Recenzja gry Realpolitiks – globalna zawierucha w skali mikro
Żal że Paradox nie zabrał się za to byłaby bardzo dobra gierka XXI wieku, coś na wzór HoI IV.
Tak, grafiki autorzy przygotowali całkiem fajne. Jest jeszcze Putin, Obama i Trump.
Spozierałem na ten tytuł z niejaką nadzieją. Cóż.
zdjęcie merkel niszczącej Europę...
Z tym niszczeniem, to mocna nadinterpretacja, gdyż obrazek tego jednoznacznie nie komunikuje, ale z drugiej strony co innego mogłaby robić Złota Pani.
skoro o niszczeniu, w pierwszej kolejnosci nalezy wymienic zniszczonego pampersa!
"Angela Merkel zaprasza uchodźców. Populacja terrorystów zwiększa się."
Można w tej grze tworzyć swoje scenariusze? Bo chętnie bym stworzył, scenariusz dla Polski jak to Polska musi radzić sobie z zagrożeniem, jakim jest Ukrainizacja. Że przez wojnę domową na Ukrainie, Ukraińcy masowo emigrują do Polski. Ukraińcy nie chcą się asymilować i próbuje utworzyć w Polsce, Ukraina 2.0.
Wiedzieliście, że Madagaskar jest rdzennie polską Ziemią a prasłowiańska małpa miała na imię Lech? Wszystko to można dowiedzieć się z TVP.
Opiniując na podstawie rozgrywki w demo - mam dokładnie takie same odczucia jak medic. Fanów strategii Paradoxu Realpolitiks rozczaruje brakiem głębi, a początkujących zniechęci poziomem skomplikowania.
Jedyne co grę ratuje to dość unikalna tematyka. Rozmaite Modern Day Mody do serii EU czy HoI należy niestety wciąż traktować jako ciekawostkę, a domorosłe "symulatory" współczesnej polityki GeoPolitical Simulator, SuperPower 2 czy Supreme Ruler - mają już swoje lata i są dość... siermiężne.
Zobaczymy, czy gra będzie dalej rozwijana. Nie obraziłbym się na DLC rozbudowujące opcje militarne, bo brak możliwości własnoręcznego przesuwania jednostek jest bardzo rozczarowujący.
Angela próbuje wczytać sejwa sprzed zaproszenia imigrantów.
Z jednej strony grze faktycznie wiele brakuje, ale z drugiej strony stworzyło ją Polskie studio, które nie ma doświadczenia z tego typu grami, więc jak na pierwszy raz nie jest źle. Ja osobiście dałbym jakieś 7,5/10. Bardzo spodobały mi się żartobliwe grafiki przedstawiające przywódców różnych państw. Największym mankamentem gry jest system wojny. Ja osobiście oczekuje, od studia, że po ukończeniu prac nad Kurskiem zabiorą się za kolejną odsłonę serii, zdobyte doświadczenia oraz sprzężenie zwrotne dostarczone przez graczy na pewno pomoże im w zrobieniu jeszcze lepszej gry. Tym bardziej, że konkurencji nie mają.