To nie jest tekst o czekoladzie. Dlaczego ludzie kupują KIEPSKĄ czekoladę❓❗

Marcin Strzyżewski

Komentarze

To nie jest tekst o czekoladzie

Pisałem wyżej, że to nie jest tekst o czekoladzie. Oczywiście to tekst o grach (choć portal CzekoladyOnline.pl też wydaje się ciekawym pomysłem). Powstał, bo od ładnych paru lat widzę brak zrozumienia dla pewnych mechanizmów, które działają na rynku.

Wiele się mówi o tym, że gry stały się mainstreamem, że grają wszyscy, że każdy jest graczem. Sam o tym pisałem i sam nie od razu zrozumiałem rzecz zupełnie oczywistą. To, że według szacunków w lipcu 2018 roku na świecie było 2,2 miliarda ludzi, którzy grają w gry, nie znaczy, że mamy 2,2 miliarda osób, które żyją grami.

79% polskich internautów według badań Polish Gamers Research’18 przyznaje się do grania. Jeśli dodać do tego podawaną przez Gemius liczbę internautów w Polsce (dane z roku 2018), oznaczałoby to, że mamy w Polsce trochę ponad 22 miliony graczy. Nieźle, nie? Tylko dlaczego w takim razie, jeśli na naszym rynku sprzeda się ponad 10 tysięcy sztuk głośnej i udanej gry niezależnej, uważa się to za dobry wynik?

Duża część z nas kupuje gry tak jak czekoladę czy masę innych towarów. „O, to wygląda nieźle, biorę”. - Dlaczego ludzie ciągle kupują kiepską czekoladę? - dokument - 2019-10-23
Duża część z nas kupuje gry tak jak czekoladę czy masę innych towarów. „O, to wygląda nieźle, biorę”.

Ja wychowałem się na grach. Nie mam tak encyklopedycznej wiedzy jak nasz naczelny, ale wiem, że John Carmack i Adrian Carmack nie byli rodziną, choć pracowali w tej samej firmie. Pamiętam falę popularności RTS-ów po premierze Warcrafta II i kojarzę moment, kiedy w FPS-ach zaczęliśmy używać myszki do celowania. Czytam o grach, dyskutuję o grach, gram. Znam się na tym i decyzję o zakupie danej pozycji podejmuję bardziej świadomie niż w przypadku większości innych towarów, na jakie wydaję pieniądze.

Dla mnie gra nie jest takim samym produktem jak każdy inny. Zanim jakąś kupię, zastanawiam się, kto ją zrobił i co zrobił wcześniej, na jakim powstała silniku, jak będzie długa i jakie mechaniki w niej zobaczę. Czy jest podobna do czegoś innego, w co grałem? A może jest zbyt podobna? A potem idę do sklepu i kupuję czekoladę (lub cokolwiek innego) i po prostu biorę tę tanią, choć nie najtańszą, za to z orzechami, bo lubię. Patrzę na opakowania albo wsadzam do koszyka to, co kojarzę z telewizji. O, duża firma, to pewnie jest OK! Tworzenie czekolady to sztuka pełna niuansów, a na świecie istnieją setki jej rodzajów. Tylko że mnie to kompletnie nie obchodzi. Po prostu zjem sobie trochę, jest mi słodko, żyję dalej. Dla niektórych dokładnie tak samo jest z grami, filmami, książkami, a nawet z samochodami.

Słaba, wtórna, niezbyt emocjonująca? Ci, którzy śledzą branżę, jeszcze przed premierą zdarli gardła, narzekając. A miliony poszły do sklepów – „o, nowe Cododudy, wezmę, postrzelam sobie”. - Dlaczego ludzie ciągle kupują kiepską czekoladę? - dokument - 2019-10-23
Słaba, wtórna, niezbyt emocjonująca? Ci, którzy śledzą branżę, jeszcze przed premierą zdarli gardła, narzekając. A miliony poszły do sklepów – „o, nowe Cododudy, wezmę, postrzelam sobie”.

Pamiętacie pierwszy zwiastun Infinite Warfare? 3,8 miliona łapek w dół na YouTubie. Mimo to w pierwszym tygodniu sprzedaży w samym USA grę kupiło 1,8 miliona graczy. Oni po prostu weszli do sklepu, zobaczyli i stwierdzili: „O, nowa część serii, która zawsze była OK – biorę”. Tacy gracze mogą nawet nie zauważyć, że gra jest wtórna i nie tak ładna jak inne, bo nie mają takiego porównania. Dodajmy – naprawdę nie ma sensu tych ludzi za to oceniać. Nikt nie może znać się na wszystkim, a dla nich są rzeczy ważniejsze niż gry.

Ostatecznie Infinite Warfare sprzedawało się gorzej niż Black Ops III wydane rok wcześniej, co udowadnia, że w naszej branży wciąż widać wpływ świadomych konsumentów na sprzedaż, ale... bezrefleksyjne zakupy gier to nadal nasza rzeczywistość.

Świeższy przykład – Anthem. Pełna małych i dużych wad, powstała w warunkach korporacyjnego bałaganu gra, która ostatecznie nijak miała się do bogatszej w treść i lepiej przemyślanej konkurencji, była najlepiej sprzedającym się tytułem lutego 2019 (w USA w tradycyjnej dystrybucji). Czemu ludzie to kupowali, pomimo słabych recenzji, problemów technicznych, złych opinii graczy? Bo zobaczyli fajny trailer, a potem ładne pudełko w sklepie.

Możemy się z tego śmiać, ale nikt z nas nie jest w stanie znać się na wszystkim i dokonywać każdego wyboru w pełni świadomie. Nie każdy jest koneserem gier wideo i nie każdy przywiązuje do nich aż tak wielką wagę. Mnie, jako że ja przywiązuję, to trochę smuci, ale trzeba zrozumieć, że tak jest i to się nie zmieni.

O AUTORZE

Najbardziej lubię czekoladę mleczną z dodatkiem orzechów różnego typu – szczególnie ciągnie mnie do laskowych. Lubię dobrą nadziewaną i zjadłem w życiu przynajmniej kilkadziesiąt jej rodzajów. Jak już otworzę tabliczkę, będę jadł tak długo, póki nie skończę, ale nigdy nie jadam lodów czekoladowych.

114

Marcin Strzyżewski

Autor: Marcin Strzyżewski

W GRYOnline.pl zaczynał w dziale publicystyki, później był kierownikiem działu technologii, co obejmowało zarówno newsy oraz publicystykę, jak i kanał tvtech. Wcześniej pracował w wielu miejscach, m.in. w redakcji portalu Onet. Z wykształcenia rusycysta. Od lat planuje, żeby wrócić do nurkowania, ale na razie jest zajęty głównie psem, królikiem i kanałem youtube’owym, na którym opowiada o krajach byłego ZSRR.

Jaką czekoladę wolisz?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl