Ubisoft podał wymagania sprzętowe Prince of Persia: The Lost Crown na PC. Są one bardzo niskie – gra powinna działać świetnie nawet na kilkuletnim komputerze.
Prince of Persia: The Lost Crown ma otrzymać bezpłatne demo. Będziemy mogli je pobrać od jutra, czyli na tydzień przed oficjalną premierą.
Ubisoft zdradził również, w jakich trybach graficznych najnowszy PoP działa na konsolach:
![Wymagania sprzętowe Prince of Persia: The Lost Crown [Aktualizacja: bezpłatne demo] - ilustracja #1](/Galeria/Html/Wiadomosci/-1952052609.jpg)
Poznaliśmy wymagania sprzętowe Prince of Persia: The Lost Crown na PC. Jak można się było spodziewać – w końcu mamy do czynienia z platformówką 2,5D – nie są one zbyt wysokie. Do zabawy na ustawieniach graficznych „ultra” wystarczy komputer z 8 GB pamięci RAM, kartą graficzną pokroju GeForce’a 1060 oraz niemal dziewięcioletnim już procesorem Intel Core i7-6700. Szczegóły znajdziecie poniżej.
Dla przypomnienia dodam, że dziś Ubisoft ogłosił, że ukończenie gry zajmie około 25 godzin. Ponadto zaprezentowano nowy zwiastun i gameplay. Dowiedzieliśmy się również, kiedy w sieci pojawią się pierwsze recenzje nowego Księcia Persji – nieprzypadkowo tego samego dnia, w którym zostanie udostępniona wersja demo produkcji. Szczegóły znajdziecie w osobnej wiadomości.
Prince of Persia: The Lost Crown ukaże sie 18 stycznia 2024 r. na PC, PS4, PS5, XOne, XSX/S I Switcha.
Więcej:Co zabija nowe gry? Ubisoft ma prostą odpowiedź: „Gracze grają mniej, ale dłużej”
Prince of Persia: The Lost Crown
Data wydania: 18 stycznia 2024
GRYOnline
Gracze
12

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.