Nawiedzone konsole i martwi gracze... miejskie legendy świata gier

Toż to nawet nie creepy pasta tylko jakaś ciekawostka o tym jak można wkręcić ludzi w coś. :P

Zrób coś może o missfortune.gb :)

Jak uciekł sprzed KOMPUTERA to z pewnością fejk :)

Ten gość nie nadaje się do czytania CP. Zero klimatu.

Fajna historyjka (chociaż nie prawdziwa). Uwielbiam miejskie legendy! :)

Fajny materiał :D uwielbiam cię słuchać.

az dziwne ze poza Beyond Good & Evil nikt nie probowal podrobic tej serii

Haha, odpal sobie Alundra na PSX, były chyba nawet dwie części. Podobnie ma się Wild Arms do PSX'owych odsłon Final Fantasy.

https://www.youtube.com/watch?v=iGOJmdxdjeA tu macie kanał tego gościa ;)

"Uciekł sprzed komputera" xD, seems legit.

az dziwne ze poza Beyond Good & Evil nikt nie probowal podrobic tej serii.

https://www.gry-online.pl/gry/seria-legacy-of-kain/z87a - Z dokładnością do przejścia z 2D w 3D.
Do tego cała reszta gier, które na zachodzie określa się jako Zelda-like. Nawet seria Darksiders się łapie.

Zelda nie jest erpegiem, o ile w 2 jakies tam statystyki byly to generalnie tez ciezko to nazwac erpegiem z prawdziwego zdarzenia.

Sama seria gier to mistrzostwo, az dziwne ze poza Beyond Good & Evil nikt nie probowal podrobic tej serii.
Co jak co ale to jedna z tych gier ktora na prawde sie nie zmienia i nadal jest unikatowa, a jednoczesnie co odslone potrafi zaskoczyc. Za to uwielbiam Nintendo.

Jak już to pytania egzystencjalne, a nie egzystencjonalne ;)

arhon nagrał bardziej klimatyczny materiał z tej creepypasty ;-]

Z tego co zrozumiałem mógł ben za niego napraszać ze to bujda.

@maviozo mi to pasuje nawet.

Dobry materiał i ciekawa historia.

Uwielbiam serię Zelda, moja ulubiona gra action-adventure ever ;)

Ps. Arasz Zelda to nie jest jRPG tylko action-adventure tak btw. (tylko Zelda II klasyfikowana jest jako aRPG).

Moim zdaniem, kiedy mówisz "cała historia śmiedzi na kilometr" zabijasz klimacik, który próbujesz stworzyć. Pierwsze odcinki, pomimo że tak samo o dupie maryni, potrafiły zaintrygować, bo nigdzie nie sugerowałeś, że to lipa, a tylko poddawałeś w ewentualną wątpliwość. Od jakiegoś czasu jednak od razu walisz prosto z mostu, że to tylko głupia historyjka.
Pierwsze materiały były nie tylko "filmem o historyjce" ale same w sobie tworzyły nastrojowy klimacik, a kiedy co drugie zdanie mówisz, że to i tak bez sensu, to nie bardzo widzę, gdzie tu faktyczny cel filmu...próbowałeś zaintrygować i mówiłeś z pewnym przekonaniem, a teraz to wygląda jak suche czytanie faktów i zaprzeczanie im od razu.
Choć oczywiście finał TEJ historyjki jest jaki jest, można przynajmniej na początku go nie zdradzać (tak, jakby któraś była prawdziwa ;)

I tak wydaje mi się, że zaraz po pierwszych dwóch odcinkach, ten jest najlepszy. Jednak stare gry chyba dają większe pole do fantazjowania :)
Pozdrawiam.

Nie no super odcinek. Szkoda tylko, że cała ta historia jest wyssana z palucha. Chodź trzeba mu przyznać, że legendę wymyślił dobrą i jak widać z filmiku całkiem udaną. Musiał chyba modyfikować grę:D Nice one Arash :D W końcu historia z dreszczykiem.