Link do Patronite przenosi do Różowej Pantery :)
Sam czekam z niecierpliwośćią, Disciples II dla mnie był niewiele gorszy od Herosów 3. A mod oferuje od groma nowości.
Jedyne co tylko (jak dla mnie) trochę blokowało w PVP to,że nie można było ulepszyć jednostek w inny sposób niż walka. Oczywiście jest to fajne rozwiązanie tylko jak w " late game" dostało się ...wpieprz to nie było szans się odbudować z armią.Jeśli dadzą jakąś opcję na ulepszenie jednostek ( np. przez zużycie many lub po jakiś większych kosztach) to może być ciekawe. Bo Disciples 2 jak najbardziej wspominam ciepło i ten mod ma moją uwagę.
Poza tym D2 to nadal jeden z najlepszych [jak nie najlepszy] tbs-ów, pod względem powrotu do gry po porażce.
Jakim niby cudem? Serio się pytam. Ten budynek do doświadczenia nie na każdej mapie był, oraz co istotne, kosztowało to mase złota, które często miało się wydane na ulepszanie już istniejącej armii. W zasadzie jedyne co można było zrobić po stracie głównej armii to walić we wroga czarami licząc, że to coś zmieni.
W Herosach zazwyczaj w takim wypadku można pójść w rezerwową (czyli taką oparta o jednostki, których nie mieliśmy w pokonanej armii), co więcej często ma się kilku herosów. Kolejna sprawa, to fakt, ze nawet jak przegramy to zwycięstwa też ma konkretne straty w armii i będzie słabszy. W Disciples 2 jak nie dopadniemy go szybko to wskrzesi poległe jednostki.
Tak wiec jeżeli straciło się głównego bohatera w midle/end game to jest się ugotowanym. Na początku gdy jest jeszcze na czym expić to pół biedy, ale jak mapa jest wyczyszczona już ze słabszych stworów to niewiele można zrobić. Niby można w nie walić magią by ich osłabić, ale ma też to swoje wady (np. tak by zostawić wszystkich przy życiu i nie marnować XP to zabranie 90% życia casterowi zostawi tanka w pierwszym rzędzie z 70% życia wciąż, co może być wciąż za trudnym starciem).
P.s samą grę naprawdę lubiłem i sporo w nią grałem le realnie tylko w singla bo PVP właśnie było dziwne w tej grze.
A na samego moda czekam i tak z zaciekawieniem.
Jakim niby cudem? Serio się pytam. Ten budynek do doświadczenia nie na każdej mapie był, oraz co istotne, kosztowało to mase złota, które często miało się wydane na ulepszanie już istniejącej armii. W zasadzie jedyne co można było zrobić po stracie głównej armii to walić we wroga czarami licząc, że to coś zmieni.
Już ci serio odpowiadam. To jest budynek specjalny, więc oczywiście, że jest dostępny tylko w wybranych scenariuszach. Smoczą utopię albo bibliotekę oświecenia [w H3] masz na każdej mapie?
Masę złota, którą to masę już masz, bo piszemy o late gamie, więc większość [jak nie wszystkie] budynków powinna być już wykupiona.
W Herosach zazwyczaj w takim wypadku można pójść w rezerwową (czyli taką oparta o jednostki, których nie mieliśmy w pokonanej armii), co więcej często ma się kilku herosów. Kolejna sprawa, to fakt, ze nawet jak przegramy to zwycięstwa też ma konkretne straty w armii i będzie słabszy. W Disciples 2 jak nie dopadniemy go szybko to wskrzesi poległe jednostki.
O, patrz, to tak samo jak w D2, nikt nawet tego nie sprawdza. Jak przegrasz w Disciples to przeciwnik też poniesie straty i będzie słabszy. Jak mu ubijesz bohatera i nie będzie miał mikstur wskrzeszenia, to będzie przez circa 20 tur wracał do zamku. W Hirołsach jak nie dopadniemy go szybko to po prostu najmie sobie nowe jednostki - wychodzi na to samo.
Tak wiec jeżeli straciło się głównego bohatera w midle/end game to jest się ugotowanym. Na początku gdy jest jeszcze na czym expić to pół biedy, ale jak mapa jest wyczyszczona już ze słabszych stworów to niewiele można zrobić. Niby można w nie walić magią by ich osłabić, ale ma też to swoje wady (np. tak by zostawić wszystkich przy życiu i nie marnować XP to zabranie 90% życia casterowi zostawi tanka w pierwszym rzędzie z 70% życia wciąż, co może być wciąż za trudnym starciem).
Jest jakiś tbs, w którym przegrywasz w late gamie, ale robisz jakiś magiczny comeback i wygrywasz? Na pewno nie jest to żadna z gier z serii HoMM, a jeśli idzie o mid game, to jesteś w stanie spokojnie to ugrać, jeśli umiesz przechytrzyć przeciwnika, odpowiednio kumulowałeś manę i robiłeś zwiad, żeby odkryć mapę. Co więcej w D2 jest tylko 1 zamek, a ciekaw jestem, jak wrócisz do gry w 'Herosach', gdy przeciwnik ma przewagę w mapie, w jednostkach, w doświadczeniu, i jeszcze ma zaciąg z kilku zamków.
Gdy zabierzesz 90% życia casterowi, to dobijasz go strzelcem albo magiem, a wojownikom w pierwszym rzędzie spamujesz obronę i ich leczysz - taka bitwa jest spokojnie do ugrania, jeśli się myśli.
Masę złota, którą to masę już masz, bo piszemy o late gamie, więc większość [jak nie wszystkie] budynków powinna być już wykupiona.
No i? Chodziło mi o to, ze jak masz ten budynek do doświadczenia kupowania to i tak masz już właśnie w nim wydaną całą kasę, bo przecież jednostki można ulepszać w nieskoczńoność.
Jak przegrasz w Disciples to przeciwnik też poniesie straty i będzie słabszy. Jak mu ubijesz bohatera i nie będzie miał mikstur wskrzeszenia, to będzie przez circa 20 tur wracał do zamku.
Albo zaklęcia, albo miasta, albo...... Opcji jest masa.
W Hirołsach jak nie dopadniemy go szybko to po prostu najmie sobie nowe jednostki - wychodzi na to samo.
Nie, bo jednostki są zasobem odnawialnym ale skończonym, nie kupi nowych w dowolnej ilości, może nawet musieć zrobić podmiankę na te wcześniej nieużywane co oznacza, że wyrówna się w miarę z nami. Można też prowadzić wojnę podjazdową o konkretne zamki osłabiając go ekonomicznie.
W D2 nie ma takich opcji, jak tylko wskrzesi poległe jednostki tak jest w pełni sił a z racji na ograniczony dostęp do doświadczenia nie ma jak go dogonić.
Co więcej w D2 jest tylko 1 zamek, a ciekaw jestem, jak wrócisz do gry w 'Herosach', gdy przeciwnik ma przewagę w mapie, w jednostkach, w doświadczeniu, i jeszcze ma zaciąg z kilku zamków. - zakładamy scenariusz z pokonaniem głównego bohatera, nie z tym że ma przewagę na każdym froncie, czyli pokonaniu bohatera i ilości zamków. Więc tak, w Herosach pomimo stracenie głównej armii dalej można pozostałymi atakować jego drugorzędne zamki ograniczając mu dostęp do zasobów. Oczywiście trzeba być ostrożniejszym ale można pokombinować, zwłaszcza, jeżeli on przepakował głównego bohatera armią kosztem reszty. Do tego jest szansa na wpadniecie określonych zaklęć zawsze a bohaterem z bitwy na skraju porażki można skapitulować i go odkupić (W D2 niby można uciec ale działą to na tyle inaczej, że o ile sprawdza się przeciwko armią neutralnym to nie przeciwko wrogim bohaterom sterowanym przez gracza a nie AI).
Gdy zabierzesz 90% życia casterowi, to dobijasz go strzelcem albo magiem, a wojownikom w pierwszym rzędzie spamujesz obronę i ich leczysz - taka bitwa jest spokojnie do ugrania, jeśli się myśli. - niby tak, ale zakładając, ze nie grasz imperium to jak ich leczysz? A co jak w jednostce są smoki albo cos innego co ma masę HP i wali obszarowo? Mikstur też jest ograniczona ilość.
No i? Chodziło mi o to, ze jak masz ten budynek do doświadczenia kupowania to i tak masz już właśnie w nim wydaną całą kasę, bo przecież jednostki można ulepszać w nieskoczńoność.
Ty koczujesz przed tym budynkiem i władowujesz w niego całą kasę, czy o co tu chodzi? Widać, że jesteś ekspertem od tej gry :D
Albo zaklęcia, albo miasta, albo...... Opcji jest masa.
Popraw składnię, bo kompletnie cię nie rozumiem.
Nie, bo jednostki są zasobem odnawialnym ale skończonym, nie kupi nowych w dowolnej ilości, może nawet musieć zrobić podmiankę na te wcześniej nieużywane co oznacza, że wyrówna się w miarę z nami. Można też prowadzić wojnę podjazdową o konkretne zamki osłabiając go ekonomicznie.
No i poczeka na początek tygodnia albo najmie to, co zalega w siedliskach. Przecież o tym cały czas piszę.
A to zakładasz, że przeciwnik jest głupi i nie widzi twoich ruchów? Dlaczego ktokolwiek miałby czekać i pozwolić ci się rozwinąć i odebrać sobie zamki?
W D2 nie ma takich opcji, jak tylko wskrzesi poległe jednostki tak jest w pełni sił a z racji na ograniczony dostęp do doświadczenia nie ma jak go dogonić.
No to mu nie pozwól ich wskrzesić. Dobijasz go czarami, złodziejem lub dodatkowym bohaterem. W Herosach czary globalne praktycznie nie istnieją i żeby pokonać przeciwnika i tak musisz nawiązać z nim walkę, a czym nawiążesz tę walkę, skoro twój główny bohater gryzie ziemię? W D2 masz też obóz najemników, a jeśli są silni, to dalej jesteś w grze.
zakładamy scenariusz z pokonaniem głównego bohatera, nie z tym że ma przewagę na każdym froncie, czyli pokonaniu bohatera i ilości zamków.
Nie, zakładamy, że przeciwnik nie będzie łaskawie czekał aż się odbudujesz, a będzie przejmował kolejne elementy mapy, podczas gdy ty zaczynasz od zera, z wyzerowaną pozycją w mieście.
Więc tak, w Herosach pomimo stracenie głównej armii dalej można pozostałymi atakować jego drugorzędne zamki ograniczając mu dostęp do zasobów. Oczywiście trzeba być ostrożniejszym ale można pokombinować, zwłaszcza, jeżeli on przepakował głównego bohatera armią kosztem reszty. Do tego jest szansa na wpadniecie określonych zaklęć zawsze a bohaterem z bitwy na skraju porażki można skapitulować i go odkupić (W D2 niby można uciec ale działą to na tyle inaczej, że o ile sprawdza się przeciwko armią neutralnym to nie przeciwko wrogim bohaterom sterowanym przez gracza a nie AI).
Jeśli 'przepakował' armię a ty rozdzielałeś na kilku bohaterów, to dostaniesz ino większy łomot, a przeciwnik skończy z mniejszymi stratami. Ucieczka z pola bitwy sprawdza się lepiej w D2, bo nie musisz za nią płacić i nie resetujesz swojej pozycji [to oczywiście jest miecz obosieczny], a przed pościgiem możesz go powstrzymać zablokowaniem bohaterami/przywołańcami, czarami buffującymi [swój ruch], debuffującymi [jego ruch] i ofensywnymi.
niby tak, ale zakładając, ze nie grasz imperium to jak ich leczysz?
Wtedy gram Elfami. Tak, wiem, jak będzie wyglądała dalsza część dyskusji, więc uzupełnię dalszy ciąg za ciebie:
- A co, jeśli nie grasz ani Elfami, ani Imperium?
- Wtedy leczę ich miksturami
- A co, jak nie masz mikstur?
- Zawsze mam co najmniej 2 mikstury
A co jak w jednostce są smoki albo cos innego co ma masę HP i wali obszarowo? Mikstur też jest ograniczona ilość.
Pisaliśmy o konkretnym scenariuszu i dostałeś odpowiedź na ten konkretny scenariusz. Nie będę się bawił w twoje wieczne "a co jak/a co jeśli", więc albo dorośniesz i nauczysz się, jak prowadzić dyskusję rzeczową, albo nie marnuj mojego czasu.
O ile robotę ekipa robi świetną, tak nie nastawiałbym się, że kiedyś pełną wersję zobaczymy. Kto śledzi projekt bliżej, ten wie, że od lat śmiga on na o wiele lepszej wersji, którą szczycą się na swoich materiałach, często wielogodzinnych streamach, bez pojedynczego problemu - lecz dla społeczności build od lat jest wstrzymywany, pod pretekstem właśnie owego braku stabilności.
Niestety mam wrażenie, że projekt stał się po prostu swego rodzaju paliwem dla działalności youtubowej jak i produktem mającym łechtać ego i trzymać atencje wokół działalności twórców, niżeli samodzielnym produktem, którego celem miałoby być pełne ukazanie się dla zainteresowanych. Zamiast patchy, które mogłyby usprawnić proces twórczy, poprzez chociażby beta-testing przez na prawdę zaangażowaną społeczność, karmieni jesteśmy surowizną youtubową w postaci "JEDNOSTKA X KONTRA JEDNOSTKA Y: część 2137" - i tak od lat.
Dodając całkowicie pasywno-agresywny ton twórców(a raczej tych odpowiedzialnych za kontakty ze społecznością(bez rzucania nickami)) w przypadku jakichkolwiek zapytań czy krytyki, brak jasnej komunikacji na temat postępów, dodawanie po raz trzeci nowych mechanik do tych samych jednostek ponad dokończenie tych, które dalej stoją gołe, jak i ogólny "vibe-balancing" mający miejsce od pewnego czasu, to obraz maluje się o wiele ciemniejszy i mniej entuzjastyczny, niżeli ten artykuł prezentuje.
Obym się mylił, oby dowieźli do końca, oby to wszystko było po prostu upośledzeniem społecznym pewnych jednostek wynikającym z niszy i specyfiki jakim jest to produkt i oby nie zaważyło to szalami Dziejów Nevendaar.
Ale jeśli nie, to na prawdę wielką szkodą będzie zmarnowany potencjał tego projektu.
Pozdrawiam serdecznie i życzę najlepszych sukcesów.
Nie dałbym rady lepiej opisać jak sytuacja wygląda od strony zwykłych graczy.
Są na yt jednostki które już rok, czy więcej, temu ogrywały całe kampanie na tym modzie i wszystko śmigało bez przeszkód. Ale niee wersja niestabilna, przestańcie się pytać i tutaj macie kolejny odcinek z tierlist xD
Zachowanie niektórych osób odpowiedzialnych za komunikację też woła o pomstę do nieba.
Nikt by nic złego nia gadał i się nie przypierdzielał, gdyby były serio jakieś dowody na te rzekomo niestabilną wersję. Ale odpalasz sobie "Dzieje nevendar kampania" i chłop pyka bez przeszkód na kilkugodzinnych streamach.
Przestałem się projektem interesować już jakiś czas temu, bo po prostu wątpię że wyjdzie.
Ja mam wrażenie ze nie ktorym to sie wytłumaczyć po prostu nie da? albo ich mozgi są zbyt male aby pojac nie ktore informacje?
Chyba juz setki razy był ten temat poruszany, wersja 5.0 jest niestabilna i jest wersja testową a nie publiczna i nigdy nią nie bedzie, tworcy to mowili serio nie raz nie dwa a multum razy
I nie nie dziala bez problemu, jest zrobiona tak by na danym streamie działala dana mapa, a jak odpalisz inna to juz moga być problemy. Totalnie nie rozumiem takiego podejścia
tak twórcy trzymają wersje 5.0 dla siebie niczym Golum jeba** pierścień..
A to że pełna wersja nigdy nie wyjdzie to by mnie to wcale nie zdziwiło jakby to rzucili w pizdu w pewnym momencie czytając takie komentarze.
Jak mod z tymi jednostkami wyjdzie i nawet w 2035 to i tak warto czekac a nie klapac gęba bez totalnego sensu
No widzisz, dla Ciebie jest mowa o klapaniu geba bez sensu, a dla mnie kwestia krytyki tam gdzie jej miejsce, liczac ze jakkolwiek da sie dotrzec do ekipy ze pewne jej ruchy po prostu sabotuja ich wlasna prace i potencjalny sukces.
Jak by komunikacja w strone community nie wygladala tak jak teraz (ch*jowo), to by takich dyskusji w ogole nie bylo, ale jak tworcy wola pozowac na nonszalanckich i tajemniczych z asem w rekawie w postaci wersji ktorej nikt inny nie ma, to ciezko by community siedzialo na dupie i po prostu lykalo bajeczki o stabilnosci.
Wystarczy wejsc na discorda i zobaczyc ile ta spolecznosc ma chetnych do pomocy, aktywnych, na prawde swietnych osob, ktore caly ten proces moglyby wspomoc gdyby dostali taka mozliwosc - lecz po co, skoro mozna po prostu stawiac sciane i z jednej strony bazowac na swojej spolecznosci, a z drugiej kompletnie sie od niej odcinac i tkwic w miejscu powielajac te same bajeczki na odbicie pileczki. A to czy to rzuca w pizdu czy nie - na tym etapie zadna roznica uwzlegdniajac limbo w jakim jestesmy o ktorym pisalem wyzej.
Mnie by wystarczyło, żeby ogarnąć pole bitwy jak w Disciples 3 lub bardziej nawiązujące do Heroes 3 lub 4(sceny ataków w disciples 3 mnie drażniły). Można powiedzieć, że ten tryb walki jest wizytówką disciples 2, ale jakby poszerzyć aspekt strategiczny w ogóle była by bomba
Mod wymaga jeszcze sporo pracy ale z pozytywnych wiadomości ma w tym roku ukazać się nowa wersja z tym na co wielu fanów czeka przede wszystkim, czyli dużo nowych jednostek.
Przeczytałem, daję komentarz dla zasięgów.
Kto przeczytał niech pobiera.
Kto pobrał niech ogrywa.
Kto ograł to patronejta może zadonejtować.
Dziękuję
W imieniu całej ekipy moderskiej, dziękujemy za przedstawienie naszego moda w tym artykule.
Prace idą powoli, ale do przodu, a w tym roku możecie spodziewać się nowej wersji z pewnymi poprawkami, których jeszcze nawet w 5.0 nie pokazywaliśmy.
Będzie to jedna z większych o ile nie największych aktualizacji jakie do tej pory wydaliśmy.
Mamy nadzieję, że będziecie dalej wspierać nasz projekt, bo to dzięki naszym fanom mamy siłę i motywację do pracy!
Również dziękujemy słowom krytyki albowiem wiemy, że wielcy fani, którzy kochają tę grę, martwią się, że nasz mod może ostatecznie rozczarować, zdajemy sobie z tego sprawę i staramy się by ostateczna wersja była godna Disciples 2.
Po przeczytaniu artykułu, pobrałem, pograłem i muszę przyznać że mod jest super! Mnóstwo nowych możliwości, nowe jednostki, nowe wyglądy miast po przejęciu. No genialnie!