Youtuber wydrukował plastikowy silnik spalinowy, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem
Czy silnik spalinowy może być wykonany z plastiku? Pewien youtuber postanowił to sprawdzić. Nagrał relację z doświadczenia i opublikował na YouTube.

W silniku spalinowym występuje duże ciśnienie sprężania i wysoka temperatura. Dlatego są one z reguły wykonanie z wytrzymałych stopów metali i wydajnie chłodzone. Czy jest więc możliwe złożenie takiego urządzenia z części wydrukowanych w drukarce 3D? Jeden z pomysłowych youtuberów postanowił to sprawdzić. I niestety niezbyt dobrze się to skończyło.
Czy filament wytrzyma kompresję?
Camden Bowen znany jest z nietuzinkowych konstrukcji, chociażby silnika na sprężone powietrze, który w działaniu miał przypominać wysokoobrotowe napędy Hondy. Tym razem postanowił pójść krok dalej – wywołać prawdziwą reakcję spalania w obudowie z filamentu używanego w drukarkach 3D. Youtuber wykonał więc silnik, nieco podobny do wcześniejszej maszyny napędzanej powietrzem, z napisem „VTEC” na głowicy.

Oczywiście należy uczciwie przyznać, że nie wszystkie części w tym projekcie są plastikowe. Tuleje zaworów, oś wałka rozrządu, mechanizm korbowy i obciążenie koła zamachowego zostały wykonane z metalu. Pasek rozrządu zaś z gumy. Camden Bowen bogatszy we wcześniejsze doświadczenia wiedział, że takie podejście jest konieczne, aby dać temu urządzeniu choć cień szansy na poprawne działanie.

Mechanizm zapłonowy początkowo przewidywał użycie prawdziwej świecy silnikowej, jednak po wielu niepowodzeniach użyto dwóch śrubek w roli elektrod, pomiędzy którymi zachodzi iskra. Przez większość czasu eksperymentu youtuber używał gazu z zapalniczki jako paliwa. Wykonanie układu wtryskowego mogło być jednak zbyt trudne w warunkach domowych.

W wielu próbach udało się uzyskać chwilowe spalanie (gazu), ale to raczej jedyny sukces eksperymentu. Chyba, że dodamy fakt, iż silnik nie eksplodował. Niestety utrzymanie stałej pracy na samym paliwie nie było możliwe. To doświadczenie pozostało przede wszystkim źródłem wiedzy i pomysłów na przyszłe materiały. Pamiętajcie – zamiast iść w ślady youtubera, lepiej podyskutować na forum. Zapraszam do komentowania.