Zmarł Bogusław Polch, rysownik komiksowego Wiedźmina i Kapitana Żbika
Czytałem Kapitana Żbika i Funky Kovala ale nie wiedziałem że Pan Polch spłodził też Wiedźmina.
Rysownik mojego dzieciństwa (obok Rosińskiego). Żeby zdobyć w tych czasach jego albumy, trzeba było odbywać dalekie wyprawy na miarę hobbita i przeżywać przygody jak z "Odysei". "Ekspedycja" Polcha należy do moich ulubionych, ponieważ zainteresowała mnie literaturą sci-fi.
Wielka strata dla świata polskiego komiksu.
Ale ostatniej części "Kovala" nie sposób wziąć do ręki bez zażenowania i wściekłości. ;)
Gościu miał bardzo specyficzną i rozpoznawalną metodę rysowania twarzy. Dla mnie oprócz Funkiego (ciągle wspaniały materiał na gry) to najbardziej znany z adaptacji Danikena.
Anegdota o Polchu, opowiedziana mi przez RIP EGM-a.
Wiecei czemu Polch przestał rysować Żbika? Otóż był maniakiem detali. I jak np. jego bohater płacił banknotem 100 zł, to na jego planszy (bo komiksy są rysowane na dużych planszach, a potem dopiero "skalowane" do rozmiaru jaki maja finalnie w procesie produkcyjnym) ten banknot mial pokazany nominal, twarz postaci (wtedy Warynski byl na stowce) i napis Narodowy Bank Polski itd. To oczywiscie przepadalo podczas skalowania i druku, bo w ksiazeczce ten banknot mial rozmiar paru mm2 i poznac go bylo tylko po kolorze i ew. widac bylo jakis kontur glowy. Ale Polch i tak rysowal go szczegolowo, bo inaczej by go wkurzalo, ze na planszy jest niedorobka.
No i w jednym z komiksow Zbik czytalm, jak partia przykazala, Trybune Ludu (duzy czytelny naglowek). Problem w tym, ze wtedy tez kupiono za poznego Gierka nowoczesniejsze maszyny drukarskie dajace druk duzo lepszej jakosci, wiec nagle sie okazalo, ze na probnych wydrukach widac tez naglowki artykulow, w rodzaju "Biale niedzwiedzie zjadly Brezniewa" (taki owczesny Putin). Awantura byla kosmiczna, wydrukowane egz. poszly na przemial, a Polchowi "podziekowano" za wspolprace.
Oczywiscie nie wiem ile w tym prawdy (bo na pewno te komiksy ogladali cenzorzy przed puszczeniem do druku i watpie aby takie cos puscili - z drugiej strony moze zakladajac, ze to komiks o socjalstycznym milicjancie, za bardzo w te kadry sie nie wpatrywali?)
Ale jak mowia Wlosi "nawet jesli to klamstwo, to ladnie wymyslone".
O mój Boże to był chyba najlepszy polski twórca komiksów. Mam na półce kolekcje jego najlepszych dzieł: Ekspedycja, Wiedźmin, Funky Koval i gdzieś jeszcze stos starych Żbików od ojca. Jego komiksy były tak pełne detali, miały świetną kreskę i genialnie omijały cenzurę jak w przypadku Funky Kovala.
W ogóle to chyba jest coraz mniej rysowników komiksów w polsce z czasów PRL. Christa nie żyje, Polch nie żyje.Papcio Chmiel ma 96 lat i dalej co jakiś czas wyda jakąś niewielką książkę, jest jeszcze Rosiński, ale on już mało co rysuje niestety.
Zaczytywałem się w Funky Kovala i Bogów z kosmosu. Kreska była genialna. Niestety później rysunki poszły w groteskę, czyniąc komiksy z Wiedźminem czymś mniej poważnym i umownym, niż na to zasługiwały przygody Geralta.
Ale, czy się nie mylę i to Polchowi zawdzięczamy zmaterializowanie wizerunku Wiedźmina, który z komiksów później powielały gry i seriale?
Czy ja wiem, jego wiedzmin to byl Funky Koval z dziwna fryzura na cebule i wasami zamiast grzywki, akurat tutaj entuzjasta nie jestem.
Swoja droga tak u niego wygladal Jaskier. To tu chyba szukali inspiracji tworcy polskiego serialu :)
A marudzacy na czarnego Civrila w Blaviken jakos lykali czerwonoskorego transgendera w komiksie :) - poszukajcie sobie kadru z Mniejszego zla :)
Byłem wielkim fanem kreski Polcha (pierwsze albumy Funk'ego, komiksy według Danikena i to co robił wcześniej) ale widać, że mu się piórko mocno stępiło. Przestał panować nad postaciami, które rysuje. Podobnie z resztą sprawa się ma z Rosińskim, którego kadry z jakiegoś powodu z biegiem lat straciły życie.
Z tego co pamietam to swiadomie ja zmienil rysujac Wiedzmina, bo kreska poprzednia byla jak na swiat fantasy zbyt czysta i sterylna.
Ale IMO to nie zmiana na lepsze. Sam Sapkowski burczal, ze bande Renfri wyborazl sobie jah heavymetalowy zespol w pelnym rynsztunku chwile przed wejsciem na scene, a Polch mu wyrysowal dziadow proszalnych w oponczach.
Nie chyba, tylko na pewno. Do tego stopnia, że twórcy komiksu (M. Parowski i B. Polch) szykowali pozew o plagiat. ZAiKS, który miał ich reprezentować, wystawił ich do wiatru, bo nie chciał drażnić Rywina, producenta serialu/filmu.
Ech, Polch, a tak chciałem byś ilustrował moje pomysły po tym jak oglądałem obrazki z Ekspedycji.
Nie.
Do 36 tomu to dzieło wyłącznie Rosińskiego (plus kolory Graza w niektórych tomach).
21 kciuków w górę i 4 w dół - aż tyle osób cieszy się z jego śmierci? :(
A ja czytałem jego Wiedźmina i to były bardzo fajne adaptacje opowiadań z książek :) Mam nawet te wydanie kolekcjonerskie w twardej oprawie, chyba można je jeszcze gdzieniegdzie dostać. Polecam, z pewnością lepsze niż twórczości od Dark Horse.