„Wielka nadzieja RPG”, No Rest for the Wicked, otrzyma ogromną aktualizację, która podwoi rozmiar świata gry oraz wprowadzi 11 tysięcy zmian i nowości
Przed patchem spędziłem w niej ze 100h. Taki fajny mix gatunkowy. Walka soulsowa, świetny świat z masą znajdziek do eksploracji a postać rozwijana trochę jak w jakimś H&S.
Generalnie bardzo polecam.
Żadna nadzieja... a już na pewno nie RPG.
Fajnie ale troche to zaczyna mi pachniec gra usluga ktora jest w wiecznym early accesie.
Bo z tego co pamietam to premiera miala byc w tym roku, a tu ciagle tylko "rozwoj" zamiast slowa "premiera"
Powiedzieli by że jest premiera ... i jaka to różnica względem dużej aktualizacji ? Marudzić żeby marudzić. Dla jednego wersja 1.00 jest wazniejsza niż wersja 0.99 choćby ta 1.00 miała mniej zawartości.
Ojj kusi zeby sprawdzic ta aktualizacje... a zarzekalem sie, ze nie wroce do gry dopoki nie wypuszcza calej kampanii. Po pierwszym rozdziale czulem ogromny niedosyt i teraz pewnie byloby to samo. :/
Po obejrzeniu materialu z newsa mam ochote stworzyc nowa postac i przejsc wszystko od nowa. :P
Ja w ogóle nie grałem i to jest taki tytuł po który sięgnę na pewno w swoim czasie. Osobiście to na takie arpg czekałem. Trudne i interakcją między Tobą a przeciwnikiem.
Tak, wszystko fajnie. Tylko pytanie kiedy gra wyjdzie z early acces? Bo nie zająknęli się nawet o tym, a obiecują więcej zawartości. Mam tę grę na liście i to dość wysoko, ale sory dopóki będzie w EA to jest to produkt nie dokończony. Jak powiedział kolega wyżej, oby to się nie skończyło grą usługą bo zaczyna tak wyglądać.
Jakie to ma znaczenie, czy gra jest czy nie jest w EA skoro byłaby w dokładnie tym samym miejscu pod względem zawartości i stanu technicznego? Rzymu od razu nie zbudowano a jakby zdecydowali się na premierę w obecnej postaci pewnie byłoby sporo narzekania, bo gra jest niedokończona.
Niech mi ktoś lepiej powie, czy mam tu czego szukać jeśli nie jestem miłośnikiem soulslike'owej walki. Pomijając fakt, że kiepsko mi to idzie, nie sprawia mi to frajdy, ale może rzut izometryczny coś by zmienił, bo bardzo fajnie to wygląda. Demo by się przydało.
Ktoś wie, czy już gdzieś jest zapowiedziane kiedy wyjdzie pełna wersja?
Udostępnili najnowszy trailer i podali daty premiery - 30 kwietnia. Potem ta gra będzie rozwijana poprzez załatanie błędów i dodanie nowych zawartości, jak czytałem wywiad. A kiedy będzie ostateczna wersja? Tego nie wiem.
Życzę Ci miłej przygody.
To nie ma być żadna gra usługa. Nic mi nie nie wiadomo o żadnych płatnych dodatkach.
Wygląda na to, że do "Diablo" dodano elementy platformówki. Bohater może skakać lub wspinać się, tak jak w grach Dark Souls. No, wzbogacone o elementy Soulslike. Interesujące.
Grafika jest zbliżona do Mandragora.
Jest inkwizycja. Jest NPC z rysowane portrety. Jest inwazja potworów. Widzę, że No Rest for the Wicked i Mandragora mają ze sobą wiele wspólnego.
Gra zrobiona przez twórcy z pasji. Dodano do lista życzeń.
Gram aktualnie zarówno w NRFW i w Mandragorę. Obie gry oceniam bardzo wysoko, ale No Rest jest zdecydowanie bardziej rozbudowany. Świat NRFW jest bardzo rozbudowany w pionie, skakanie, przepaści, schody, windy... jest większy niż się wydaje na pierwszy rzut oka, patrząc tylko na mapę. No i w odróżnieniu do 2.5 D Mandragory (ale bardzo fajnei zrobionego), tutaj mamy świat na prawde w trzech wymiarach. To po pierwsze.
Po drugie w NRFW masz sporo systemów- mechanik - craft i wzmacnianie, odbudowe miasta(w Mandragorze obóz, który też lekko rozwijamy, ale w NRFW jest to zdecydowanie "większe). Sa jeszcze próby Cerimów, ktore dopiero zacząłem, bo faktycznie nie są łatwe.
Po trzecie, tak sobie przemyslalem, jak ktos wyzej napisal, ze No rest to "gra usluga", to dlugo zastanawiałem sie, o co moglo chodzic. Doszedłęm do wniosku, że być może o te tygodniowe wyzwania, ktorych jest całkiem sporo.
A że Mandragora jest projektem zdecydowanie młodszym niż No Rest, być może to jej twórcy przy projektowaniu patrzyli na No Rest, prędzej tak, niż odwrotnie.
A że Mandragora jest projektem zdecydowanie młodszym niż No Rest, być może to jej twórcy przy projektowaniu patrzyli na No Rest, prędzej tak, niż odwrotnie.
To bardzo możliwe. Za dużo podobieństwo. Jak widziałem NRFW, to bardzo trudno nie myśleć o Mandragora.
To nic nowego, że twórcy gier od wielu lat często czerpali inspiracji z prac innych twórców.
W tym No rest też są ogniska i reset mobków? Jak wygląda poziom trudności w porównaniu do Mandragory na jej defaultowym 100%?
Ok poswiece te pare minut i odpowiem mimo, ze mam wrazenie ze to kolejny raz kiedy
Co do ognisk - sa ale nie dzialaja tak jak w grach From Software. Nie odpoczywasz przy nich, a dotkniecie nie powoduje odrodzenia wrogow. Sa to zwykle checkpointy, ktore przy okazji umozliwiaja szybka podroz do miasta i z powrotem.
Pokonani przeciwnicy sie respawnuja ale nie dzieje sie to po kazdym zgonie gracza czy dotknieciu “ogniska”. Zeby w danej lokacji doszlo do odrodzenia (oraz odnowienia zasobow takich jak drzewa, skrzynie itd.) trzeba pokrecic sie po innych obszarach swiata i poczekac az na mapie pojawi sie mgla wojny. Nie do konca rozkminilem jeszcze dzialanie tego systemu ale uplyw czasu w grze tez jest czynnikiem. Zasoby maja jakis krotszy timer niz wrogowie.
Swiat probuje sprawiac wrazenie zywego i jak na swoje ramy gatunkowe wychodzi mu to calkiem fajnie. Starsze krainy zmieniaja sie wraz ze zdobywaniem przez nas kolejnych poziomow. Zmieniaja sie przeciwnicy, a czasami odblokuje sie jakies przejscie do nowego fragmentu lokacji. Wraz z tym patchem wszedl jeszcze system “zarazy”, ktory jeszcze bardziej uwydatni aspekt zmieniajacego sie swiata. Niestety nie moge wiecej o nim powiedziec bo dotarlem do momentu, w ktorym ta zaraza dopiero sie uwalnia i wyjechalem na majowke. :)
Nie mam porownania z Mandragora ale NRFTW jest trudne. Szczegolnie na poczatku gdy ladujesz w nieznanej grze, masz nierozwinieta postac i malo sprzetu. Pozniej ten poziom moim zdaniem spada, a najwieksze wyzwania to (jak to w soulsach bywa) walki z wieloma przecinikami naraz. A same potyczki maja imho kilka poziomow zlozonosci. Duzo zalezy od znajomosci gry i dobrego buildu, a ten jest uzalezniony od dobrego rng przy loocie. Da sie gre przejsc na czuja, pocac sie i uczac patternow przeciwnikow (been there done that) ale da sie tez stworzyc bohatera, ktory jest nie do zajechania i kosi wrogow prawie jakby to bylo Path of Exile.
Ja przechodzac poczatek gry po dluzszej przerwie mam wrazenie, ze jest latwiej niz na premiere early access. Chyba ktos tam majstrowsal przy suwakach od obrazen.
Nowy sezon w POE2 i Last Epoch, niespodziewana premiera Obliviona, aktualizacja do V Rising, a teraz jeszcze to.
Bardzo udany drugi kwartał.
