Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku
Kontynuujemy naszą podróż w czasie po latach 90. Tym razem wracamy do roku 1996 – czasów, w których rządzili Quake, Lara Croft i Duke Nukem, a wszystkie te gry razem wzięte i tak rozstawiał po kątach Mario.
Spis treści
- Lara i Duke wstrząśnięci, nie zmieszani - 10 najlepszych gier 1996 roku
- Quake – „nawet z całym arsenałem wymiękasz”
- Duke Nukem 3D – „jedna wielka jatka”
- Tomb Raider – „as w rękawie nowo powstałej firmy Eidos Interactive”
- Resident Evil – „dobra gra arcade-adventure”
- Grand Prix 2 – „nie jest wyssaną z palca ganianką”
- Command & Conquer: Red Alert – „wessie cię na długi czas”
- The Neverhood – „widać, że twórcy nie chodzili na skróty”
- Crash Bandicoot – „nie jest w stanie równać się z Mario 64”
- Super Mario 64 – „ocena 101/100”
- Sid Meier’s Civilization II – „jest niezaprzeczalnym wydarzeniem dla większości graczy”
Grand Prix 2 – „nie jest wyssaną z palca ganianką”
- Data premiery: 23 lipca
- Producent: MicroProse
- Gatunek: wyścigi
- Platforma: PC (początkowo)
Grand Prix 2 nie jest wyssaną z palca ganianką. Wszystkie tory i maszyny zostały wiernie skopiowane z rzeczywistości. Każdy centymetr toru, a nawet budowle wokół niego są wiernie skopiowane z rzeczywistości. [...] Autorzy gry popracowali solidnie nad jej realizmem, chwilami zapominając, że jest to gra dla ludzi. [...] Grafika w SVGA doprawdy poraża! Tor nie jest już bynajmniej płaskim kawałkiem asfaltu. Każde, minimalne nawet, wzniesienie czy ledwie widoczna z dala niecka zostały dokładnie odtworzone. Grand Prix jest grą dla bardziej zdeterminowanych, dla których większy stopień trudności stanowi jedynie dodatkową zachętę do gry. [...] Warto zwrócić uwagę na takie „drobiazgi”, jak krzesane z toru iskry czy obracające się głowy kierowców, którzy zdają się dokładnie śledzić pojawiający się przed nimi kształt toru. Niby pryszcz, ale jakże uzupełnia on złudzenie oglądania prawdziwego wyścigu.
Recenzja gry Grand Prix 2, „Secret Service” nr 39, ocena 85/100
Nic dodać, nic ująć. W 1996 roku Grand Prix 2 rzeczywiście wyglądało zupełnie jak transmisje wyścigów Formuły 1 w Eurosporcie. W porównaniu z pierwszą częścią gry, opartą na grafice wektorowej i paru kolorach, przeskok w oprawie wizualnej był kosmiczny! GP2 wykorzystywało mapowanie tekstur, dzięki czemu każdy samochód obklejony był reklamami i wyglądał jak jego prawdziwy odpowiednik – nie sposób było pomylić Williamsa z Benettonem. To nie była nowość w gatunku, bo wcześniej tekstury miał też IndyCar Racing Papyrusa.
Zostało jeszcze 38% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie