futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 6 czerwca 2019, 15:08

autor: Arkadiusz Dziermański

YouTube - znikają filmy naśmiewające się z podstawki Apple za 4 tys. zł

Nie milkną echa konferencji Apple’a, podczas której zaprezentowany został nowy monitor firmy, wraz z podstawką kosztującą dodatkowo prawie 4 tys. zł. Z internetu zaczęły znikać filmy wyśmiewające urządzenie.

Kontrowersyjna część ekranu wygląda tak. - YouTube - znikają filmy naśmiewające się z podstawki Apple za 4 tys. zł - wiadomość - 2019-06-17
Kontrowersyjna część ekranu wygląda tak.

Konferencje Apple nie mogą odbywać się bez wpadek lub powodów do długich dyskusji na temat zaprezentowanych rozwiązań. W myśl zasady – nieważne jak o nas mówią, ważne że mówią, najgłośniej zawsze jest właśnie o niewypałach i absurdach. Bo to później one zalewają Internet w formie różnego rodzajów memów.

Wszelkie podobieństwo jest oczywiście przypadkowe. Autorem grafiki jest Andreas Carlsson (https://www.andreasca.se/) - YouTube - znikają filmy naśmiewające się z podstawki Apple za 4 tys. zł - wiadomość - 2019-06-17
Wszelkie podobieństwo jest oczywiście przypadkowe. Autorem grafiki jest Andreas Carlsson (https://www.andreasca.se/)

Ale nie o Mac-u Pro będziemy rozmawiać. Chodzi o podstawkę do nowego monitora 6K firmy, który jest sprzedawany bez żadnego mocowania. Nóżkę/stopkę lub uchwyt do mocowania na ścianę trzeba dokupić osobno. I o ile można zrozumieć brak kabelka czy przejściówki za kilka złotych, tak mówimy tutaj o części, bez której ekran staje się nieużywalny. Chyba że położymy go płasko na blacie lub oprzemy o ścianę.

Prawie jak w galerii sztuki nowoczesnej - YouTube - znikają filmy naśmiewające się z podstawki Apple za 4 tys. zł - wiadomość - 2019-06-17
Prawie jak w galerii sztuki nowoczesnej

Choć reakcje publiczności podczas konferencji Apple’a są zazwyczaj przewidywalne i każdemu wypowiedzianemu słowu „Amazing” towarzyszy rozległe „Oooooo…” lub oklaski, tak tym razem informacja o monitorze bez nóżki w połączeniu z jej ceną wywołała oburzenie widowni. To bardzo nie spodobało się gigantowi z Cupertino.

Do tego stopnia, że firma najwyraźniej zaczęła zgłaszać i usuwać z sieci wszystkie filmy pojawiające się na YouTubie, które zawierają relację z konferencji, zasłaniając się łamaniem praw do nagrania. Cały czas dostępne jest za to nagranie na oficjalnym kanale Apple. Więc jeśli chcecie się pośmiać, to tylko z „legalnego” źródła.