Wraz z aktualizacją do wersji Homecoming oczekiwany Gwint wyszedł z bety. Czas osądzić, jak studio CD Projekt Red poradziło sobie z nowym dla siebie gatunkiem i czy ich dzieło jest w stanie podjąć równą walkę z konkurencją.
Recenzja gry
Hubert Sosnowski
6 listopada 2018
Czytaj Więcej
Recenzja Gwinta wzbudziła sporo niepotrzebnych emocji. Pewnie częściowo jesteśmy temu winni, bo niezbyt precyzyjnie poinformowaliśmy o co nam chodziło.
Zacznijmy jednak od podstaw: nikt nie wpływa na nasze oceny. Żaden wydawca. Żadna agencja PR. Jeśli podejmiemy decyzję o nocie dla danej gry czy szerzej - w ogóle o publikacji danej recenzji, to robimy to zawsze samemu. Zabawnie brzmią Wasze argumenty, że CDPR nam zapłaciło za brak oceny, gdy jeszcze niedawno obrywaliśmy za rzekomo za niską ocenę dla Wojny Krwi (daliśmy 7/10 i była to jedna z niższych ocen w sieci).
Wracając do Gwinta – chcieliśmy po prostu dać sobie więcej czasu z ocenieniem gry, co może niefortunnie sformułowaliśmy w odpowiedniej ramce (trochę ją teraz zmodyfikowaliśmy). Są różne gry sieciowe, a karcianki są wśród nich dość specyficzne. Chodziło nam nie tyle o to, jakie będzie wsparcie twórców po premierze, ale CZY W OGÓLE będzie jakieś wsparcie. Czemu? Bo w przypadku karcianki ma to kluczowe znaczenie dla jej cyklu życia. Naszym zdaniem większe niż w wielu innych grach sieciowych. Mamy już swoją opinię na temat Gwinta, ale nie chcieliśmy, żeby szybko się zdezaktualizowała, więc postanowiliśmy jeszcze z ostateczną oceną poczekać. A w tym czasie macie tekst, który solidnie omawia i OCENIA (tak, bez oceny też można oceniać) grę.
Nic się w naszym systemie ocen nie zmieniło – zawsze będziemy starali się zrobić go lepszym, a jedną z metod jest właśnie przygotowywanie wczesnych wersji recenzji. Mieliśmy ich w tym roku kilka – od Monster Hunter: World, przez Battle for Azeroth po FIF-ę 19. A najnowszym przykładem jest Battlefield 5, którego nie mogliśmy ocenić tylko na podstawie doświadczeń z review eventu.
Ktoś powie, że moglibyśmy w tych przypadkach poczekać z recenzją. Zgoda, ale wtedy krytykowalibyście nas za to, że recenzji nie ma. I tak źle, i tak niedobrze. Nie ma idealnego wyjścia z takiej sytuacji, bo przecież nie chcecie czytać recenzji tygodnie czy miesiące po premierze gry. Mają przecież one m.in. pomagać Wam ocenić czy warto kupić daną grę, albo czy po prostu angażować w nią swój czas (co dla wielu jest nawet cenniejsze).
Czytamy Wasze uwagi, nawet te hejterskie, i staramy się z nich wyciągać wnioski. Tworzymy recenzje dla Was, a nie dla siebie. Jeśli my oceniamy gry, to Wy oceniacie nasze recenzje. Skoro coś Wam się nie podobało, to widocznie mogliśmy to zrobić lepiej. I następnym razem zrobimy lepiej. Peace.
Wiecie, czemu nie dali oceny? Bo na GOLu, kurka wodna, nie ma możliwości jej edycji. Padli ofiarą własnego systemu!
O boże! Nie da się już ocenić gry po samej ocenie!
Skąd mam wiedzieć czy warto kupić Gwinta skoro nie mogę zobaczyć oceny!? Co? Mam przeczytać recenzję?
A komu by się chciało. Dobrze że są jeszcze plusy i minusy.
spoiler start
Zastanawiam się ile osób w sprawdzaniu recenzji na GOLu ogranicza się tylko do oceny liczbowej. Można by zrobić ankietę. Choć większość pewnie sprawdza liczbę oraz plusy i minusy. Ja tam czytam całość tylko przy lub przed zakupem.
spoiler stop
Aha? Nie wystawiacie oceny, bo czekacie jak twórcy będą grę rozwijać? A Sea of Thieves to od razu daliście ocenę, mimo iż gra jest regularnie aktualizowana i wychodzą dodatki. Zrozumiałbym, gdyby to była recenzja gry we wczesnym dostępie, ale nie w przypadku pełnego produktu.
Bo to Gwint, CDPR, polskie, najlepsze.
Kolejny przykład stosowania podwójnych standardów. Gdyby Gwinta tworzył/wydawał którykolwiek z branżowych gigantów typu EA, Ubi czy Bethesda już dawno widzielibyśmy ocenę, zapewne niezbyt optymistyczną.
Jest jedna zasadnicza różnica, o której waść raczył zapomnieć: Gwint jest darmowy, a Sea of Thieves kosztowało 260zł.
Wystawianie oceny grom takim jak Gwint to bardzo trudny temat. Dlaczego? Bo teoretycznie powinno się oceniać skończone dzieło, prawda? To brzmi sensownie. Gry usługi jednak nie bywają skończone. Ich rozwój ustaje dopiero wtedy, kiedy gra "umiera", a wtedy ocenianie jej nie ma już sensu.
Co do porównań do innych gier, którym wystawiliśmy oceny, to napiszę wprost, w redakcji każdego dnia zastanawiamy się, co robić. Nie ma jednego złotego standardu, który wyznacza jak oceniać, kiedy oceniać i co pisać. Mogło tak być, że w przypadku Sea of Thieves doszliśmy do wniosku, że powinniśmy wystawić ocenę, a w przypadku Gwinta uznaliśmy, że jest za wcześnie.
Marcinkrk87 Jasne, jasne. Rozumiem, że wobec tego nie będziesz miał problemów ze wskazaniem kilku innych gier recenzowanych w tym portalu, które z podobnej przyczyny nie otrzymały jeszcze noty? Mam na myśli gry zrecenzowane.
@vlaskk - jasne, bez problemu. W tym roku aktualizowaliśmy i dopiero po pewnym czasie dodawaliśmy oceny do takich recenzji:
FIFA 19
Monster Hunter: World
World of Warcraft: Battle for Azeroth
Tyle z głowy, a pewnie było jeszcze coś, o czym teraz nie pamiętam. To jest nasza stała praktyka i nie ma w niej nic dziwnego czy nadzwyczajnego.
Fair enough, polityka portalu wydaje się być w miarę sensowna w tym wypadku. Jednak żeby uniknąc kontrowersji może łatwiej byłoby wprowdzić ocenę tymczasową (na stan obecny gry, wersję, datę recenzji), w przypadkach gdy finałowa ocena możę pojawić się dopiero za kilka tyg/m-cy? Nie mówię tu o grach typu World of Warcraft, które ewidentnie wymagają czasu by strawić dostępny content end-gameowy i wydać werdykt.
Mam się z czym bawić. Dostałem ponad 130 000 odłamków kart.
Cała kolekcja czyli wszystkie standardowe złote karty, wszyscy dowódcy i po dwie każdej brązowej?
Dowódców robisz sobie za jakieś punkty doświadczenia czy coś takiego w drzewku osiągnięć.
Można tak, ale można też ich normalnie kupić. Kosztują 1600 odłamków.
@maxley
Marudnyś. Jeżeli nie mam zamiaru kupować/grać to czasem rzucę okiem z ciekawości na plusy, minusy i ocenę, ale nie mam czasu czytać każdej recenzji.
I bardzo dobrze;-) Właśnie dlatego w naszych recenzjach są plusy i minusy, ocena (jak widać nie zawsze;-) ważne informacje w ramkach i pogrubienia najważniejszych zdań w akapitach. Staramy się, żeby dało się szybko rzucić okiem i wyciągnąć esencję recenzji, ale oferujemy też pełen tekst dla zainteresowanych.
ku pytaniu autora na zakończenie otwartej bety cała nasza kolekcja kart została zniszczona a gracze dostali skrawki w ilości równej wartości naszej kolekcji
Niestety ale Gwint w obecnej formie ledwo co Gwinta przypomina. Najlepszy Gwint był w Wiedźminie 3. Potem w zamkniętej becie było już gorzej ale nadal ok. Teraz jest to zwykła podróba Hearthstone'a co jest dla mnie bardzo złą rzeczą. Gwint był dla mnie super bo nie był jak HS. Teraz jakieś przesuwanie kart, usuwanie z planszy, 2 rzędy tylko. W złą stronę to gdzieś skręciło po drodze.
Standardowy Gwint z W3 tak naprawdę był najgorszy. Był zupełnie nieprzystosowany do gry w multi, dobra talia Nilfgardu pod szpiegów była over power bo zwyczajnie przewyższało się przeciwnika liczbą kart. Oddzielny Gwint stworzył mnóstwo fajnych mechanik i kart, tylko że nie poradzili sobie ze zbalansowaniem ich. I zamiast to ogarnąć, to postanowili wywrócić wszystko do góry nogami pod pretekstem "powrotu do korzeni". Tylko że główny powód jaki widzę w Homecoming, to chęć przystosowania gry pod smartfony. Najlepszym przykładem tego jest usunięcie jednego rzędu i widoczne ściśnięcie interfejsu.
Przy obecnym Gwincie, Gwint w Wiedźminie 3 to gra w pici polo. Ale każdy woli inny poziom wyzwania ;P
Ja akurat czuję się oszukany. Grałem przez wiele godzin, poznawałem grę, taktyki itd. a teraz to wszystko zostało z dnia na dzień wrzucone do kosza. Cały czas na marne.
Dostaliśmy zupełnie inną, nową grę.
Gra nie jest wcale lepsza. Jest inna, ale czy lepsza? Nie. Brak oceny chyba też o czymś świadczy.
Zgadzam się z tobą w 100%. Ja nawet wydałem trochę pieniędzy za gwinta z bety, a teraz nie mam ochoty w to badziewie grać.
A chcieli konkurować z Blizzardem.
@menththethuethe
Gościu, przecież grałeś w betę. W BETĘ. B-E-T-Ę. Wiesz czym się charakteryzuje gra w tej fazie? Ano tym, że nie jest ukończona i może się jeszcze zmienić. Także twój płacz teraz jest śmieszny.
Zmiany akceptowałem. Innej gry nie mam zamiaru akceptować.
Gwint to teraz gra buff lub damage. Wszystkie karty się do tego sprowadzają. A najlepsze są artefakty - przeciwnik kładzie na stół tylko sihil, włócznie itp. mając nadal 0 pkt na stole po 5 turach, a my, jeśli nie mamy removala na artefakt kładziemy swoje karty bez żadnej interakcji i tylko czekamy aż przeciwnik nam je wszystkie usuwa.
Usunęli ciekawe archetypy z gry, a zarzekali się, że będzie ich więcej. W otwartej becie mieliśmy w Nilfgaardzie: alchemia, szpiedzy, odkrywanie, żołnierze. Obecnie? Wszystkie brązowe karty pod odkrywanie i to jeszcze boostujące/dające obrażenia niezależnie od nas tylko od RNG.
Limit 10 kart na ręcę i dobieranie 3 kart w każdej rundzie - kompletnie ogranicza naszą taktykę i przemyślenia. Wcześniej grając powiedzmy na potwory z pożeraniem musieliśmy rozegrać dwie długie rundy, żeby przeciwnik w ostatniej dostał tylko jedną kartę z wierzchu przez co nie mógłby odpalić żadnego combo. Obecnie (już nie mówię o tym, że pożerka nie istnieje) nawet jak kogoś zbleedujemy dostaje on 3 karty w ostatniej rundzie i może odpalić combosa.
To tylko kilka rzeczy, więcej nie chce mi się pisać.
Myśleli, że chinczykom to się spodoba?
Hotfix wejdzie w ciągu paru dni. Będą nerfy artefaktów i i paru innych problematycznych kart (Golden Froth...). Co do zmiany całej mechaniki reveal to się zgadzam, zrobili z tego durny joust z Hearthstone. Ja po prostu już nie będę grał tym archetypem.
Limit 10 kart na ręcę i dobieranie 3 kart w każdej rundzie - kompletnie ogranicza naszą taktykę i przemyślenia. Wcześniej grając powiedzmy na potwory z pożeraniem musieliśmy rozegrać dwie długie rundy, żeby przeciwnik w ostatniej dostał tylko jedną kartę z wierzchu przez co nie mógłby odpalić żadnego combo. Obecnie (już nie mówię o tym, że pożerka nie istnieje) nawet jak kogoś zbleedujemy dostaje on 3 karty w ostatniej rundzie i może odpalić combosa.
Porównynanie do starego Gwinta nie ma za bardzo sensu, bo to teraz jest zupełnie inna gra. Czy lepsza czy gorsza, ciężko ocenić. Teraz gra polega na jak najlepszym przygotowaniu się do trzeciej rundy. 1, 2 są mało ważne, i tak się nie da praktycznie kogoś pokonać 2:0. Dobieranie 3 kart i ograniczone mulligany rozwiązało kilka problemów, ale stworzyło też kilka innych.
Za to system prowizji jest super. Ułatwia balans, ubogaca deck building i wspiera eksperymentowanie ze słabszymi kartami.
Ja na początku też byłem zawiedziony, ale im więcej gram tym bardziej gra mi się podoba. Tym bardziej, że z całą kolekcją serio mogę sobie pozwolić na eksperymentowanie i granie różnymi archetypami. Szkoda, że wiele mechanik usunięto, ale nie znaczy to, że nie wrócą one w nowych kartach.
Ja tam dam grze ostatnią szansę. Teraz już jest pełna wersja więc poważniejszych revampów w mechanice już nie będzie.
@Bezi2598
Nie zgodzę się z tym, że wszystko opiera się na 3 rundzie i nie da się nikogo pokonać 2:0.
Są decki na które najlepszy sposób to właśnie 2:0, albo po prostu gra do konca w tej drugiej rundzie by przeciwnik pozbył się finiszerów bez których nic w ostatniej rundzie nie zrobi.
Początkujący gracze robią największy błąd, że odpuszczają 2 rundę, właśnie w tej rundzie najlepiej wykrwawić przeciwnika jak wygrało się pierwszą, zmusić go do rzucenia kart bez których ostatniej rundy nie wygra.
Gwint właśnie teraz zrobił się grą logiczną gdzie trzeba przewidywać ruchy przeciwnika, planować na kilka ruchów do przodu.
Dostaliśmy produkt gwintopodobny i tyle, ja się tylko zastanawiam po co była ta beta tyle czasu, skoro i tak człowiek dostał inną grę.
Nie jestem pracownikiem CDPR, więc mogę tylko dywagować, ale... Jeśli włożono mnóstwo czasu, a więc i pieniędzy w kompletną przebudowę gry, to na pewno nie dlatego, że odnosiła ona w poprzedniej wersji wielkie sukcesy kasowe.
Nasze standardy nie są podwójne, są elastyczne. Każdą grę traktujemy indywidualnie. W tym wypadku nawet nie wiem, czy sugerujesz, że potraktowaliśmy Gwinta lepiej, czy gorzej niż inne gry?
Nie uciekamy od oceniania go, bo plusy i minusy są wypisane, a autor i chwali i gani za to, co uważa za słuszne.
Jednocześnie wydaje się nam, że CDPR wykonał nowe otwarcie gry i teraz tytuł jest na rozdrożu, z którego może pójść w bardzo różnych kierunkach. Chcemy zobaczyć kilka kolejnych kroków, zanim postawimy kropkę na i.
Cytując za definicją: "Standard – wspólnie ustalone kryterium, które określa powszechne, zwykle najbardziej pożądane cechy czegoś" - standard nie może być elastyczny, to nie działa w ten sposób. Jeżeli ustaliliśmy że coś ma być w standardzie białe to nie mówimy później że kremowe też się nada bo przypomina biały. A zestaw plusy i minusy - cóż one nic nie definiują, coś co dla mnie będzie minusem dla kogoś nie musi nim być. Uważajmy bo skończy się kiedyś tak jak powiedział p. Laskowik - "u nas nie ma minusów bo są same plusy... "
@Mazarian
Oczywiście, masz rację jeśli chodzi o definicje, ale naszym standardem nie jest każdorazowe publikowanie recenzji wraz z oceną.
"A zestaw plusy i minusy - cóż one nic nie definiują, coś co dla mnie będzie minusem dla kogoś nie musi nim być"
Ocena także niczego nie definiuje i w ogóle recenzja nie jest czymś definiującym. Gra, którą my oceniamy na 9/10 może być dla Ciebie co najwyżej średnia.
Zachęcamy do lektury samego tekstu, który znacznie lepiej niż ocena wyraża nasze zdanie o grze.
Ocena także niczego nie definiuje i w ogóle recenzja nie jest czymś definiującym. Gra, którą my oceniamy na 9/10 może być dla Ciebie co najwyżej średnia.
Zachęcamy do lektury samego tekstu, który znacznie lepiej niż ocena wyraża nasze zdanie o grze.
To po co wystawiać ocenę przy innych grach jeśli przy tej grze są takie argumenty.
"To po co wystawiać ocenę przy innych grach jeśli przy tej grze są takie argumenty."
Po to, żeby w maksymalnie uproszczony sposób wyrazić naszą opinię na temat gry. Recenzenci wystawiają oceny grom także z innego szalenie ważnego powodu - czytelnicy ich oczekują.
@Marcinkrk87 Sam sobie przeczysz.
No w sumie ocene można było wystawić...Ale Gwint dopiero po jakimś najbliższym dodatku pokaże pełnie swych możliwości...Miały być jakieś wampiry nowe frakcje ..W 2019 zobaczymy czy warto w to grać.
Można było, pewnie. Rozważaliśmy tę opcję, ale ostatecznie zdecydowaliśmy poczekać. Chcemy zobaczyć, w jakim kierunku gra będzie szła dalej, bo w tej chwili jest to mocno nieoczywiste;-)
Postanowiliśmy póki co wstrzymać się z wystawieniem Gwintowi noty. To, na jaką ocenę zasłuży ta gra będzie zależało m.in. od wsparcia, jakie zapewnią jej twórcy w nadchodzących miesiącach.
jakie to smutne
Battlefield V pewnie też będzie bez oceny? Bo w końcu dopiero w marcu dodadzą Battle Royale i końcówkę kampanii :v
Na razie nie ma takiego planu, ale ostateczną decyzję podejmiemy jak pogramy odpowiednio długo w ten tytuł. BFV to jednak o tyle inna sytuacja, że będzie to pełnopłatny tytuł z tradycyjną premierą, który po debiucie będzie raczej rozbudowywany zgodnie ze znanym planem.
Gwint to inna sytuacja, bo twórcy znaną od miesięcy produkcję całkowicie przebudowali i chcemy zobaczyć, w jakim kierunku pójdą dalej, bo mogą następnymi ruchami grę uczynić wielką, albo całkiem ją popsuć.
Postanowiliśmy póki co wstrzymać się z wystawieniem Gwintowi noty. To, na jaką ocenę zasłuży ta gra będzie zależało m.in. od wsparcia, jakie zapewnią jej twórcy w nadchodzących miesiącach. Hę? Innym grom nie dajecie takich szans. Recenzje na tej stronie to faktycznie żarty
A No Man Sky, ewidentny produkt z early accessu dostał ocenę od razu.
Warframe- gra jest wciąż w becie, a ma dwie, równie nieadekwatne i nieaktualne recenzje.
No ale gwint, nie wolno krytykować!
Ja nie mówię, że tutaj oceny to (sponsorowany) żart, ale sami dajecie ku temu powody.
No Man Sky to zupełnie inny przypadek. To nie była sieciowa gra-usługa, taka jak karcianka. Każdą grę oceniamy po prostu indywidualnie. To naprawdę taki problem, że za jakiś czas zaktualizujemy recenzję i dodamy ocenę?
Co do CDPR, to masz recenzję poprzedniej ich gry: https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-wojna-krwi-swietna-opowiesc-ale-tylko-dobra-gra/z132d8 – Twoje insynuacje są po prostu nieprawdziwe.
A teraz MEGA SPIOLER: wiesz czemu w ogóle bawimy się w takie aktualizowane recenzje (a kosztuje nas to dodatkowy czas i dodatkową pracę)? Bo chcemy, żeby nasze recenzje były DOBRE i jak najdłużej aktualne. Bo chcemy być dla Was transparentni – dlatego piszemy, ile graliśmy w gry i od kogo dostaliśmy za darmo kopie recenzenckie. I dlatego nie oceniamy np. gier sieciowych na tzw. eventach recenzenckich, bo uważamy, że w takie gry trzeba pograć w środowisku naturalnym – czyli jak ruszą serwery i zaczną grać inni gracze.
Wiadomo, że po 5 latach recenzja popularnej gry-usługi się mniej lub bardziej zdezaktualizuje. To źle, ze staramy się z jakoś walczyć?
Bo chcemy, żeby nasze recenzje były DOBRE i jak najdłużej aktualne.
To chyba wam coś nie idzie. Wasze recenzje czasami w dniu jej publikacji są niedobre i nieaktualne. Jeżeli w ogolę jest recenzja bo z tym też jest kłopot jak widać.
@WildCamel Pokrętne tłumaczenie, napisałeś. Dla kogo w ogóle jest ta recenzja skoro jest w tym momencie niekompletna? Po co w ogóle oceniać skoro każdą grę traktujesz indywidualnie i niewspółmiernie do innych? Dalej chce wiedzieć, czemu inne gry jak to nazwałeś "sieciowe gry usługi" mają ocene od razu.
Mam wrażenie, że ta recenzja to pojedynczy wybryk fana wiedźmina i się to nie powtórzy zbyt szybko.
Postanowiliśmy póki co wstrzymać się z wystawieniem Gwintowi noty. To, na jaką ocenę zasłuży ta gra będzie zależało m.in. od wsparcia, jakie zapewnią jej twórcy w nadchodzących miesiącach.
To może lepiej tworzyć recenzje po kilku miesiącach? xD
Niektórzy krzyczą że ło matko bosko, łoceny nie dali bo polskie i nie może być suaba... Tyle że z + i - i sanej recenzji wynika że byłaby pozytywna... Ale to najpierw trzeba przeczytać coś więcej niż jeden akapit.
Mi niczyja ocena do niczego nie potrzebna. Mam własną.
Spisek żydomasoneri jak nic, bo tobie się zmiany nie podobają... A kogoby wtedy jakiś tam tekst recenzji i jej wydźwięk by interesował.
Myślałem, że tylko algorytm kasuje komentarze. A tu ktoś jeszcze...
A niech kasują, jeśli takie głupoty o polskości i powiązanym z tym spiskiem z brakiem oceny, to się im nie dziwię.
Ciekawe ile recenzji bez oceny tu znajdziemy?
Ciekawe kiedy będzie ocena?
Cześć,
Zdarza się kasowanie komentarzy, jeśli naruszają zasady forum. W tym wątku jest sporo komentarzy dla nas niepochlebnych (macie prawo do krytyki), które wiszą i których nie usuwamy.
Tak, po prostu wystawiamy SAME wspaniałe oceny grom CDPR: https://www.gry-online.pl/recenzje/recenzja-gry-wojna-krwi-swietna-opowiesc-ale-tylko-dobra-gra/z132d8 ;)
Sorry, ale Twój argument jest inwalidą.
@Marcinkrk87
Przepraszam bardzo, jakie zasady naruszał moj komentarz, w którym wspomniałem Sea of Thieves?
Niestety, ale wiele osób, które wpakowały tysiące godzin w Gwinta rezygnuje z dalszej gry.
Są osoby, w tym Youtuberzy, które wpakowały tysiące godzin w Gwinta będąc nawet na 1 miejscu w rankingach, i odchodzą. Po prostu CDPR dał im w policzek i tyle. Bo po prostu nowe, inne, wcale nie jest lepsze. Wręcz przeciwnie.
I nie pomyślałeś nawet, że odeszli, bo z Artifacta mają szansę na więcej kasy?
Wyglada ze mobilne "smart"fony oglupily kolejna gre, dzieciaki sie uciesza z kolejnej gry jaki i inni fani grania na "smart"komorkach ktorych nie brakuje, juz pewnie przywykli do takiej poziomu zabaw mobilnych.
Wiecie, czemu nie dali oceny? Bo na GOLu, kurka wodna, nie ma możliwości jej edycji. Padli ofiarą własnego systemu!
To nie jest prawda, możemy zmieniać ocenę. Nie daliśmy oceny, bo doszliśmy do wniosku, że na jej wystawianie teraz jest za wcześnie.
@Marcinkrk87
Inne gry sieciowe czy free to play też tak oceniacie?
Ktoś wyżej wspomniał o BFV, którego 30% dojdzie dopiero w marcu, a w grudniu reszta kampanii - też będziecie czekać?
Z całym szacunkiem bo was lubię, ale to śmieszne i akurat przy CDP tak zrobiliście... Zupełnie jak Blizzard - nie przewidzieliscie krytyki?
A i ankieta - rozumiem, że jak pokaże 60% dla obecnej wersji to będzie lepsza ocena, a jak odwrotnie to gorsza by dopasować się do społeczności?
W takim razie daję głos odwrotnie niż chciałem. A może nie? Może tylko tak piszę? Może nie uwzglednicie mojego głosu w ankiecie?
@conrad_owl21
Niektóre tak, a niektóre nie. W tym roku opublikowaliśmy recenzje FIFY i najnowszego dodatku do WoW-a bez ocen i uzupełnieliśmy je później. W Fifie czekaliśmy na start serwerów, a w WoWie na część zawartości, która była dokładana z czasem. CDP nie dostał więc jakiejś taryfy ulgowej.
BFV to, jak pisałem już tutaj komuś, inny przykład. Prawdopodobnie (decyzję podejmiemy już po ograniu) ocenimy od razu. Czemu? Bo BFV to gra, która będzie rozwijała się w przewidywalny sposób. Ocenimy ją prawdopodobnie biorąc pod uwagę dostępną na starcie zawartość i wspomnimy o tym, co nadchodzi. Możliwe też, że po pojawieniu się trybu BR opiszemy go osobno.
Gwint to inny przypadek. Gra stoi na rozdrożu i jej dalszy rozwój jest czymś niepewnym. Chcemy poczekać z oceną, żeby zobaczyć czy CDPR ma pomysł na rozwój gry.
@Marcinkrk87
Ok. Po recenzji, komentarzach i tej odpowiedzi myślę, że macie rację. Bądź co bądź na podstawie singlowej kampanii ocena jest. Trochę macie ciężko z sieciowymi grami - byłoby łatwiej gdyby np sieciówki dostawały ocenę na premierę (przecież ludzie grają od premiery) i jak w filmach Zagrajnika czy Nieantyfana na tematy telefonów - ocena po 6 miesiącach. Bo ja nie wiem czy dziś warto Gwinta grać czy czekać pół roku ;)
(Osobiście czekam na wersję mobilną i kupię kampanię singlową ma ps4 ale staram się pisać z perspektywy przeciętnego gracza, który nie Wow co zrobi lub ma czas grać karcianki poza telefonem)
Nie podoba mi się tłumaczenie braku oceny. Recenzję potraficie napisać na dzień premiery choć za pół roku może gra wyglądać zupełnie inaczej i to wam nie przeszkadza. Plusy i minusy też ładnie wypisane choć w sumie mogą się zmienić. Moim zdaniem powinniście wystawiać ocenę na dzień premiery bo to jest stan w jaki ludzie będą gracz co najmniej kilka miesięcy a i tak jest to dłużej niż w przypadku innych, normalnych gier "nie-usług".
Możecie też potem dać nowy rodzaj artykułów wydawany kwartalnie w stylu "rozliczenie z grami" i tam zbiorczo opisywać czy twórcy wspierali swój tytuł po premierze czy nie i ewentualnie korygować ocenę.
Moim zdaniem CDP powinien był kilka miesięcy po premierze W3 wydać małą, prostą gierkę, takie czystego Gwinta, za 7-9 euro (albo jako element promocji GOG Galaxy). A ta całe podchody pod Hearthstone'a, chiński rynek... Meh.
Boże co oni zrobili z tą grą!? Jeszcze w tamtym roku w październiku/listopadzie to była petarda a teraz to jakieś popłuczyny po starym dobrym Gwincie, wstyd, hańba, kompromitacja aż dziw że to Redzi odwalili taką maniane...
Zmienili po becie moją ulubioną talie dzikiego gonu
A ja się cieszę że recenzent nie wystawił oceny... już mówię dlaczemu.
"szarobure plansze" - no ch*lernie subiektywna krytyka! dla mnie plansze są super i ładne i klimatyczne biorąc pod uwagę że to "WIEDŹMIŃSKA gra karciana" a nie "MYSZKA MIKI I PRZYJACIELE grają w Rnga")
"losowośc zredukowana do minimum" jako kolejny minus a powinien być plus. Ano dlatego że większość właśnie dlatego gra w Gwinta a nie w myszkę miki. Pozatym zredukowana nie oznacza usunięta są talie np. odkyrwka Nilfgardu gdzie rng jest duży i od niego zależy BARDZO dużo.
Kolejny minus że brak kampanii. A ja się pytam kto powiedział że w gwincie MUSI być kampania? Już przecież kampania została wydana. Ktoś tu chyba za dużo grał w myszkę miki i inne popierdółki ;)
500 h rozegranych w gwinta mówi samo za siebię
choć w jednym zdecydowanie przyznam rację recenzentowi - też nie lubiłem znaczków pocztowych :D
Ale losowość jest też w plusach :D
Wiesz, ten minus z brakiem kampanii jest dlatego, że zapowiadali, że będzie, a dopiero potem zmienili zdanie. Ja tam lubię porobić na rozgrzewkę questy tego typu, jak w Przygodach Myszki Miki. Chyba, że trzeba by je odblokowywać za TYLE golda, co u Mikiego.
Podoba mi się ten kryptonim :D
Zainstalowałem i po kilku minutach odinstalowałem jak zobaczyłem, że karty nie mają ładnych malowanych grafik tylko jakieś śmieszne animacje
Aż przypomniała mi się sytuacja z car mechanic simulator 2018.
Czyli teraz połowa gier nie będzie dostawała ocen, bo będą rozwijane?
F76, Battlefield 5, The Division 2, Anthem też będą bez ocen?
co to się dzieje teraz z serwisami growymi...
To jest GOL, tego nie ogarniesz.
Żeby przeczytać starsze recenzje/artykuły - zapłać (chyba ewenement na światową skalę).
Idiotyczne "recenzje w przygotowaniu".
Teraz dochodzą jeszcze "elastyczne" recenzje bez ocen, dla wybranych gier wg widzimisię GOLa.
Że tak pozwolę sobie zauważyć- są dwa posty z 11 i 9 polubieniami. Ale podpięte są te z 5. Hmmmm.
To fajne usuwanie/ukrywanie komentarzy.
Widzę, że zaimplementowali algorytmy do usuwania wulgarnych komentarzy.
Recenzja Gwinta wzbudziła sporo niepotrzebnych emocji. Pewnie częściowo jesteśmy temu winni, bo niezbyt precyzyjnie poinformowaliśmy o co nam chodziło.
Zacznijmy jednak od podstaw: nikt nie wpływa na nasze oceny. Żaden wydawca. Żadna agencja PR. Jeśli podejmiemy decyzję o nocie dla danej gry czy szerzej - w ogóle o publikacji danej recenzji, to robimy to zawsze samemu. Zabawnie brzmią Wasze argumenty, że CDPR nam zapłaciło za brak oceny, gdy jeszcze niedawno obrywaliśmy za rzekomo za niską ocenę dla Wojny Krwi (daliśmy 7/10 i była to jedna z niższych ocen w sieci).
Wracając do Gwinta – chcieliśmy po prostu dać sobie więcej czasu z ocenieniem gry, co może niefortunnie sformułowaliśmy w odpowiedniej ramce (trochę ją teraz zmodyfikowaliśmy). Są różne gry sieciowe, a karcianki są wśród nich dość specyficzne. Chodziło nam nie tyle o to, jakie będzie wsparcie twórców po premierze, ale CZY W OGÓLE będzie jakieś wsparcie. Czemu? Bo w przypadku karcianki ma to kluczowe znaczenie dla jej cyklu życia. Naszym zdaniem większe niż w wielu innych grach sieciowych. Mamy już swoją opinię na temat Gwinta, ale nie chcieliśmy, żeby szybko się zdezaktualizowała, więc postanowiliśmy jeszcze z ostateczną oceną poczekać. A w tym czasie macie tekst, który solidnie omawia i OCENIA (tak, bez oceny też można oceniać) grę.
Nic się w naszym systemie ocen nie zmieniło – zawsze będziemy starali się zrobić go lepszym, a jedną z metod jest właśnie przygotowywanie wczesnych wersji recenzji. Mieliśmy ich w tym roku kilka – od Monster Hunter: World, przez Battle for Azeroth po FIF-ę 19. A najnowszym przykładem jest Battlefield 5, którego nie mogliśmy ocenić tylko na podstawie doświadczeń z review eventu.
Ktoś powie, że moglibyśmy w tych przypadkach poczekać z recenzją. Zgoda, ale wtedy krytykowalibyście nas za to, że recenzji nie ma. I tak źle, i tak niedobrze. Nie ma idealnego wyjścia z takiej sytuacji, bo przecież nie chcecie czytać recenzji tygodnie czy miesiące po premierze gry. Mają przecież one m.in. pomagać Wam ocenić czy warto kupić daną grę, albo czy po prostu angażować w nią swój czas (co dla wielu jest nawet cenniejsze).
Czytamy Wasze uwagi, nawet te hejterskie, i staramy się z nich wyciągać wnioski. Tworzymy recenzje dla Was, a nie dla siebie. Jeśli my oceniamy gry, to Wy oceniacie nasze recenzje. Skoro coś Wam się nie podobało, to widocznie mogliśmy to zrobić lepiej. I następnym razem zrobimy lepiej. Peace.
W starego Gwinta przegrałem setki godzin, rzuciłem w REDów kasą, żeby po dwóch latach dostać ok. 200k pyłu czy innego badziewia i zupełnie inną grę.
Spoko, sprawdzę czy warto, bo może ma to jakiś sens... ŻADEN!
Wszystko zmienili: mechanikę, karty, opisy, synergię... itp. itd.
Na pewno zacznę od nowa się uczyć wszystkich kart, kiedy zostały stare nawyki.
To już wolę pograć w Artifacta niż zaczynać od podstaw w Gwinta.
Teraz rozumiem, dlaczego czołowi streamerzy Gwinta porzucili grę. Daje do myślenia.
Oczywiście gra 10/10 ;)
Gierka fajna. Naprawdę na początku była mega wciągająca przez uniwersum wiedźmina, rozgrywkę, strategię ale nowa wersja jest zaprzeczeniem starej.
Na przykład algorytmy mogą dopasować tobie kilka walk pod rząd, gdzie przeciwnicy będą cię pokonywać albo nawet nie będzie mowy o równej walce, bo ich karty będą cię po prostu miażdżyły. Sam zauważyłem że miałem kilka meczy pod rząd z oponentami, którzy mieli takie karty że były one stricte jako kontra przeciwko moim. Zabawne było też jak przeciwnik dobierał karty/kartę i ZAWSZE miał najlepszą na daną chwilę z swojej tali.