Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 marca 2022, 22:15

Graviteam z Charkowa - studio utraciło siedzibę, ale zespół jest cały i zdrowy

Ukraińskie studio Graviteam utraciło swoją zlokalizowaną w Charkowie siedzibę w wyniku działań wojennych prowadzonych przez wojska rosyjskie. Na szczęście nie ucierpiał żaden z członków zespołu.

Dowiedzieliśmy się, że ukraiński deweloper Graviteam stracił swoją siedzibę w Charkowie w wyniku rozpętanej przez Rosję wojny. Do tego konkretnego ataku doszło w środę. Zaniepokojeni fani studia zaczęli pytać producentów na Steamie o ich stan życia i zdrowia. Osiem godzin temu jeden z nich – Andriej Zujew, posługujący się pseudonimem andrey12345 v2.0 – oznajmił, że choć firma utraciła swoje biuro, to zespół jest cały i zdrowy.

Graviteam z Charkowa - studio utraciło siedzibę, ale zespół jest cały i zdrowy - ilustracja #1
Źródło: Steam.

Wszystko w porządku, wygląda na to, że siedziba Graviteam została utracona, ale z zespołem jest OK [nie mamy pewności, lecz wydaje się, że Andriej Zujew ma na myśli zniszczenie budynku, a nie tylko jego utratę; angielskie słowo "fallen" można bowiem rozumieć w różny sposób – dop. red.].

Kilka dni wcześniej jeden z fanów gry Tank Warfare: Tunisia 1943 zapytał twórców poprzez platformę firmy Valve o sytuację w ich regionie, gdyż u niego – w miejscowości Krzywy Róg położonej na południu Ukrainy – po raz pierwszy od 1941 roku rozbrzmiał alarm bojowy. Andriej Zujew polecił mu wtedy, aby się trzymał. Kilkadziesiąt godzin później inny fan poprosił twórców, by uważali na siebie, na co – po kilku dniach – otrzymał krótką odpowiedź: „Próbujemy”.

Graviteam z Charkowa - studio utraciło siedzibę, ale zespół jest cały i zdrowy - ilustracja #2
Źródło: Steam.

– (ich 800:) Jak się macie? Jestem z Krzywego Rogu. Wczoraj był pierwszy alarm bojowy od 1941 roku.

– (andrey12345 v2.0:) Trzymaj się.

***

– (NewWqrld0rd3rz:) Dzięki za aktualizację do gry. Proszę, uważajcie na siebie.

– (andrey12345 v2.0:) Próbujemy.

Praca w obliczu wojny

Warto dodać, że owa dyskusja miała miejsce pod zamieszczonym 1 marca komunikatem o wydaniu patcha do Tank Warfare: Tunisia 1943. „Łatka” nie wprowadzała zbyt wielu zmian, ale społeczność i tak była zdumiona, iż deweloper wydał cokolwiek w obecnej sytuacji.

Graviteam – dotychczasowa historia w pigułce

Graviteam funkcjonuje od około 2004 roku i specjalizuje się w tworzeniu realistycznych gier strategicznych oraz systemów treningowych dla armii ukraińskiej (służących m.in. do nauki prowadzenia pojazdów zwiadowczych BRDM-2). Pierwszą grą, przy której brali udział członkowie studia, było wydane w 2005 roku T-72: Bałkany w ogniu. Następnie deweloper skupił się na własnych produkcjach, tj. Steel Fury: Kharkov 1942 oraz Achtung Panzer: Kharkov 1943 – ta ostatnia rozpoczęła cykl, który ostatecznie został przemianowany na Graviteam Tactics i doczekał się w sumie trzech odsłon. Najnowszą pozycją w dorobku Graviteam jest zaś wspomniane wcześniej Tank Warfare: Tunisia 1943.

Warto też wspomnieć, że deweloper brał udział – jako zewnętrzne studio – w pracach nad World of Tanks, Order of War, Tanki Online oraz Noviy Soyuz. Członkowie Graviteam tworzyli do tych gier modele pojazdów i budynków.

Obecny skład zespołu

Na tę chwilę zespół składa się z dziesięciu osób. Są to: CEO Władimir Zajarnij, programiści Andriej Zujew, Dmitrij Gapon i Aleksiej Zajarnij, artyści 3D Peter Sztanko, Sergiej Jaszyn, Aleksander Kostogłodow oraz Andriej Gołowin, projektant poziomów Dmitrij Jaszyn oraz kompozytor Aleksiej Kołomyjtcew. Miejmy nadzieję, że skład nie ulegnie zmianie w najbliższym czasie.

Hubert Śledziewski

Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

więcej