https://www.gry-online.pl/opinie/mam-juz-dosc-tych-wszystkich-remakeow-gier/zfc6f
Tia, wiadomo w redakcji jak u tych rabinów, co jeden mówi tak, a drugi mówi nie.
Remake to wspaniała wiadomość ale z braku laku i dobrego remastera bym przygarnął.
Brakuje mi remastera lub remake C&C Generals i Original War.
https://www.gry-online.pl/opinie/mam-juz-dosc-tych-wszystkich-remakeow-gier/zfc6f
Tia, wiadomo w redakcji jak u tych rabinów, co jeden mówi tak, a drugi mówi nie.
Policja, działania, czy śnieżycy, Jim Bravura, wszelkie niezbędne środki, Valkiria stanowi zagrożenie
Bardzo się ucieszyłem na wieść o remake ale bez oryginalnego polskiego dubbingu i Radosława Pazury to już nie będzie to samo ;(
Obecnie najbardziej wyczekiwane przeze mnie gry to Alan Wake 2, Hellblade 2 i wlasnie remake Maxa, no jeszcze Control 2, ale to pewnie wyjdzie w 2030
Gry z mroczna atmosfera i fabuła nadal wychodza, ostatnio mielismy TLOU2, RDR2 , RE8 czy Cyberpunka
Natomiast samych liniowych gier jest faktycznie malo, kazdy pcha się w sandboxy i robi to w stylu ubisoftu czyt najmniejszym kosztem, co tylko szkodzi poszczegolnym produkcja
Re-Village to lajtowe klimaty i nie czułem tam nic mrocznego, bo to klimaty bajkowe jak w baśniach braci Grimm.
To w ogóle nie przypomina mrocznej gry. Mroczne w tej serii jedynie są Re1, Re2, Re3, Re Code Veronica, Re1 remake, Re0 więc klasyczne odsłony, a z nowszych powiedzmy Re2 remake i początkowa faza Re7, gdzie gra wzorowana była na Re1/Re1 remake. Później w drugiej połowie gry rozmieniła się na drobne. Jakieś zombie wyglądające jakby wpadły w smołę i sieczka kosztem klimatu. A ósma część cała jest taka. Akcja i mocne tempo gry non stop jak w czwórce, a klimatu horroru ze świecą niemal szukać.
Trójeczka to najlepsza część, nie wina Rockstara, ze takie gry sie dosc slabo sprzedaja
Jedynie jedynka swego czasu finansowo wyszla na spory plus
Trójka też się dobrze sprzedała. Jak na grę tego typu. Take2 ma jednak swoje duże oczekiwania finansowe a taka liniowa i krótka gra nie mogła ich spełnić. Remaki pewnie zrobią niski kosztem, bo wydawca zobaczył, że ludzie chcą grać w „nowe-stare” ale na jakiś duży budżet bym tu nie liczył a i wątpię aby Remedy zgodziło się zrobić te gry mocno odmienne od pierwowzorów, żeby zadowolić wymagającego wydawcę.
Co część Maxa Payne to gorsza część, a nie lepsza.
Max Payne 1 mocno wyróżnił się i wybił na tle innych gier. Ma najlepsze legacy, recenzje i oceny. To co wyróżniało grę to klimat noir, komiksowa narracja, dobra grywalność z bullet time, postać Maxa i bonus, że to najładniejsza gra 2001 roku. Co kolejna część robiła co raz mniejsze wrażenie. Max payne 2 to bliźniak. Nie mógł zrobić takiego wrażenia jak jedynka i nie zrobił. Trójka ma najmniej fanów z powodu zmiany klimatu. Gra ma niemal wszędzie zauważalnie słabsze oceny od jedynki i dwójki. Wielu fanów pierwszych części nawet nie polubiło trójki. Ale to nie była gra Remedy.
Bzdury, jedynka ma najlepsze oceny, bo była rewolucyjna jak na swój czas, co nie oznacza, ze jest najlepsza
Juz dwójka robiła wszystko lepiej, począwszy od historii, aspektach technicznych, a na gameplayu koncząć
Jedynke robili w piwnicy w małej grupie osób, dwójka to juz pełna profeska
Trójka za to przebija obie czesci razem wzięte
Gra ma niemal wszędzie zauważalnie słabsze oceny od jedynki i dwójki
No faktycznie XD Max Payne 1 89/100, Max Payne 2 86/100, Max Payne 3 87/100
Tylko nielicznym się trójka nie spodobała, natomiast sporo osób w tamtym czasie uwazało i pewnie nadal uwaza MP3 za wzór liniowej gry akcji TPP
Wlasciwie kazdy chwalił historie
Mam nadzieję, że wprowadzą jakiś rozwój postaci, coś co sprawi, żeby będziemy odczuwać progres. Strasznie się cieszę z tych remakow, ale nie jestem pewien czy takie "proste, chodzone strzelanki" mają rację bytu w tych czasach.
Ale... po co? To jest w założeniach prosta gra, Max nie miał nie wiadomo jakich umiejętności, żeby je odblokowywać po zdobywaniu jakichś punktów. Wyzwanie w tych grach polegało na pokonywaniu przeciwników korzystając z dostępnego arsenału, ograniczonych możliwości odnowy życia oraz dobrej orientacji w pomieszczeniach, w których się znajdowaliśmy. I biorąc pod uwagę, jak czasami było ciężko - według mnie tyle wystarczy, żeby rozgrywka była interesująca.
Kiedyś taka prosta gra wystarczała, teraz wątpię, żebym czerpał radość z samego bullet time, czasy i gry się zmieniły, spójrz choćby na nowe doomy. No chyba, że będzie to gra na 5-6h, jak call of duty.
Co wy ludzie z tym rozwojem postaci? Mało to nowych gier z elementami RPG? Nie może być jedna bez? Trudno się potem dziwić, że w branży jest stagnacja i gry AAA, poza grafiką, stoją w miejscu. Wszyscy wołają, że teraz to same odgrzewane kotlety serwowane do porzygu, a jak przyjdzie co do czego, to chcą dokładnie tych samych rzeczy, których w obecnych grach jest już w nadmiarze.
Co właściwie oznaczałby "progres" w MP? Albo dostaniesz 2 umiejętności na krzyż, bo w tego rodzaju grze nie ma "przestrzeni" na rozwijanie wielu umiejętności, albo nawalą pełno umiejętności i będą musieli do tego dorobić ten otwarty świat z zadaniami pobocznymi, żebyś miał na czym tego Maksa rozwijać. I znów dostaniemy to samo, czego obecnie mamy przesyt.
o tak, jeszcze crafting, side questy, znajdzki, zbieranie followersow, rekrutowanie zolnierzy i wysylanie ich na misje zeby grindowac zasoby.
za zbierany zlom sobie stworzysz i doczepisz dodatek do shotguna ktory da +10% do obrazen od trucizny, a mona ci zleci quest na zbieranie dodatkowych recznikow po mieszkaniu.
kto to widzial gre bez takich rzeczy, smiechu warte, jaka starodawnosc.
Wlasnie nie.
Bohater ma byc kozak i killer od początku do konca, jak w amerykańskim starym dobrym filmie.
Gier w ktorym jesy tona grindu i dopiero pod koniec gry mozna sie dobrze bawic, bo postać jest juz dopakowana, jest za dużo.
"jak w amerykańskim starym dobrym filmie."
O to, to. Brakuje mi aktualnie w grach jakiegoś porządnego Brudnego Harry'ego.
Jakikolwiek rozwój postaci czy inne kretynizmy rpgowe to największy rak i debilzim współczesnych gier, z miejsca odrzucam takie gry, gdzie jest nasrane tego typu rzeczy, nie wiem co za chory człowiek i w jakim celu wymyślił sobie żeby wrzucać to do gier
Nie może być jedna bez?
Powiedz to ludziom narzekającym na gry FROMu...
https://www.youtube.com/watch?v=Cv0y0On8ZGQ&ab_channel=agios - Tak długo jak usłyszę ten motyw w nowej wersji to będę szczęśliwy. Mam nadzieję, że ten remake wypali
Ja tam bardziej chciałbym dostać dwie pierwsze odsłony na GOG i naprawiony dźwięk w jedynce. Oczywiście prosto go naprawić, ale trzeba wiedzieć jak. Mam tylko nadzieję że nie będzie powtórki z GTA, gdzie oryginalne wersje wyleciały z dystrybucji. Dlatego też trzymam oryginał z pomarańczowej edycji, bo te gry w oryginale to majstersztyk i obawiam się że nowe wersje mnie nie zadowolą. Tak samo było również z Mafią u mnie...
Remake wyjdzie na PC oraz konsole nowej generacji. Nie uwzględnili Ps4 wrrr i jak tutaj zdobyć nową konsolę
Zanim wyjezie zdobedziesz to raz, a dwa to dobra wiadomość, nie bedzie slabego procesora, przez co mamy szanse na dobra fizyke w grze.
„ Spotkałem się z opiniami, że „trójka” jest gorsza od poprzedników nie tylko z uwagi na klimat (bo jest bardziej słonecznie), ale również na formę narracji.”
Trójka ma również bardzo dołujący i przygnębiający klimat. Rockstar idealnie zastapił mroźny i mroczny klimat dużego przestępczego miasta na fawele w Brazylii. Max zdany sam na siebie, bez znajomosci języka( ludzie narzekali na brak polskich napisów przy wypowiedziach Brazylijczyków ale to było celowe zamierzenie i świetnie się sprawdziło) z wrogo nastawionymi do niego tubylcami, marzącymi o wyrwaniu się z biedy, to było rewelacyjne rozegranie i mocno budowało klimat. Rockstar przedstawił wtedy Brazylię z innej strony, niż wielu ludzi ją sobie kojarzyło. Wiele razy deweloperzy z R* mówili, że „noir” to bardziej klimatu zaszczucia, mroczności samych scen i ujęć, przygnębienia podczas oglądania lub czytania, jakiegoś tam poczucia zagubienia. Jedynie co im nie wyszło, to zrobienie z Maxa sieroty, która się nad sobą użala, jaką to jest pierdołą i pakuje się w kłopoty, które nawet go zbytnio nie obchodzą. Chociaż tak po prawdzie to już w dwójce Remedy poszło w coś podobnego i też zaserwowało podobnego bohatera.
Zresztą, słonecznych misji w grze jest bardzo mało( jedna z tego, co pamietam), reszta to klub, biurowiec, jakieś bagna, stadion piłkarski, oddział policji, lotnisko. A i ten jeden mały i słoneczny poziom, dobrze oddał ten klimat, nawet jeśli dział się w pełnym słońcu.
Jedyne, czego nie powinno robić Remedy, to za bardzo nie kombinować i odtworzyć na nowym silniku te dwie i w sumie bardzo krótkie gry. Lokacje mogą sobie dowoli odpicować i dodać w nie więcej szczegółów, urealnić animacje, bardziej podkręcić poziom używania broni palnej ale sam zarys tych gier, ich mechaniki i konstrukcja poziomów, powinna zostać ta sama.
Mechanikę to powinni zrobić taka jak ma Max Payne 3, duzo przyjemniejsze strzelaniny i na dodatek zdecydowanie trudniejsze, system last man standing, a takze przerywniki filmowe w kadrach
Najlepiej jeszcze coś mogliby dodać
Ja uwielbiam Maxa z 3 czesci pogrązonego w depresji, mega cynicznego i zobojętniałego
Moja ulubiona postac growa ever, no dobra na równi z Arthurem Morganem
Te mechaniki z trójki mogą się nie sprawdzić. Trójka wymusza na gracza agresywną grę, wrogów jest często dużo i to bardzo inteligentnych( obok Halo i FEAR to najlepsze AI w grach stricte strzelankowych). Jedynka i dwójka bardziej się opierają na skryptach i powoli rzucają na gracza kolejne fazy przeciwników, dwóch, trzech ale nie na tyle żebyś walczył z małą armią.
Jedyne czego się obawiam to że znikną komiksy a pojawią się przerywniki filmowe w stylu 3. Komiksy robiły świetny klimat.
W artykule, napisaliście epopeję o swoich nostalgiach związanych z Max Paynem.
Nie napisaliście, kto ma być odpowiedzialny za jego stworzenie i wydanie. Bo coś czuje, że wydawcą jest TakeTwo, a producentem jest Groove Street Games, które robiło ostatnio GTA Trilogy... I w sumie pewnie teraz nie ma co robić.
Coś czuję, że zrobienie porządnego remake, byłoby zbyt kosztowne dla TakeTwo, które niskim kosztem chce zarabiać duże pieniądze, więc ten remake będzie na poziomie "remake" GTA Trilogy, albo i słabiej, bo port, który posłużył do stworzenia GTA Trilogy, był robiony początkowo pod Androida i iOS trochę czasu temu.
Zanim coś napiszesz to najpierw sprawdź czy to co piszesz nie jest totalną głupotą i brakiem wiedzy. Remake robi Remedy.
Według mnie wszystkie części były genialne. 1-2 to gry klimatycznie zbliżone, na tamte czasy perełki. Trójka, której bardzo się obawiałem po zapowiedziach (łysy Max w tropikach..) również bardzo mi się spodobała. Pytanie tylko czy jest sens w tym dzisiaj grzebać. To nie są gry które przechodzi się 200 razy, tylko raczej raz na kilka lat dla przypomnienia, a cena pewnie będzie jak zwykle z kosmosu. Ewentualnie można tym skusić ludzi którzy w Maxa nie grali bo są za młodzi, ale nie wiem czy przestarzałe dziś mechaniki i liniowość nie będą dla nich zbyt dużą przeszkodą.
Ze dwa lata temu przechodziłem MP1 na hardzie, wracając do serii po długich latach. Nigdy więcej nie zagram w tę część. Tragedia :P. Przeciwnicy są tak oskrytowani, że jak nie znasz ich pozycji, to nie dają ci praktycznie żadnych szans na reakcje i zbijają pół hp instant. Trzeba wybiegać z prefirem, strzelając tam gdzie wiesz że będzie stał kampiący bandzior. Więc pół gry biegłem przed siebie, dostawałem kule na ryj, zapamiętywałem gdzie stoi strzelający wróg, wczytywałem save i strzelałem w to miejsce zanim wyszedłem zza winkla :P. Ciężko to było nazwać zabawą, bo się naprawdę mocno nawnerwialem. Gra była strasznie niefair.
Dwójka wydawała się znacznie mniej zestarzała, ale pograłem z godzinę i, zrażony po jedynce, nie dałem rady kontynuować i odłożyłem na półkę.
Dla mnie w tej grze liczyła się przede wszystkim fabuła, dlatego ogrywałem na normalnym poziomie trudności żeby się nie frustrować. Najwyższe poziomy trudności są raczej do zabawy dla tych co znają te tytuły na pamięć.

Też grałem na normalu, ale w pewnym momencie jest misja (ktoś o niej wspominał parę postów wyżej), która się buguje na nowych monitorach czy coś takiego. No generalnie musiałem z neta ściągnąć save, który skipuje tę misję, i z jakiegoś powodu padło własnie na hard - nie pamiętam dlaczego. Straszny błąd :D. Mocno się to przełożyło na mój odbiór gry.
P.S. Mona Sax z MP1>>>MP2
Mi Mona podoba się bardziej w drugiej części, lecz nie spodobało mi się że zmienili tak mocno jej wygląd. Nie wiem czym się kierowali, wiem że w drugiej części Max i Mona są już dojrzalszymi osobami ale w przypadku jej nie da rady tego tak wyjaśnić bo to dwie różne kobiety. Chyba że tamta była oszustką lub przeszła operację plastyczną.
WolfDale@ Różnice między jedynką, a dwójką wynikają z rozwoju studia Remedy. W jedynce to sami twórcy użyczali twarzy (i może głosów?) postaciom, w tym Sam Lake fiński pisarz, scenarzysta Maxa i Alana Wake'a. Natomiast dwójka to taki miękki remake, gdzie zatrudniono już aktorów. Dla mnie osobiście jedynka absolutnie góruje nad wtórną dwójką swoim niepowtarzalnym klimatem i "amatorskim" podejściem do gry.
Oj tak, brakuje podobnych akcyjniaków. Zawsze mnie to bolało, że ten gatunek w kinematografii jest okupowany przez wiele znanych wszystkim ludziom serii, podczas gdy w grach mamy znanego głównie Maxa Payne'a. Przydałaby się jakaś nowa podobna seria, co nie znaczy, że nie czekam na remake.
Przecież Max Payne Remake to będzie taki sztos, że o ja cię ja nie mogę
Jedna z moich ulubionych gier ever
Brakuje takich gier, gdyz juz prawie wogole nie wychodzą.
W tamtych czasach takie gry wychodzily co chwile. Np The Punisher, ktory dodawał swietne quickkille i przesluchania, oprocz tego, ze oferowal mnóstwo dobrego strzelania.
Dziaiaj nie ma właściwie nic, a z dobrym fajnym przystojnym macho białym twardzielem to juz w ogóle.
Stare dobre czasy, dobrze, ze chociaz na remake mozemy liczyć.
Tak jak twoje gejpleje? Bardziej się nie da.
Najpierw ta śmieszna trylogia GTA, a teraz to. Aby zarobić a się nie narobić, a frajeżyny się cieszą. Pozdro i czekajcie z niecierpliwością naiwniaczki.
Chyba nie masz za bardzo pojęcia, o czym piszesz, co nie?
Niech tak myśli, potem się zdziwi i usunie konto.
Oprócz wydawców są jeszcze producenci, a po za tym to są powiązane firmy. Dalej chcecie się ośmieszać udając ekspertów? Bo już na tyle się ośmieszyliście że sami powinniście usunąć konta.
Nawet 10-letni syn mojego znajomego ogarnął czym się różni remake od remastera. To wiele mówi o tym na jakim poziomie są Twoje zdolności poznawcze.
Tak się składa że nie chodziło mi wcale o porównanie GTA i Maxa Payne'a jako gatunków, więc to Ty ewidentnie czegoś tu nie zrozumiałeś. Przypuszczam też że nie przeczytałeś nawet artykułu który skomentowałeś, albo przeczytałeś lecz nie ogarnąłeś, bo gdybyś zrozumiał, to wiedziałbyś że za remake ma być odpowiedzialne studio Remedy Entertainment, które wykreowało tą serię i które samo wyszło z propozycją jej odświeżenia. Twierdzisz że firma woli pójść na łatwiznę i nie chce wydawać nowych gier. A o Condor słyszałeś? Control 2? Alan Wake 2? A wiesz że remake Maxa Payne'a będzie kosztował więcej niż oryginał? Jeżeli twierdzisz że remake nie wymaga dużego nakładu pracy, to ewidentnie nie masz pojęcia o czym mówisz. Podsumowując, na ten moment firma realizuje aktywnie co najmniej 5 dużych projektów, a Ty stwierdziłeś że chcą zarobić a się nie narobić i tylko "frajeżyny" się będą z tego cieszyć. Zgadza się, czy czegoś jeszcze nie zrozumiałem?
Ogrywałem trylogię jakieś pół roku temu w ramach przypomnienia z młodości, i "jedynka" to było gameplayowe nieporozumienie. W drugiej części już było o niebo lepiej ale dalej to nie to co dzisiaj człowiek lubi. Ale jeśli to poprawią, dopasują (MP3), to bierem. Ale nie na premierę (fuck you GTA Trilogy!).
dawać Maxa4 a nie odgrzewać kotleta i ziemniaki. Prequel mi dawać. Jak Max zaczyna w policji z Alexem. Jak jest jego żona, np. Ją poznaje dopiero. To by było coś. A nie te durne remastery tylko.
Oj, zgoda. W zasadzie dwójka był już takim miękkim remejkiem, tylko z podstawionymi nowymi aktorami.
Zgadzam się, dosyć odświeżania staroci
A GOL to jest niby jakiś jeden organizm bo nie rozumiem ?
Zupełnie inni ludzie pisali te artykuły, oczekujesz, że wszyscy będą myśleli tak samo czy coś ?