filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 26 lipca 2022, 13:55

autor: Marcin Nic

Władca Pierścieni od Amazona mógł opowiedzieć inną historię

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy mógł wyglądać całkiem inaczej. Okazuje się, że platforma miała inne pomysły na osadzenie historii w Śródziemiu.

Źródło fot.: Kadr z filmu Władca Pierścieni: Powrót Króla

Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy to serial fantasy tworzony przez Amazona. Akcja widowiska rozgrywa się w Drugiej Erze, która do tej pory nie została w odpowiedni sposób nakreślona w jakiejkolwiek produkcji w uniwersum stworzonym przez J.R.R. Tolkiena.

Okazuje się, że początkowo historia serialu miała wyglądać kompletnie inaczej. O potencjalnych pomysłach opowiedział jeden z twórców serialu, J.D. Payne, który udzielił wywiadu dla magazynu Total Film (via Games Radar).

Amazon kupując prawa do historii powiedział nam, że mamy wolną rękę do wymyślenia historii z dostępnych materiałów. Ludzie od razu zaczęli proponować opowieść o młodym Aragornie czy Gimlim. Chcieliśmy jednak stworzyć coś, co będzie godne samego Tolkiena. Przejrzeliśmy dostępne materiały i zobaczyliśmy różnego rodzaju historie – Drugą Erę, Saurona czy też upadek Numenoru. To właśnie te wydarzenia sprawiały wrażenie niesamowitych i jednocześnie nieopowiedzianych.

Pomysł na zrealizowanie serialu o młodym Aragornie, krążącym po świecie jako strażnik Dúnedainów, brzmi bardzo intrygująco. Wydaje się jednak, że twórcy musieliby wymyślić zbyt dużo materiału, a historia mogłaby nie przyciągnąć zbyt wielu nowych subskrybentów.

Amazon Prime Video kupisz tutaj

Zamiast tego produkcja przybliży nam wydarzenia z Drugiej Ery. Niewykluczone, że w przyszłości Amazon zdecyduje się na realizację któregoś z niewykorzystanych projektów, rozwijając tym samym swoje uniwersum. Wszystko jednak w dużej mierze zależy od sukcesu Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy.

Przypomnijmy, że serial zadebiutuje na platformie Amazon Prime Video 2 września 2022 roku.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej