futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje

Technologie

Technologie 22 lutego 2019, 12:50

autor: Daniel Laskowski

Smartwatch czy smartband?

Pokazują nam powiadomienia, możemy za ich pomocą sterować aplikacjami, monitorują naszą aktywność fizyczną. Sprawdźmy co oferują ubieralne gadżety oraz przede wszystkim, czy warto je kupić i kto powinien wybrać smartwatch, a kto smartband.

Spis treści

Tani smartwatch?

Warto oczywiście wspomnieć, ile trzeba wydać pieniędzy na urządzenie, z którego będziemy zadowoleni. Najtańsze smartbandy dostępne są za zaledwie… trzydzieści złotych, jednak nie mam zaufania do większości „niemarkowych” urządzeń wycenionych na tą kwotę. Wolałbym dopłacić do opaski np. od Xiaomi lub Huawei. Dlaczego? Przede wszystkim ci producenci oferują gwarancję i mam pewność, że po roku nie znikną z rynku.

Smartbandy za około sto złotych wyposażone są już w ekran OLED, a sama opaska wykonana jest z dobrej jakości materiałów. Urządzenia te są zwykle odporne na wodę, kurz i zabrudzenia dzięki spełnianiu wymogów standardu IP67 (więcej o tym na kolejnych stronach). Monitorują aktywność, sen, spalone kalorie czy nasze tętno. Mogą na ekranie pokazywać powiadomienia z telefonu. Ważne jest również to, że bateria wystarcza na znacznie dłuższy czas niż w przypadku smartwatchy.

Ponieważ „sprytne zegarki” oferują większe możliwości, są też odpowiednio droższe. Nie chodzi mi nawet o modele takie jak Apple Watch, który „nadrabia” bardziej prestiżem marki, niż zaawansowanymi rozwiązaniami. Smartwatche „no name” dostępne są przecież już za kilkadziesiąt złotych. Niestety odstraszają słabym ekranem, marną jakością wykonania oraz przestarzałymi podzespołami, które powodują, że oprogramowanie nie działa płynnie.

Również fani błyskotek znajdą w temacie wearables coś dla siebie. - 2019-02-22
Również fani błyskotek znajdą w temacie wearables coś dla siebie.

Myśląc o fajnym i dobrym smartwatchu na lata powinniśmy przeznaczyć na jego zakup minimum pięćset złotych. Zyskamy przede wszystkim sprzęt, który posiada „pojemny” nośnik typu flash na dane, bądź miejsce na kartę pamięci. Krótko mówiąc, smartband może służyć jako pilot, natomiast smartwatch może być już sam w sobie odtwarzaczem muzyki. Urządzenia ze średniej i wyższej półki wyposażone będą w dobrej jakości podzespoły, a więc system będzie pracował płynnie. Jak wspominałem wcześniej, niektóre (raczej droższe) smartwatche będą już posiadały technologię NFC, która pozwala przykładowo na płatność bez konieczności używania karty debetowej.

Za około 500 złotych możemy zainteresować się smartwatchem MyKronoz ZeRound 2. Jest to model z wbudowanym mikrofonem i głośnikiem. Dzięki temu będziemy mogli odbierać połączenia bezpośrednio z urządzenia. Na 1,22-calowym wyświetlaczu zobaczymy wszelkie powiadomienia pochodzące z naszego smartfona. Urządzenie oferuje oczywiście monitoring aktywności fizycznej. Fani sportu mogą także przyjrzeć się bliżej smartwatchowi Garmin Forerunner 30. Jest to model typowo nastawiony na mierzenie naszych wyników, aczkolwiek wyświetla także szereg powiadomień pochodzących ze smartfonów. Jego atutem jest wodoodporność na poziomie 5 ATM. Dodatkowo - smartwatch ten wykorzystuje GPS do mierzenia parametrów aktywności.

Oczywiście dla osób, dla których zegarek jest formą biżuterii producenci przygotowali specjalne, naprawdę piękne wersje smartwatchy. Możemy zamiast paska mieć bransoletę, a koperta może być pokryta wieloma kolorami. Często wymiana paska jest bardzo łatwa i trwa zaledwie kilka chwil, dlatego nasz zegarek możemy dostosować do danej sytuacji. Mam tu także na myśli tarczę - to przecież ekran, a więc możliwości personalizacji mamy sporo.

Wybór autora

Myśląc o jakimś naprawdę dobrym smartwatchu dla siebie, celowałbym jednak w produkty za minimum 800 złotych. Może okazać się, że jest to wysoka kwota, jednak pamiętajcie, że to wygląda podobnie jak w przypadku klasycznych zegarków - taki sprzęt może posłużyć przez wiele lat. Tak czy inaczej, wybór ostateczny pozostawiam Wam. Jeśli macie jakieś doświadczenia związane z opaskami czy zegarkami typu smart dajcie znać w komentarzach. Chętnie z Wami na ten temat podyskutuję, ponieważ trochę już tej elektroniki zdążyłem “przerobić”.

Jeśli mamy do wydania około 800 zł możemy wybrać przykładowo Fitbit Versa. To bardzo ładny smartwatch, którego koperta wykonana jest z aluminium. Ten wodoodporny zegarek monitoruje naszą aktywność fizyczną każdego dnia, a także wyświetla powiadomienia i pozwala na sterowanie muzyką. Oczywiście jak w przypadku innych urządzeń tego typu, także w tym przypadku możemy dostosować tarcze zegarka do naszych upodobań.

Gdy nie podobają nam się smartwatche, aczkolwiek chcielibyśmy korzystać z funkcji, które oferują, za około 800 złotych możemy kupić Garmin Vivomove HR. Jest to hybryda zegarka i smartwatcha. Model ten monitoruje na bieżąco nasze tętno, co pozwoli na dopasowanie intensywności treningu. Oprócz tego możemy sterować muzyką, która odtwarzana jest z naszego smartfona, czy przeglądać powiadomienia wyświetlające się na małym ekranie ukrytym na tarczy Vivomove HR.

Tani vs drogi

Czy tani smartwatch oznacza, że będzie on gorszy od tego droższego odpowiednika? Tutaj stanowczo należy stwierdzić, że… „to zależy”. Może okazać się, że w przypadku taniego smartwatcha oprogramowanie będzie działało mniej płynnie, że bateria nie będzie tak bardzo wydajna, a ekran niekoniecznie będzie wyglądał dobrze, jednak funkcje takie jak mierzenie kroków, czy wyświetlanie powiadomień na obu urządzeniach będą działać tak samo. Inną kwestią jest oczywiście jakość wykonania oraz użytych materiałów.

Drogi nie zawsze oznacza lepszy. - 2019-02-22
Drogi nie zawsze oznacza lepszy.

Topowe modele, takie jak Samsung Galaxy Watch, Apple Watch, Garmin Vivoactive czy Huawei Watch GT będą wyróżniać się znacznie lepszym wyświetlaczem, wydajnymi podzespołami, a sama konstrukcja powinna się cechować np. certyfikatem IP68, bądź klasą wodoszczelności 5 ATM. Mowa tutaj jednak o prawdziwie topowych urządzeniach. Nie warto mylić ich z markami po prostu znanymi, pod którymi kryją się średniej jakości urządzenia, np. Emporio Armani Alberto, czy Diesel Full Guard, których to cena nie jest adekwatna do oferowanych możliwości. Nie warto więc kierować się myślą, że najdroższy oznacza najlepszy, aczkolwiek należy również unikać tych najtańszych modeli, których jakość pozostawia wiele do życzenia.