Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Poza grami Gadżety 27 kwietnia 2007, 15:16 Fulko de Lorche

Test Drive po polsku

Po wielogodzinnych zmaganiach za kółkami ponad setki wirtualnych super samochodów człowiek zaczyna marzyć, aby dosiąść czegoś takiego w rzeczywistości. Czy jest to realne?

To mógł być naprawdę hit wśród sportowych super wozów. Niech nikogo nie zwiedzie to zdjęcie, ukazujące Volkswagena W12 Roadstera beztrosko poruszającego się po miejskiej ulicy. Wozy te nigdy nie weszły do produkcji.

Z obowiązku sprawdziłem jeszcze, jak stoi sprawa z Volkswagenem W12 , którym w wersji komputerowej jeździ się przyjemnie i szybko. Cóż, sprawa w zasadzie nie stoi, a leży. To ciekawe super auto o futurystycznym wyglądzie i doskonałych osiągach (3,5 sek. do setki, 600-konny silnik rozpędzający wóz do 350 km/h) nie trafiło na taśmy produkcyjne. A jeszcze w 2001 roku na wystawie MotorShow w Tokio zapowiadano wypuszczenie w ciągu roku pierwszych 50 egzemplarzy Volkswagena W12 . Cóż, życie. Szkoda tak obiecującej konstrukcji.

Wystarczy chyba tych poszukiwań czegoś, co jest raczej nieosiągalne dla przeciętnego Polaka. Po cenach sportowych super samochodów widać, że zawartość moich i waszych świnek-skarbonek raczej na fury z Test Drive Unlimited nie starczy. Chcąc być „trendy” albo musimy kupować tańsze, najlepiej starsze modele znanych marek (choć w przypadku Ferrari i tak to nie zadziała), albo oszukiwać świat i siebie inwestując np. w Kit Car-a. Tak na marginesie: w mazowieckim działa pewna firma, specjalizująca się w produkowaniu replik Cobry AC. Jeśli w grze polubiliście jazdę AC 289 , to może się skusicie. O ile oryginał AC jest drogi jak diabli (model z 1963 r. kosztuje 400 tys. zł), to ceny replik zaczynają się od 60 kawałków.

Cobra AC made in Milanówek, na pierwszy (a nawet drugi) rzut oka nie do odróżnienia od oryginału.

Póki co, wracam z długiej podróży po salonach, giełdach i komisach przed komputer. Pogram sobie trochę w Test Drive Unlimited, a potem wsiądę do mojej nowej Skody Felicii i pojadę wydać moje oszczędności życia do hipermarketu. Zakupy na weekend trzeba zrobić.

Marek „Fulko de Lorche” Czajor

1 2 3 4 5 6