Kontrowersyjna cena The Outer Worlds 2 rozbudziła pytania, czy gra zaoferuje adekwatną jakość. Po ukończeniu całości nie mogę pozbyć się wrażenia, że to wciąż tytuł poprzedniej generacji. Przyjemny, ale odtwórczy i fabularnie nierówny.
Recenzja gry
Filip Melzacki
23 października 2025
Czytaj Więcej
Trochę mamy niekonsekwencję w podejściu. Tutaj stosunek ceny do jakości jest jawnie uwzględniony w ocenie, ale w większości recenzji nie.
Przydałoby się to podejście trochę ujednolicić.
A z samej recenzji to martwią mnie głównie słabo napisani towarzysze za to cieszą dobrze zrealizowane questy. Pewnie na jakieś promocji lub jak GP znowu wpadnie w łapy to przetestuję, bo jedynka choć tyłka nie urywała była całkiem przyjemna, ot niezła gierka, która potrafiła sprawić frajdę.
The Outer Worlds 2 nie mogło uciec przed ciągłymi porównaniami z New Vegas
Zrobienie New Vegas to naprawde najgorsze co sie przydarzylo Obsidianowi kiedykolwiek. To ciagle NA SILE porywnywanie do gry, gdzie dostali gotowca i zrobili moda (i byla to jedyna tego typu gra w ich historii gier kilkudziesieciu) jest na serio slabe.
Zrozumcie w koncu ze Obsidian NIE ROBI gier ala New Vegas ffs.
Wogole to chyba najnizsza ocena w sieci (srednia 8/10). Recke az czuc pisaniem z zalozeniem ze ocena ma byc zolta.
=========================================================================
Btw. przelecialem pare podsumowan recek i polowa ma "towarzysze zli", polowa "dobrzy" (mamy i recki nazywajece ich jednowymiarowymi kuklami, sa takie ktore chwala kompeksowe osobowosci). Mozna przeczytac ze story zbyt proste, mozna przeczytac ze zbyt zagmatwane. Niektorzy nazywaja flaw system "punishing", inni ze jest swietny i swietnie napedza roleplaying.
Jako ze jedynke lubilalem i wzbudzala dokladnie takie same skrajne opinie, to wychodzi na to ze mamy klasyczny "wiecej tego samego" sequel.
Co mnie osobiscie odpowiada.
I naprawde pora przestac zyc halucynacjami ze Obsidian robi, zrobi albo robil gry takie jak New Vegas. Nawet NV nie bylo gra, tylko defacto megamodem. Zea sam Sawyer naprzyklad jak mial wolna reke to zrobil sobie Pentiment, chyba nie mozna byc bardziej po drugiej stronie RPGowego spektrum.
Smiem twierdzic ze ludzie w Obsidianie wrecz nie lubia Bethesdowego typu RPGa.
Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził. Nic to, kupi się kiedyś za 50 zł w wersji ze wszystkimi DLC.
Chyba nic mnie w tym nie jara. Dialogi wyglądają kiepsko, jak ktoś nie chce grać tanim cringeowym kabareciarzem to za bardzo nie ma opcji. Wiem że to uniwersum jest z mocnym przymróżeniem oka, ale wydaje się bardzo mało kreatywne w tym wszystkim.
Patrząc po opencritic, to chyba jedna z najgorszych ocen. Wszyscy piszą, że to lepsza jedynka, a tutaj "to to samo". Ciekawe.
PLUSY:
fenomenalny element roleplayowy;
MINUSY:
w fabułę i świat nie sposób się wczuć;
kiepskie frakcje i przeciętni towarzysze;
nadmiernie skąpy system umiejętności;
Nie no ludzie trzymajcie mnie bo nie wyczymie... to co do cholery jest elementem roleplayowym zasługującym na plus skoro wszystkie elementy rpg w tej grze: fabuła, świat, frakcje, towarzysze i rozwój jest złe i zasługuje na minus?
Chodzi zapewne o projekt questów, dialogów itd. umożliwiający rozwiązywanie ich w oparciu o różne podejścia i nasze umiejętności. To jest element roleplayowy, to że możemy wykorzystać np. nasze skile do wykonania zadania inaczej (temu np. Fallout 4 był beznadziejnym RPG, bo tam takich opcji nieml w ogóle nie było). Dobra fabuła nie jest nim, choć sprawia, ze RPG jest lepszy tak nie jest cechą niezbędną (są świetne gry RPG z średnia fabułą i gry z fenomenalną fabułą nie będące w ogóle grami RPG).
Trochę mamy niekonsekwencję w podejściu. Tutaj stosunek ceny do jakości jest jawnie uwzględniony w ocenie, ale w większości recenzji nie.
Przydałoby się to podejście trochę ujednolicić.
A z samej recenzji to martwią mnie głównie słabo napisani towarzysze za to cieszą dobrze zrealizowane questy. Pewnie na jakieś promocji lub jak GP znowu wpadnie w łapy to przetestuję, bo jedynka choć tyłka nie urywała była całkiem przyjemna, ot niezła gierka, która potrafiła sprawić frajdę.
The Outer Worlds 2 nie mogło uciec przed ciągłymi porównaniami z New Vegas
Zrobienie New Vegas to naprawde najgorsze co sie przydarzylo Obsidianowi kiedykolwiek. To ciagle NA SILE porywnywanie do gry, gdzie dostali gotowca i zrobili moda (i byla to jedyna tego typu gra w ich historii gier kilkudziesieciu) jest na serio slabe.
Zrozumcie w koncu ze Obsidian NIE ROBI gier ala New Vegas ffs.
Wogole to chyba najnizsza ocena w sieci (srednia 8/10). Recke az czuc pisaniem z zalozeniem ze ocena ma byc zolta.
=========================================================================
Btw. przelecialem pare podsumowan recek i polowa ma "towarzysze zli", polowa "dobrzy" (mamy i recki nazywajece ich jednowymiarowymi kuklami, sa takie ktore chwala kompeksowe osobowosci). Mozna przeczytac ze story zbyt proste, mozna przeczytac ze zbyt zagmatwane. Niektorzy nazywaja flaw system "punishing", inni ze jest swietny i swietnie napedza roleplaying.
Jako ze jedynke lubilalem i wzbudzala dokladnie takie same skrajne opinie, to wychodzi na to ze mamy klasyczny "wiecej tego samego" sequel.
Co mnie osobiscie odpowiada.
I naprawde pora przestac zyc halucynacjami ze Obsidian robi, zrobi albo robil gry takie jak New Vegas. Nawet NV nie bylo gra, tylko defacto megamodem. Zea sam Sawyer naprzyklad jak mial wolna reke to zrobil sobie Pentiment, chyba nie mozna byc bardziej po drugiej stronie RPGowego spektrum.
Smiem twierdzic ze ludzie w Obsidianie wrecz nie lubia Bethesdowego typu RPGa.
Tak jak się spodziewałem, jest jeszcze gorzej niż w średniej pierwszej części. Z Obsidianu została już tylko nazwa, tak jak z BioWare - smutne, ale prawdziwe.
Z Obsidianu została już tylko nazwa, tak jak z BioWare - smutne, ale prawdziwe.
xDDD
Przecież oni zawsze robili średniaki na poziomie 6-7/10. Jeden New Vegas im się trafił, gdzie dostali gotowca w postaci Fallouta 3 i dorabiali do niego fabułę i zadania. Nie rozumiem oburzenia, a tym bardziej porównań do BioWare, które robiło kiedyś same gry na 90+.
Buhah, to mnie rozbawiłeś. Pillarsy zarówno pierwsze i drugie, to dla mnie 9,10/10 - że dla Ciebie nie, to mi nie wciskaj na siłę swojej narracji, że robili średniaki pokroju 6-7.
I jak najbardziej porównanie trafne, bo poza pierwszym Dragon Age i drugim Baldurem, to gier 9,10/10 BioWare zrobiło tyle samo - czyli całkiem dwie.
Z mojej strony EOT, bo ani ty mnie nie przekonasz do swoich racji, ani ja Ciebie do swoich. Zdrówka.
Edit:
Po drugie to oni z New Vegas zrobili porządnego Fallouta w 3D, bo Bethesda tego nie potrafiła i nie potrafi po dziś dzień.
"w fabułę i świat nie sposób się wczuć"
Dokładnie ten problem miałem z jedynką, poszedł drop, tak i tutaj pass :P
Nawet NRGeek poległ, przy tej produkcji a starał się bawić jak najlepiej. Ta jak podkreślił. Ma się wrażenie, że Obsidian Entertainment specjalnie sabotował tę grę. Aby nie wyszło z tego nic dobrego. I abyś przypadkowo nie czerpał z gry żadnej radości. https://www.youtube.com/watch?v=CBFYQobYmW4
Jedynka mnie wciągnęła na maksa, a że w dwójce jest tego więcej i według niektórych lepiej, to w przyszłym tygodniu sam się przekonam co i jak :)
Przed chwilą oglądałem recenzję u NRGeeka. Według niego gra to spaprana kaszana i lepiej sobie jedynkę odpalić. Drugą część przeszedł w 20 godzin a czuje się jakby to było 80 godzin. Przeciwnicy to gąbki na pociski. Ogólnie to mu z recenzji wyszedł odcinek Zagrajmy w crapa..
Trochę nie rozumiem podsumowania, które gry są w tym roku lepszymi RPGami?
Ja z tego roku widzę tu tylko Kingdom Come 2 i może Tainted Graila, ale pierwszego już zdążyli gracze ograć, a drugi to jednak nie ta półka budżetowa. Na pewno takich nadziei na w miarę kompetentnego cRPGa, gdzie dialogi i decyzje mają wpływ na świat nie spełni Vampire.
Ogólnie takich gier dziś bardzo brakuje, a OW zapowaida się bardzo solidnie. Niepokoi mnie trochę jeszcze większe wychylenie wajchy w stronę absurdu...
NRGeek w recenzji stwierdził, że OW2 to największe rozczarowanie w tym roku.
Masz jeszcze Ekspedycję 33, Fretless, Quartet, Path of the Abyss, Cyclopean, Heroes of the Seven Islands - to też wysoko oceniane tegoroczne RPGi
Jak lubisz wybory to Back to the Dawn.
NRGeek w recenzji stwierdził....
No popatrz a tutaj chwala:
https://www.youtube.com/watch?v=dW3SH8LmZeg
https://www.youtube.com/watch?v=hNzjY0-fPD8
I mowia ze poprawia wiekszosc bledow jedynki, na ktore narzekali ludzie.
I co teraz?
Obejrzalem tego "geeka" z ciekawosci i to jest prawie poziom ludologa narzekacza. Wszystko zle, nawet to co doslownie wszedzie indziej jest opisywane inaczej i obiektywnie jest rozszerzone oraz zrobione lepiej/inaczej niz w jedynce (co sie powtarza w doslownie kazdej innej recce).
Smutne pierdzenie a nie recenzja.
Słuchałem recenzji NRGka od razu jak wyszła. Szanuję, ale nie zawsze się z nim zgadzam, a pod jego recką dałem następujący komentarz:
"Nieco pociesza mnie fakt, że to, co wskazałeś jako elementy dobre, to czysto obiektywne mechaniki czy systemy, które gra ma (np sporo opcji rozwiązania zadania, wejścia gdzieś czy wyborów kwestii dialogowych. A dwie główne przez Ciebie wskazane wady - zła grafika i nudne dialogi - podlegają mocno subiektywnej ocenie. Dawno już przestałem słuchać narzekań na grafikę - jest cała masa gier, których grafikę uważam za co najmniej dobrą albo co najmniej wystarczającą, aby bawić się dobrze, a słyszę że słaba, że zacina itd. Podobnie ze słabymi dialogami. W takich aspektach nie słucham recenzentów - czy dialogi są ciekawe czy nie, a grafika cieszy albo nie cieszy oczu - każdy musi to ocenić sam. Trochę już bardziej niepokoi mnie konstrukcja mechanik walki i to, że bronie zadają mikroskopijne obrażenia (czyli przeciwnicy to tzw. gąbki na pociski.)(...)"
Drenz - o Ekspedycji 33 myslalem, to przepiękna ale raczej jRPG - czyli liniowa interaktywna opowieść. W ogóle inna kategoria niż RPGi narracyjne z wyborami. Cyclopean - szanuje, zwłaszcza za przepiękny artstyle, nawet zachwalałem w swoim materiale z zapowiedziami na 2 poł. roku (link daję na dowód: https://youtu.be/4VE8j_zA9Dg) ale i tak... to zupełnie inna gra niż OW2. I nawet nie chodzi o budżet tylko o rodzaj gameplayu. Na swoje potrzeby moge zaszufladkować te dwa typy cRPGów: socjalne (gdzie duże znaczenie mają rozmowy z NPC) i dungeonówki.
Heroes of 7 Islands sprawdzę - bo nie znam.
I co z tego? Podałem wysoko oceniane rpgi z tego roku, które bardzo spodobały się graczom i są lepiej oceniane od Avowed a od Tainted Grail jest jeszcze multum lepszych erpegów.
Wszystkie wymienione gry to RPG. To że gameplay mają inny to inna sprawa, ale to nadal erpegi. Same wybory w dialogach nie robią z gry RPG, bo to też mamy w VN i przygodówkach.
Od razu mówię, że nie czytałem recenzji aby nie psuć sobie przyjemności z grania. Rzuciłem tylko okiem na plusy i minusy oraz ocenę. Wynika z niej, że outer worlds 2 jest gorszym cRPG niż najnowszy Vampire ;) Tak, tak, wiem, różni recenzenci etc. ale i tak śmiesznie to wygląda.
"w fabułę i świat nie sposób się wczuć"
10 lat temu byłoby to nie do pomyślenia. Obisidian gwarantował dobrą fabułę, dialogii, towarzyszy, systemy RPG i questy. Technikalia i walka mogły leżeć, ale wyżej wymienione aspekty zawsze stały na co najmniej dobrym poziomie.
Niestety to kolejne potwierdzenie że stary dobry Obsidian skończył się gdzieś w 2018. Wyjątek stanowi poboczny projekt pasja Josha Sawyera, czyli Pentiment.