się na PC.
gry
Krzysztof Kałuziński
25 marca 2024 15:40
Producent Final Fantasy XVI, Naoki Yoshida, przekazał nowe wieści na temat pecetowej wersji RPG-a.
gry
Kamil Kleszyk
11 marca 2024 17:08
Popularne pliki do pobrania do gry Final Fantasy XVI.
trainer Final Fantasy XVI - Trainer v.1.0 Plus 26 (17092024) - 23 września 2024
gra Final Fantasy XVI - Mystic Quest Remastered (Freeware Game) v.2.0.6 - 9 października 2024
mod Final Fantasy XVI - FFXVIFix v.0.8.5 - 4 listopada 2024
mod Final Fantasy XVI - Natural Color Visuals v.1.0 - 8 października 2024
Wymagania sprzętowe gry Final Fantasy XVI:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
(30 fps / 720p) Intel Core i5-8400 / AMD Ryzen 5 1600, 16 GB RAM, karta graficzna 8 GB GeForce GTX 1070 / Radeon RX 5700, 170 GB SSD, Windows 10/11 64-bit.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
(60 fps / 1080p) Intel Core i7-10700 / AMD Ryzen 7 5700X, 16 GB RAM, karta graficzna 8 GB GeForce RTX 2080 / 12 GB Radeon RX 6700 XT, 170 GB SSD, Windows 10/11 64-bit.
PlayStation 5
Wspiera:
30 fps w 4K / 60 fps w 1440p
Lista dodatków do gry Final Fantasy XVI:
Dodatek
18 kwietnia 2024
RPG
Drugi duży dodatek do jRPG-a akcji zatytułowanego Final Fantasy XVI. The Rising Tide wprowadza nowy wątek związany z ratunkiem dla Eikona Wody, lokację (Mysidię), towarzyszkę (Shulę) i umiejętność. Ponadto DLC przynosi niedostępną wcześniej zawartość fazy endgame.
Dodatek
8 grudnia 2023
RPG
Pierwsze duże DLC do jRPG-a pod tytułem Final Fantasy XVI. Echoes of the Fallen wprowadza nowy wątek fabularny i niedostępne wcześniej zadania, a także między innymi miecz Clouda Strife’a z Final Fantasy VII, w który możemy wyposażyć postać.
Średnie Oceny:
Średnia z 13 ocen gry wystawionych przez Recenzentów i Redaktorów GRYOnline.pl, Ekspertów i wybranych Graczy.
Średnia z 345 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
"W większości pozytywne"
Średnia z 18150 ocen gry wystawionych przez użytkowników STEAM.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
Sebastian Kasparek
Recenzent GRYOnline.pl
2023.06.21
Już na etapie przedpremierowego pokazu Final Fantasy XVI zdążyło mnie zachwycić. Usłyszałem wtedy, że w zasadzie to nic jeszcze nie widziałem, i choć trudno było mi w to uwierzyć – była to prawda.
enrique
Ekspert
2025.06.29
FFXVI ukończone — 76 godzin, poziom 50, wszystkie misje poboczne zaliczone.Podsumowanie tej gry to nie lada wyzwanie. Seria Final Fantasy nigdy nie była mi szczególnie bliska — wielokrotnie próbowałem podejść do różnych części, ale zawsze coś mnie odrzucało. Udało mi się jedynie przejść pełen pakiet związany z Final Fantasy VII. Mimo to, zachęcony pozytywnymi recenzjami i mroczniejszym tonem nowej odsłony, postanowiłem dać szansę historii rodziny Rosfieldów.To, co FFXVI robi znakomicie od pierwszych chwil, to budowanie filmowego, intensywnego klimatu. Mroczna atmosfera, brutalność świata i polityczne intrygi przywołują skojarzenia z pierwszymi sezonami Gry o Tron. Gra nie bierze jeńców — krew się leje, zdrady są na porządku dziennym, a napięcie rośnie z każdą godziną. Pierwsza połowa gry to prawdziwy majstersztyk. Tempo, narracja i emocjonalny ciężar stoją na bardzo wysokim poziomie. Historia angażuje, bohaterowie mają sensowne motywacje, a świat przedstawiony przyciąga jak magnes. Niestety, im dalej, tym gorzej. Druga połowa gry traci impet. Historia odchodzi od surowego, politycznego dramatu i skręca w stronę dość ogranych motywów fantasy — walka z siłą niszczącą świat, motywy o nadziei i losie ludzkości. Narracja zwalnia, napięcie opada, a momentami pojawia się wręcz znużenie. Największym rozczarowaniem był dla mnie główny antagonista drugiej części gry — jego motywacje to zlepek znanych już wątków z innych gier, bez świeżości i głębi.Pod względem wizualnym gra robi ogromne wrażenie. Choć jest to w zasadzie korytarzówka z otwartymi hubami, zostało to tak dobrze zamaskowane, że nie przeszkadza to w odbiorze. Muzyka również stoi na bardzo wysokim poziomie i idealnie współgra z dramatyzmem wydarzeń. Walki to jeden z najmocniejszych elementów gry — są spektakularne, pełne rozmachu i świetnie wyreżyserowane. System walki to czysty slasher, z elementami RPG sprowadzonymi do estetyki. Daje jednak dużo satysfakcji i świetnie się sprawdza, szczególnie w starciach z bossami i Eikonami.Największy problem FFXVI to niewykorzystany potencjał postaci. Jill, partnerka głównego bohatera, zostaje sprowadzona do roli cichego wsparcia. Gra zakłada, że ich uczucie już istnieje, ale nigdy go nie rozwija. Ich dialogi są suche, bez napięcia emocjonalnego, jak rozmowy współlokatorów, znajomych, nie kochanków. Brakuje scen budujących bliskość, napięcie czy konflikty — wszystko jest powierzchowne i funkcjonuje bardziej jako obowiązek narracyjny niż autentyczna więź. To samo tyczy się innych postaci. Rewelacyjny Gav, świetny Cid, tajemnicza Benedikta czy interesujący Dion — wszyscy mają ciekawy potencjał, ale ich wątki kończą się nagle albo zostają zepchnięte na dalszy plan. Benedikta miała bardzo obiecującą historię z młodości, która została porzucona. Dion — niezwykle interesująca postać — znika z gry po jednej kluczowej scenie. Na uwagę zasługuje też tajemnicza mała lekarka, która przewija się przez całą grę i wydaje się ważna — dostaje nawet sporo cutscenek. Niestety, jej rola nie znajduje żadnego rozwinięcia, jej wątek zostaje ucięty w połowie. Świat gry sugeruje istnienie bogatej historii — mamy Upadłych, starożytną cywilizację, wielowiekowy konflikt w tle. Niestety, to wszystko pozostaje powierzchowne. W przeciwieństwie do takich gier jak Mass Effect, gdzie np. Proteanie stanowili kluczowy i emocjonalnie angażujący element fabuły, w FFXVI Upadli to tylko estetyczne tło — ładne, ale puste. Zadania poboczne to temat rzeka. Około 60% z nich to klasyczny fedex — przynieś, zanieś, pozamiataj. Niektóre wręcz irytują "przynieś 5 desek, leżą tam obok". Ale... jeśli przebrnie się przez wszystkie, gra wynagradza nas kilkoma świetnymi questami w końcowych etapach. Tam naprawdę czuć, że pomagamy ludziom, których wcześniej poznaliśmy, i że świat reaguje na nasze działania. Plusem jest też to, że zadania poboczne można kończyć w trybie ekspresowym - gra przenosi nas od razu do zleceniodawcy - wiele dałbym za takie rozwiązanie w innych grach. Finałowa sekwencja to wizualna i emocjonalna bomba. Dwie ostatnie sceny naprawdę poruszają. Ale... nie ma epilogu. Nie dowiadujemy się, co stało się z bohaterami, którzy byli dla nas ważni przez całą grę. Zostajemy z masą pytań i żadnymi odpowiedziami. To bolesne, bo emocjonalna inwestycja w ten świat była ogromna.Final Fantasy XVI to gra, w której tkwił potencjał na „dychę” — pełną, zasłużoną, emocjonalnie satysfakcjonującą. Niestety, ten potencjał został zmarnowany. Świetna pierwsza połowa, mocne podstawy świata i bohaterów, niesamowite walki — wszystko to zostało przyćmione przez powierzchowność, urwane wątki i brak odwagi w opowiedzeniu historii do końca. To nadal dobra gra, w której momentami bawiłem się znakomicie — zdecydowanie lepiej niż w Final Fantasy VII Rebirth. Ale nie mogę nie myśleć o tym, czym FFXVI mogło być.Ode mnie 7,5/10.
zjazd
Ekspert
2024.09.30
Bardzo przeciętna ta gra. Właściwie od FF6 nie widać postępu w fabule. Te same samozwancze ratowanie świata i rozmowy przesiąknięte intencjami dobra, szlachetności i sprawiedliwości. Po czasie tego pitolenia zacząłem przewijać niektóre przerywniki filmowe. Gra jest też MEGA łatwa. Właściwie walki to gąbka vs gąbka bo odziwo HP nie poszczędzili wrogom i my też nie możemy właściwie zginąć. Co zniechęca do jakiegokolwiek rozwoju postaci, bo po co jak i tak wygrywamy starcia spamując przypakowe przyciski. Najbardziej opóźniony, rzucany czar przez 2min, z bardzo widocznymi brzegami aoe który powinien każdy móc ominąć zadaje może 1/3 pasku zdrowia jak w niego wejdziemy. Co prowadzi też do kuriozalnych cutscenek, ubijamy bosa bez żadnego problemu, a nagle przerywnik filmowy jak to ciężka walka i ledwo z nim wygrywamy. Stan techniczny jest fatalny, gra wygląda bardzo przeciętnie a wymagania z kosmosu. Przecież to korytarzówka, jak może to tak źle chodzić. Fakt że tekstury są ładne.
Messerschmitt
Ekspert
2024.03.13
Niezła gra z fajną walką i świetną muzyką, ale...Questy poboczne jak z podrzędnego MMO, przeciętne i nudnawe dialogi poza głównymi momentami, nierówna grafika, brak wzywania w trakcie walk i trochę płytki system, które są dodatkowo bardzo nieczytelne przez ilość efektów cząsteczkowych. I najważniejsze, to akcyjniak, nie RPG!Nie dałem rade ukończyć po około 25-30h znudziłem się, odpuściłem i sprzedałem. Może zrobię 2 podejście jak wyjdzie na PC (w dobrym promo) - tym razem bez kompromisów wizualnych.
mastarops
Ekspert
2024.02.12
Poniżej oczekiwań. Plusem zdecydowanie jest fabuła i gra aktorska. Fabuła trochę rozciągnięta, kilka nieścisłości, ale na tle reszty błyszczy. Walka bardzo uproszczona, nudna, zwykle ataki ledwo zadają obrażenia, specjalne mają cooldown nawet ponad dwie minuty plus czasami zasłaniają całe pole walki i nie wiadomo co się dzieje. Masakra, nienawidzę tego typu walki. Potyczki między Iconami to głównie qte, wyglądają świetnie (jak wiadomo co się dzieje). Side questy super nuda, poza może kilkoma wnoszącymi nowe info do relacji między głównymi bohaterami (nie wydaje się by jednak miało to jakikolwiek wpływ na główny wątek). Świat pusty, jak nie ma ikonki questa to nie warto eksplorować. W xenoblade na Switch dużo lepiej się prezentował.Technicznie raczej słabo, animacja tnie, częste spadki rozdzielczości tak, że widać pixele. Problemy z kalibracją HDR - mało opcji w grze - bardzo ciemny obraz na TV który potrafi 1500 nitów wyciągnąć. Ani to RPG, ani porządne action. Jest parę elementów które trzymają przy grze, ale ogólnie zawód. Polecam, ale tylko główny wątek i w dużej przecenie.
LilXavi
Ekspert
2023.12.08
Pierwszy jrpg jaki skończyłem, głównie dzięki fabule i spektakularnym walka ikon, czasami męczy patos w dialogach i niektóre zadania w głównym watku mniej więcej w środku gry które ani nie rozwijały fabuły, ani postaci. Walka z każdą godziną coraz bardziej złożona dochodzą nowe skille i w ostateczności mimo mówiąc kolokwialnie, burdelu na ekranie. Jest to naprawdę świetny model walki. Bardzo bogate i spójne lore świata przedstawionego, do tego świetna opcja live time lore, gdzie zatrzymując cut scenkę możemy przeczytać wszystko o miejscu, postaciach, ktore biorą udział w zadaniu
Kothe
Gracz
2023.08.10
Po początkowym zachwycie, odbiór gry nieco się zmienił.Nie zmienia to faktu, że gra jest świetna, wręcz rewelacyjna jeśli chodzi o design świata, eikonow, reżyseria długich walk eikonow zrywa czapkę z głowy.Dobrze napisane postacie, ciekawie poprowadzona fabuła i bardzo ciekawe cutscenki mocno zachęcają do kontynuowania historii.No i chyba niestety na tym koniec, bo cała reszta jest przeciętna lub słaba.Walka z przeciwnikami staje się bardzo nużąca po kilkudziesięciu godzinach.Ciągle spamujemy nasze wymaksowane ataki AOE, bo atakuje nas grupka wrogów, którzy są gąbkami na uderzenia.Pacing gry. No z tym też momentami jest spory problem. Gdzieś w 2/3 gry, gdy fabuła nabiera bardzo mocnego rozpędu zaciągany jest hamulec ręczny i wykonujemy całkowicie nudne fetch questy.Jeśli chodzi o fetch questy... to wszystkie zadania poboczne prowadzą do tego że trzeba się udać w miejsce X i przynieść rzecz Y albo zabić Z. Kompletnie nie chce się ich wykonywać po pewnym czasie, tym bardziej że nie ma sensu zbierać pieniędzy, itemow, boEkonomia w grze jest zepsuta, ok to jest action RPG, ale mogli się troszkę bardziej postaraćMało gry w grze. Chodzimy od custcenki do custcenki, po drodze ubijając przeciwników w mega powtarzalnej walce. Ładujemy najpotężniejszy atak i dobijamy resztki, za 100 metrów to samo aż dojdziemy do znacznika i odpali się custscenka.Optymalizacja gry to kaszana. W trybie wydajności są takie lokacje że gra ciągle na oko lata gdzieś w 35 fpsach tnąc się gorzej niż w trybie jakości. W trybie jakości równiez czuć spadki w okolice 20fps gdzieniegdzie.Podsumowując, gorąco polecam ludziom, którzy jak ja bardzo cenią sobie widowiskowe walki w grach, dobra historię oraz dużą liczbę custscenek.-1pkt za optymalizację-1pkt za fatalne zadania poboczne
A.l.e.X
Gracz
2023.07.05
Moim zdaniem Final Fantasy XVI jest absolutnie FENOMENALNĄ pozycją. Jest to piękna zmiana kierunku w całej serii. Gra jest dojrzała, świetnie poprowadzona narracyjnie i przede wszystkim co tam się odp.... to głowa mała ! Ode mnie MOCNE ! Polecam !
Butryk89
Ekspert
2025.01.27
Mateusz Sawka
GRYOnline.pl Team
2024.11.16
Łukasz Telesiński
GRYOnline.pl Team
2024.01.27
Michał Grygorcewicz
GRYOnline.pl Team
2023.09.12
Krzysiek Kalwasiński
GRYOnline.pl Team
2023.07.10
Ocena STEAM
W większości pozytywne (18 150)
Główne zalety gry
Główne wady gry
Funkcje lub elementy, których brakuje w grze według użytkowników
Podsumowanie
Podsumowanie recenzji użytkowników wygenerowane przez AI,
Ocena OpenCritic
98% rekomendacji (192)
TheGamer
Jade King
Eurogamer
Edwin Evans-Thirlwell
Shacknews
Lucas White
Destructoid
Eric Van Allen
Game Informer
Wesley LeBlanc
enrique Generał
FFXVI ukończone — 76 godzin, poziom 50, wszystkie misje poboczne zaliczone.
Podsumowanie tej gry to nie lada wyzwanie. Seria Final Fantasy nigdy nie była mi szczególnie bliska — wielokrotnie próbowałem podejść do różnych części, ale zawsze coś mnie odrzucało. Udało mi się jedynie przejść pełen pakiet związany z Final Fantasy VII. Mimo to, zachęcony pozytywnymi recenzjami i mroczniejszym tonem nowej odsłony, postanowiłem dać szansę historii rodziny Rosfieldów.
To, co FFXVI robi znakomicie od pierwszych chwil, to budowanie filmowego, intensywnego klimatu. Mroczna atmosfera, brutalność świata i polityczne intrygi przywołują skojarzenia z pierwszymi sezonami Gry o Tron. Gra nie bierze jeńców — krew się leje, zdrady są na porządku dziennym, a napięcie rośnie z każdą godziną. Pierwsza połowa gry to prawdziwy majstersztyk. Tempo, narracja i emocjonalny ciężar stoją na bardzo wysokim poziomie. Historia angażuje, bohaterowie mają sensowne motywacje, a świat przedstawiony przyciąga jak magnes. Niestety, im dalej, tym gorzej. Druga połowa gry traci impet. Historia odchodzi od surowego, politycznego dramatu i skręca w stronę dość ogranych motywów fantasy — walka z siłą niszczącą świat, motywy o nadziei i losie ludzkości. Narracja zwalnia, napięcie opada, a momentami pojawia się wręcz znużenie. Największym rozczarowaniem był dla mnie główny antagonista drugiej części gry — jego motywacje to zlepek znanych już wątków z innych gier, bez świeżości i głębi.
Pod względem wizualnym gra robi ogromne wrażenie. Choć jest to w zasadzie korytarzówka z otwartymi hubami, zostało to tak dobrze zamaskowane, że nie przeszkadza to w odbiorze. Muzyka również stoi na bardzo wysokim poziomie i idealnie współgra z dramatyzmem wydarzeń. Walki to jeden z najmocniejszych elementów gry — są spektakularne, pełne rozmachu i świetnie wyreżyserowane. System walki to czysty slasher, z elementami RPG sprowadzonymi do estetyki. Daje jednak dużo satysfakcji i świetnie się sprawdza, szczególnie w starciach z bossami i Eikonami.
Największy problem FFXVI to niewykorzystany potencjał postaci. Jill, partnerka głównego bohatera, zostaje sprowadzona do roli cichego wsparcia. Gra zakłada, że ich uczucie już istnieje, ale nigdy go nie rozwija. Ich dialogi są suche, bez napięcia emocjonalnego, jak rozmowy współlokatorów, znajomych, nie kochanków. Brakuje scen budujących bliskość, napięcie czy konflikty — wszystko jest powierzchowne i funkcjonuje bardziej jako obowiązek narracyjny niż autentyczna więź. To samo tyczy się innych postaci. Rewelacyjny Gav, świetny Cid, tajemnicza Benedikta czy interesujący Dion — wszyscy mają ciekawy potencjał, ale ich wątki kończą się nagle albo zostają zepchnięte na dalszy plan. Benedikta miała bardzo obiecującą historię z młodości, która została porzucona. Dion — niezwykle interesująca postać — znika z gry po jednej kluczowej scenie. Na uwagę zasługuje też tajemnicza mała lekarka, która przewija się przez całą grę i wydaje się ważna — dostaje nawet sporo cutscenek. Niestety, jej rola nie znajduje żadnego rozwinięcia, jej wątek zostaje ucięty w połowie.
Świat gry sugeruje istnienie bogatej historii — mamy Upadłych, starożytną cywilizację, wielowiekowy konflikt w tle. Niestety, to wszystko pozostaje powierzchowne. W przeciwieństwie do takich gier jak Mass Effect, gdzie np. Proteanie stanowili kluczowy i emocjonalnie angażujący element fabuły, w FFXVI Upadli to tylko estetyczne tło — ładne, ale puste. Zadania poboczne to temat rzeka. Około 60% z nich to klasyczny fedex — przynieś, zanieś, pozamiataj. Niektóre wręcz irytują "przynieś 5 desek, leżą tam obok". Ale... jeśli przebrnie się przez wszystkie, gra wynagradza nas kilkoma świetnymi questami w końcowych etapach. Tam naprawdę czuć, że pomagamy ludziom, których wcześniej poznaliśmy, i że świat reaguje na nasze działania. Plusem jest też to, że zadania poboczne można kończyć w trybie ekspresowym - gra przenosi nas od razu do zleceniodawcy - wiele dałbym za takie rozwiązanie w innych grach.
Finałowa sekwencja to wizualna i emocjonalna bomba. Dwie ostatnie sceny naprawdę poruszają. Ale... nie ma epilogu. Nie dowiadujemy się, co stało się z bohaterami, którzy byli dla nas ważni przez całą grę. Zostajemy z masą pytań i żadnymi odpowiedziami. To bolesne, bo emocjonalna inwestycja w ten świat była ogromna.
Final Fantasy XVI to gra, w której tkwił potencjał na „dychę” — pełną, zasłużoną, emocjonalnie satysfakcjonującą. Niestety, ten potencjał został zmarnowany. Świetna pierwsza połowa, mocne podstawy świata i bohaterów, niesamowite walki — wszystko to zostało przyćmione przez powierzchowność, urwane wątki i brak odwagi w opowiedzeniu historii do końca. To nadal dobra gra, w której momentami bawiłem się znakomicie — zdecydowanie lepiej niż w Final Fantasy VII Rebirth. Ale nie mogę nie myśleć o tym, czym FFXVI mogło być.
Ode mnie 7,5/10.
geohound Generał
Nie sądziłem, że będę komentował Finala, ale jako że jest to seria, z którą jestem związany bardzo mocno od niemal 30 lat, to nie mogę sobie odmówić paru słów na temat tego GNIOTA.
Tak, GNIOTA. Jest to dla mnie drugi najsłabszy Final z głównej linii, zaraz po FF13-3 LR.
Dlaczego? Bo zostałem ogołocony ze wszystkiego, czym FF stoi. Gdyby tę grę nazwać jakkolwiek inaczej i zabrać te kilka pozostałych elementów łączących (kilka nazw, Chocobo, kilka imion), to byłaby to nadal pełnoprawna wydmuszka bez duszy.
Plusy i minusy? No, zacznę od plusów, bo mam tylko dwa:
- kraina jest ładna
- zasięg rysowania jest bardzo dobry,
To wszystko. Poważnie, to wszystko z plusów w takim tytule.
Minusy? Jedziemy:
- BRAK DRUŻYNY. Jak w Finalu może nie być drużyny, interakcji między postaciami, dialogów? Mamy psa i to przezroczyste naczynie z Shivą (wrócę do tego niżej). Jedyna znacząca postać SPOILER znika po 10h SPOILER; zero teamu to też zero team managementu,
- gra jest pełna wulgaryzmów, których nigdy w FF nie było; mamy dokładnie ten sam zabieg, jak w pierwszej książce Rowling po Potterze – nazwano ją „dorosłą” bo na stronę przypadało z 5 ku$%w i je”%ń, tu mamy identycznie,
- fabuła faktycznie najpierw jest aż za intensywna, potem rozmywa się, mamy timeskipy po kilka-kilkanaście lat,
- sidequesty to jakaś smutna parodia; gość wyglądający jak szafa do zabijania gigantów nosi posiłki albo wykonuje 10 kroków od postaci zlecającej do innej, żeby z nią pogadać i wrócić,
- gameplay, na który narzekano w 15stce, tu jest jeszcze gorszy – widzimy potwory, wpadamy w środek z obrotowym atakiem, potem jeszcze jakiś specjal i walimy jeden klawisz do oporu, uniki przy podstawowych walkach nie mają sensu, bo przeciwnicy nie nadążają atakować,
- przez system walki drzewko skilli nie ma żadnego znaczenia, bo to, co dostajemy na początku po prostu wystarcza, a przełączanie Eikonów TYLKO W PRZÓD L2 powoduje, że chaos w wybieraniu skilli w trakcie pojedynku jest nie do opisania,
- mix wokali jest tragiczny, 90% dialogów jest tak odcięta od tła, że brzmi jak dograna w kartonowym pudełku i tak wrzucona bez obróbki,
- głosy NPCów to już osobny blok gówna. KTO TAK MÓWI?! Kto charczy, rzęzi, gada z zaciśniętym gardłem albo jajami? Niektóre postaci są wręcz wybitne (dwójka rycerzy z sidequestem walki na improwizowanej arenie). Uszy krwawią,
- sklep, itemy, zbieranie i crafting są bezużyteczne; mamy możliwość stworzenia broni, które i tak są słabsze, niż obecnie dostępna, przeszukiwanie skrzyń i znajdek nie daje nic, bo i tak niczego lepszego nie jesteśmy w stanie stworzyć,
- no i ta cudna Jill (serio, Jill… dobrze, że nie Karen, Natalie albo Nicole). Umiecie znaleźć bardziej przezroczystą, żadną, nudną i bez znaczenia damską postać w FF? Thorgal ma więcej charyzmy, niż ta wydmuszka łażąca za nami i zasłaniająca ładne widoczki. Odwrotność wszystkich kobiet w całej serii.
No i wydajność… gra na PS5 w performance mode nie ma żadnego sensu, za to w trybie 30 klatek czytelność walki (która i tak jest minimalna) jest wręcz ujemna.
Jak można było wydać coś takiego?
Szpancer Junior
Dla mnie zmarnowany potencjal, zapowiadalo sie niezle, ale im dalej w las to tylko fabula/postacie/grafika dawaly rade, reszta skopana. Dla mnie najgorsza rzecza bylo izuloryczny rozwoj postaci. Mamy kilka statystyk, ale nie mamy jak ich zwiekszyc/zmienic, to po co w ogole levelowac? Ekwipunek tez bardzo slaby, cos daje nam wiecej zycia/oborny/ataku i to praktycznie wszystko, cos tam dodali dla bizuterii, ale to o wiele za malo, wiec koncepcja build'ow nie istnieje. Walka to kolejny najgorszy element, kilikanie i uzywanie umiejetnosci, niekiedy jakis unik to wszystko.
Nie rouzmiem, jak taka gra ma taka ocene, i szczerze czuje sie oszukany
roberts258 Chorąży
Jestem świeżo po przejściu gry i jak dla mnie główne zadania,postacie,walki fabularne to majstersztyk ALE zadania poboczne(oprócz tych z drugoplanowymi postaciami) oraz niepotrzebna makieta otwartego/pół świata z losowymi potworkami zupełnie niepotrzebna..Nie podobała mi się także możliwość teleportacji między zadaniami głównymi-mogli to zastąpić cut scenkami z podróży i dialogami..Dla mnie to najgorsze pół otwarte mapy jakie grałem.. Nic nie zachęciło mnie do dalszej eksploracji..Reskin bossów też niepotrzebny..Po jednym na mapę wystarczyłby..